No to oreł za pare godzin laduje w KRK i od razu lans dwojka

znowu dalej leje... dość...

Ta pogoda mnie dobija .... dwa koła stoją i zbierają kurz .... przy czterech nie mogę za bardzo pogrzebać bez wystawienia z garagu ....masssakra ...dobrze że dziś sobota więc nie pozostaje nic innego jak .

ja idę znowu spać, bo zaraz się skończę...

Co do Michela to nie mam do niego szacunku, nie za to ze był oskarżony o pedofilie tylko za to co zrobił ze swoja skóra i nie piszcie mi tu ze miał rzadką chorobę, czy ze względu na ojca, po prostu chciał należeć do "lepszej rasy" a to juz podchodzi pod rasizm.
Muzyka ok ale mnie nie urzekła.

co kto lubi, jednak trudno mu odmowic wielkiego wplywu na muzyke...

u mnie powodz... i zamiast walczyc z caddy musze bronic go przed woda...

ja zasypiam w pracy też, ale jest słońce, jest ponad 20* dach w doł można

1200km za mną 22 godziny na nogach, bo rano o 10 musiałem być w woj.małopolskim po odbior 2.5tdi od mechanika, póżniej szybki pit stop, pakowanie i rura.
o godz 18 wylot od kuzyna spod domu i o godz 3.47 dobiliśmy do domu w NL - koło godziny 1 w nocy zmeczenie dawało o sobie znac i musialem sie zmienic... pierwsza moja tak daleka trasa i nawet mi sie podobalo najlepszy był znak - koniec ograniczen maks 205km/h nawigacja pokazala - na pokladzie 3 osoby caly bagaznik jakis pierdół.

no nic.... juz troche doszedlem do siebie wiec mozna jechac na gokardy

U mnie zachmurzenie z małymi przejaśnieniami, za to ciepło i sucho

No właśnie - Wrocław i okolice. Dajecie radę tam jakoś? Mam nadzieję, że nie poniósł nikt z Was, żadnych, większych strat


PozdróVWki

http://www.youtube.com/watch?v=nkzaVKAGJ50" onclick="window.open(this.href);return false;

i tutaj juz chyba wszystko jasne....

coś czuje że ludzie takie wazne zyciowe sprawy bardzo osobiste umieszczaja w testamencie i dopiero po smierci tak jakos nagle ukazuje sie prawda.
tak dziwnie....
i przepuszczam ze cala inna otoczka min pedofilia i inne kontrowersyjne sprawy byly tylko przykrywka do odbiegniencia od jego najwiekszego zyciowego problemu.
Pewnie czuł ze jak by sie wydalo ze jest chory to ludzie i swiat by go zniszczyli....
smutne ale prawdziwe...

sobota a tu taka cisza

chyba wszyscy szykuja auta eventa

Tydzień został a ja jeszcze z autem w lesie

Sam powiedz jak przy takiej pogodzie szykować auto.. Mam nadzieje że w poniedizałek-wtorek skończe chociaż audio.

ja swojego nawet nie ruszylem jeszcze no chyba ze uznamy wizyte u elektryka i zrobienie porzadku z nie dzialajacymi swiatlami, lusterkami i montarzem alarmu