Ingolstadt, 31 lipca 2024 r. Nie tylko mieszkają tuż obok siebie, ale także dzielą sąsiednie garaże – to właśnie tam preferują spędzać swój czas wolny. Sascha Heyde i Wolf Seebers to zapaleni miłośnicy motoryzacji, którzy są przyjaciółmi od dwudziestu lat. Ich współpraca nie ogranicza się tylko do życia prywatnego; jako projektanci nadwozi w Audi, wspólnie nadali kształt serii A6 e-tron. Swoje pomysły po raz pierwszy przedstawili w rewolucyjnych prototypach A6 e-tron concept oraz A6 Avant e-tron concept; obecnie zajmują się przenoszeniem tego designu i technologii do produkcji masowej. Czy wiedzą, jak zamienić idealny projekt w rzeczywistość? Rozmowa z dwoma bratnimi duszami świata designu.
Panowie, historia Audi A6 e-tron* rozpoczęła się od dwóch samochodów pokazowych. Czy dzisiaj nadal potrzebujemy takich aut?
Sascha Heyde: Myślimy o konceptach jako o śmiałych, nieokiełznanych wizjach. Swobodnych i bezkompromisowych w projekcie i jego realizacji. Jeśli chodzi o projektowanie samochodów, żyjemy w wyjątkowej epoce. Znaczenie zrównoważonych rozwiązań, przydatność na co dzień, osobista swoboda, ewolucja DNA wysokich osiągów i najwyższej jakości Audi w erze elektromobilności – aby pomóc w ukształtowaniu tej transformacji, do designu można podejść na wiele sposobów. Koncepty pozwalają szybko i systematycznie przełamywać stare bariery, tworzyć nowe światy i szukać odpowiedzi. Są liderami innowacji, reprezentującymi wizję designu oraz nowych technologii.
Wolf Seebers: Samochody nie służą już tylko po to, by przemieścić się z punktu A do punktu B tak wygodnie i szybko, jak to tylko możliwe. W dzisiejszych czasach to zdecydowanie zbyt krótkowzroczne podejście. Samochody w segmencie premium są raczej towarzyszami, designerskimi obiektami i wyrazem osobowości właściciela. Koncepty pomagają nam odkrywać, definiować i tworzyć takie przestrzenie bez potrzeby ograniczania się.
W 2021 roku zadebiutowało zaprojektowane przez Was Audi A6 e-tron concept – jako prekursor innowacyjnej rodziny samochodów z napędem całkowicie elektrycznym i nadwoziem Sportback. Nie musieliście wtedy przestrzegać żadnych ograniczeń, żadnych wymogów? Mieliście całkowicie wolną rękę?
Sascha Heyde: Na samym początku zawsze określamy, czy projektowany koncept będzie zapowiedzią nadchodzących modeli produkcyjnych, czy też będzie wskazywać kierunek przyszłego rozwoju. Jeśli chodzi o auta zorientowane na produkcję seryjną, początkowo możemy pominąć wymagania czysto techniczne i postawić przede wszystkim na proporcje, bo to one są w dobrym projekcie najważniejsze. W praktyce oznacza to, że styliści mają tutaj tendencję do przerysowań, a samochody koncepcyjne zazwyczaj otrzymują nieco bardziej spłaszczoną i szerszą sylwetkę, niż byłoby to możliwe w przypadku modeli produkcyjnych.
Wolf Seebers: W przypadku wielu naszych konceptów pokazywaliśmy konkretne formy już na bardzo wczesnym etapie. Weźmy „tetetkę”: gdy Audi prezentowało koncepcyjne TT na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie w 1995 roku, zapewne nikt nie wierzył, że zaledwie 3 lata później samochód w takiej formie wyjedzie na drogi. Mimo że wytyczne dotyczące bezpieczeństwa wymagały wielu modyfikacji, z zewnątrz nie było tego widać. Moim zdaniem coś podobnego osiągnęliśmy w przypadku Audi A6 e-tron*.
„Zaakcentować obszar, gdzie bije serce naszych modeli elektrycznych”.
A6 e-tron* korzysta z nowej architektury technologicznej – Premium Platform Electric, w skrócie PPE. Jak wpłynęło to na design?
Wolf Seebers: Jak już zauważył Sascha, najważniejsze są proporcje. Byliśmy zdeterminowani, aby nadać A6 e-tron* atrakcyjne proporcje znane z samochodu pokazowego. Mówię tu o klasycznej sylwetce Sportbacka, którą dobrze znają fani Audi. Audi A6 e-tron* to pierwszy niskopodłogowy model zbudowany na PPE, no i samochód z napędem elektrycznym – pod względem stylistycznym było to nie lada wyzwanie. W e-tronach sercem auta jest akumulator. Z estetycznego punktu widzenia sprawia to, że pojazd jest wyższy, niż my, designerzy, chcielibyśmy widzieć w przypadku takiego nadwozia. Aby „wycisnąć” z projektu jak najwięcej, od samego początku negocjowaliśmy każdy milimetr. Opracowaliśmy wstawki w osłonach progów, tak aby wprowadzić poziome wcięcie, które stanowi kolejny segment w profilu i pozwala wizualnie skompensować dodatkową wysokość.
Sascha Heyde: Ta wstawka okazała się zresztą prawdziwą cechą rodzinną, która łączy nasze modele elektryczne. Można ją zobaczyć w Q6 e-tron*, wysokopodłogowym odpowiedniku A6 e-tron*, oraz w nowej serii e-tron GT. Świadomie postanowiliśmy podkreślić obszar, w którym bije serce naszych aut na prąd. Chcieliśmy także, aby przód A6 e-tron* był bardzo zbliżony do pierwotnego studium. Odwrócona osłona Singleframe i mocno zaakcentowane światła do jazdy dziennej sprawiają, że progresywny front seryjnego modelu wygląda nowocześnie i futurystycznie. Kiedy spojrzysz na „twarz” A6 e-tron*, od razu dostrzegasz dwie pary oczu – to zasługa najbardziej progresywnych i najsmuklejszych reflektorów, jakie kiedykolwiek zaprojektowaliśmy w Audi. Główne techniczne elementy świetlne w reflektorach zajmują określone miejsce. Zwiększyłoby to wizualnie wysokość samochodu, dlatego wkomponowaliśmy je w ciemną maskę otaczającą Singleframe. Tę samą sztuczkę zastosowaliśmy w przypadku wszystkich funkcjonalnych elementów w dolnej części samochodu – to tzw. jednostka techniczna. Takie podejście pozwala nam kontynuować mocno spłaszczoną sylwetkę auta koncepcyjnego z przodu i z tyłu.
Wolf Seebers: Bardzo postępowy, bardzo nowy design. I nadal typowy dla Audi.
Sascha Heyde: Chcieliśmy, aby stylistyka A6 e-tron* nawiązywała do imponującego, niemal rzeźbiarskiego wyglądu samochodów koncepcyjnych – to coś nowego.
Jednocześnie przenosimy znane geny Audi, takie jak muskularne przetłoczenia quattro, Singleframe i język oświetlenia, do w pełni elektrycznego, cyfrowego świata.
Wolf Seebers: Co mnie w szczególności cieszy, te narzędzia projektowania pozwoliły nadać naszemu nowemu Sportbackowi 95% bazowych proporcji auta pokazowego.
Sascha Heyde: Tak jest – to, co tu widzimy, to studium praktycznie 1:1. Jesteśmy naprawdę zadowoleni. W zasadzie klienci mogą jeździć samochodem pokazowym. A to nie wszystko: model RS będzie miał jeszcze bardziej ekstremalne proporcje niż koncept. To nowość – rzeczywistość dogania pierwotną wizję.
„Decydującym czynnikiem jest pochylenie słupka C”.
W 2022 r., zaledwie rok po Sportbacku, podbiliście stawkę, prezentując studyjny wariant Avant concept, który również pojawi się na drogach w 2024 roku. W pełni elektryczny Avant – jak w tym przypadku połączyć innowacje z tradycją?
Wolf Seebers: „Piękne kombi nazywają się Avant” – wszyscy „kupiliśmy” to hasło. Nasz pierwszy w pełni elektryczny Avant nie powinien być tu wyjątkiem. Aby zobrazować sportowy charakter i przydatność do codziennego użytku, które od zawsze charakteryzowały ten styl nadwozia Audi i stanowią autentyczną część naszego DNA, stworzyliśmy, przeformatowaliśmy i odrzuciliśmy wiele projektów. Cała sylwetka Avanta bazuje na niezwykle „szybkim” słupku C, więc musieliśmy zrobić to po prostu idealnie. W przypadku samochodu koncepcyjnego ekspresyjna interpretacja mocno akcentowała bowiem słupek C.
Sascha Heyde: Następnym krokiem było oczywiście przeniesienie go do produkcji seryjnej. To prawda; decydującym czynnikiem jest pochylenie słupka C. Jeśli jest za „szybki”, linia dachu staje się zbyt łukowata. Jeśli natomiast będzie ustawiony zbyt pionowo, straci to, co czyni go typowym słupkiem Audi Avant. W skrócie, musi mieć idealny kąt, tak aby emanować idealną prędkością. Na pracę z modelami i uzyskanie odpowiedniego efektu poświęciliśmy długie godziny. Już nasze klasyki designu, takie jak Audi 100 C2 Avant, miały dynamicznie wyprofilowany słupek, zapewniający im charakterystyczny „gładki” profil. Teraz wyzwanie było jeszcze trudniejsze, ponieważ chcieliśmy otworzyć dla klientów nowy, elektryczny świat Avant. Dlatego potrzebowaliśmy czegoś naprawdę wyjątkowego, czegoś niespotykanego, jakiegoś dodatku. W tym celu od nowa zaprojektowaliśmy całą strukturę dachu. Chromowane listwy ozdobne łączą się tu ze spojlerem dachowym i stanowią odrębny element stylistyczny. Wizualnie zmniejsza to wysokość nadwozia, a jego dynamiczna estetyka dodatkowo podkreśla sportowy, elegancki charakter Avant.
Uwidocznienie technologii to kredo, które jednoczy cały zespół Audi Design. Audi A6 e-tron* zdobywa najwyższe oceny za aerodynamikę. Czy mieliście problem, by spełnić wymagania techniczne?
Wolf Seebers: Dobry projekt musi być funkcjonalny; to znaczy, że musi „działać”.
Od początku było jasne, że ogromną rolę odegra zasięg – czyli również aerodynamika A6 e-tron*. Myśleliśmy o tych kwestiach już podczas projektowania obu konceptów. Przez cały proces projektowania samochodów produkcyjnych współpracowaliśmy z naszymi kolegami z zespołu ds. aerodynamiki – razem przeprowadzaliśmy niezbędne szlify, testy i adaptacje.
Trudno w to uwierzyć, ale w drodze do finalizacji prac nie musieliśmy iść na jakiekolwiek kompromisy, po żadnej ze stron. Udało nam się stworzyć niesamowicie „fajny” aerodynamiczny projekt, w którym wszystko zostało dopracowane do ostatniego milimetra – ale z taką subtelnością, że nikt nie zauważy tych elementów mimo ogromnego wpływu, jaki wywierają. Tak powstała prawdziwa harmonia formy i funkcji.
Pamiętam, jak zadzwonił mój telefon, a kolega z zespołu ds. aerodynamiki praktycznie krzyknął mi do ucha: „0,21! Nie uwierzysz, ale udało nam się!”. Wspólnie osiągnęliśmy najlepszą wartość współczynnika oporu powietrza w historii seryjnych Audi. Kiedy o tym myślę, nadal dostaję gęsiej skórki.
Mówiąc o chwilach gęsiej skórki: jesteście nie tylko projektantami nadwozi, ale także przyjaciółmi w życiu prywatnym. Jaką rolę w pracy twórczej odgrywa dobra współpraca?
Wolf Seebers: Nasza współpraca przebiegała doskonale, zazwyczaj bardzo szybko dochodziliśmy do porozumienia. Sascha zasadniczo odpowiadał za część kreatywną, podczas gdy ja byłem łącznikiem z naszymi technologicznymi odpowiednikami, czyli inżynierami. Z zaangażowaniem zagłębialiśmy się w każdy szczegół A6 e-tron*. Za każdą linią kryje się odrębna historia. Dlatego tak istotna była praca zespołowa – finalnie ostatnie parę procent wywiera największy wpływ. A żeby osiągnąć zadowalający efekt, potrzeba prawdziwej pasji.
Sascha Heyde: Ściśle współpracowaliśmy także z Gerhardem Lawallem, członkiem zespołu ds. powierzchni, który pomógł nam sfinalizować dane dotyczące widocznych płaszczyzn. Był naszym łącznikiem pomiędzy działami designu i konstrukcji – ponieważ przed ukończeniem samochodu wszystkie powierzchnie wewnątrz i na zewnątrz trzeba utrwalić cyfrowo i geometrycznie z dokładnością do jednej setnej milimetra.
Gerhard był jednym z naszych najbardziej doświadczonych kolegów od powierzchni – w Audi pracował przez prawie 40 lat. W tym czasie towarzyszył niezliczonym modelom w ich podróży z centrum projektowego na drogę – a A6 e-tron* było jego ostatnim projektem. To tylko jedna z historii, które stoją za naszymi projektami i o których wspomniał Wolf. Gerhard mógł wykorzystać całe swoje doświadczenie w niezwykle ważnym, przełomowym modelu. Właśnie to czyni Audi tak silnym – sposób, w jaki nieustannie łączymy tradycję i innowację.
Wolf Seebers: Tak, naprawdę mamy wyjątkową pracę. Teraz A6 e-tron* powstanie dla naszych klientów w tysiącach kopii. Dla nas zawsze będzie jednak niepowtarzalną rzeźbą.
Grupa Audi to jeden z odnoszących największe sukcesy producentów samochodów i motocykli w segmentach premium oraz luksusowym. Marki Audi, Bentley, Lamborghini i Ducati prowadzą produkcję w 21 lokalizacjach w 12 krajach. Audi oraz partnerzy marki są obecni na ponad 100 rynkach świata.
W 2023 r. Grupa Audi dostarczyła klientom około 1,9 mln samochodów Audi, 13 560 aut Bentley, 10 112 maszyn Lamborghini oraz 58 224 motocykli Ducati. W roku finansowym 2023 osiągnęła łączne przychody w wysokości 69,9 mld euro i zysk operacyjny w wysokości 6,3 mld euro. Ubiegłoroczne zatrudnienie w Grupie Audi na całym świecie wynosiło średnio ponad 87 000 osób, z czego ponad 53 000 to pracownicy AUDI AG w Niemczech. Ze swoimi atrakcyjnymi markami oraz licznymi nowymi modelami grupa systematycznie podąża własną drogą, stając się dostawcą zrównoważonej, kompleksowo połączonej mobilności premium.
* Wartości zużycia paliwa i emisji modeli wymienionych powyżej:
Audi A6 Sportback e-tron performance
Zużycie energii elektrycznej w cyklu mieszanym: 14,0–15,9 kWh/100 km;
emisje CO2 w cyklu mieszanym 0 g/km
Audi A6 Avant e-tron performance
Zużycie energii elektrycznej w cyklu mieszanym: 14,8–17,0 kWh/100 km;
emisje CO2 w cyklu mieszanym 0 g/km
Audi S6 Sportback e-tron
Zużycie energii elektrycznej w cyklu mieszanym: 15,7–16,7 kWh/100 km;
emisje CO2 w cyklu mieszanym 0 g/km
Audi S6 Avant e-tron
Zużycie energii elektrycznej w cyklu mieszanym: 16,4–17,4 kWh/100 km;
emisje CO2 w cyklu mieszanym 0 g/km
Audi Q6 e-tron
Zużycie energii elektrycznej w cyklu mieszanym: 16,5–19,6 kWh/100 km;
emisje CO2 w cyklu mieszanym 0 g/km