witam.
zbieram powoli info z zamiarem zakupu auto lawety takiego na kat. B. Widzę na allegro silniki 2.5 TDI lub 1.9 TD mowa o T4, T5 jednak już trochę kosztują a myślę że ok 20tys wystarczy na takie auto. jakie auto polecacie żeby było mało awaryjne i zarabiało na siebie? Są też wersje 4x4, co pewnie też się przydaje ale jak z dostępnością części i pracą takiego napędu? Iveco te starsze też podobno są trwałe, może jeszcze jakieś inne auto?

jak do lawet to tylko 2.5tdi wersje syncro maja wolniejsze przelozenia i troche wiecej pala

lawety nie zamierzam targać bo nie mam uprawnień na to tylko i wyłącznie najazd.

a spalanie +/- ile wzrasta miedzy zwykłym a syncro? zimą to się przydaje

moim zdaniem t4 na auto lawete nie bardzo się nadaje.jest za wąskie i za krótkie zeby robić na tym zabudowę.jeśli chcesz vw to LT 2,4d .tyle ze jak chcesz na B to za wiele nie przewieziesz bo taka auto laweta waży ponad 2 tony,z tego co widze czym handlarze jeżdzą to sprintery i właśnie iveco.
ten jest ciekawy:
http://allegro.pl/iveco-3510-turbo-dail ... 64320.html

ja mam T4 autolawetę, silnik swap na 1.9 tdi PD 130km i jeździ już ze 4 lata bez problemu, oprócz tego że skrzynia została krótka i vmax na autostradzie to 110km/h



ogólnie latam lawetami i mogę Ci powiedzieć, że dobre T4 (z mądrą zabudową, bo moja jest trochę nieprzemyślana, ale nie ja ją robiłem) to jest złoty wóz na lawetę moja z tym silnikiem z autem na sobie, w trasie nie przekroczyła nigdy 10L/100km na pusto 7-8L to max. Mimo wszystko T4 jest trochę "nietypowym" autem na lawetę (mało tego jest po prostu). Najlepsze trochę większe wozy to oczywiście Sprinter i LT. Mam i Sprintera i LT-ka i nie narzekam (poza cholernym 2.2 CDI mercedesa, jakbyś miał takiego brać to od razu sobie odpuść, 2-3 razy w roku wymiana wtrysków, a na koniec dziura w tłoku). 2.5TDI w LT bez zastrzeżeń, po ok. 80tys. km zero wkładu, tylko regularne wymiany oleju i tyle Podsumowując, jeśli chcesz wydać na auto 20 tys. złotych, to mogę polecić T4, ale pojedynczą kabinę, bo długość ramy w podwójnej powala i trzeba zawracać na 5 razy Jeśli nie znajdziesz odpowiedniego egzemplarza, to kupić jakąś zdrową T4 pod zabudowę i udać się na stronę www.najazdysamochodowe.pl , w tej firmie robiliśmy 2 najazdy w cenie ok. 7-8tys. pln, mówisz co chcesz i robią, można wymyślić wszystko po swojemu, z jakości jestem zadowolony, wszystko się trzyma, czasem wozi też jakieś ciężary i nie stęka

przyznam że to iveco całkiem dobrze wygląda,najazd jak już to lepiej żeby był dłuższy i niższy tak jak ma.

A co do T4 to sie zastanawiałem czy nie kupić jakieś z zajechanym silnikiem i wpakować mu jakiegoś ARLa i nawet nieco podnieść mu moc, do tego może jakaś inna skrzynia i napęd mamy praktycznie niezawodny, ale dużo osób mówi, że te 2.5 też dają rade to chyba coś w tym jest..

a najazd to mógłbym zrobić u siebie, normalny prosty. Tylko nie orientowałem sie w cenach materiału i nie wiem ile można zaoszczędzić na samoróbce...

a jak badania techniczne jak sam przerobisz na lawetę ?

nie wystarczy faktura że ktoś przerobił?

Ten najazd na mojej T4 to chałupnicza budowa, patrząc po tym jak to jest zrobione, to kasy musiało pójść dość dużo, bo wszędzie jest pełno wzmocnień itd, więc dużo stali, a wszystko pokryte alu blachą, która tania nie jest. pamiętaj że jak budujesz auto na kat.B to liczy się każdy kilogram, więc wchodzi w grę albo aluminiowe poszycie, albo tak jak w Opalenicy robią - dziurawa stal jak w przyczepach lawetach. Kolejna rzecz to trzeba to jakoś zabezpieczyć, malowanie nawet we własnym zakresie też coś kosztuje, a oni cynkują czyli zapominasz o rdzewieniu (cynkowanie takich dużych elementów jest bardzo drogie). Ogólnie moim zdaniem lepiej to oddać komuś, a samemu zająć się mechaniką (np. swap na ARL to moim zdaniem super pomysł, bo po sobie wiem jak lata 130-tka w t4 a co dopiero 150) pamiętaj też że auto musi się jakoś prezentować, jadąc np do Niemiec pierwszy lepszy policjant Cię zatrzyma jak będziesz miał jakiś dziwny najazd, to nie to co u nas A i nie rób prostego najazdu tylko ze skosem za tylnym kołem, pooglądaj inne lawety i podpatrz, np. w mojej T4 skos jest o wiele za daleko i niskie auta lubią tam przytrzeć brzuchem. Przy prostym najeździe musiałbyś mieć albo mega długie najazdy (masa + męka przy rozkładaniu) albo wozić same terenówki

no trochę źle to napisałem, chodziło mi i jakiś prosty ale w budowie ale wjazd musi być taki żeby i moim szło wjechać to wtedy to każdy wjedzie Ale ramę można zrobić i pomalować proszkowo, a najazd jakiejś blachy alu... pojeżdżę, pooglądam i zobaczę bo do Opalenicy daleko nie mam

matisim
- kupiłeś już auto-lawetę czy jeszcze szukasz ?

nie kupiłem bo nie spieszy mi sie z tym jakoś, mam inne roboty ale chciałem sie dowiedzieć czegoś już przed zakupem i wiedzieć na co sie nastawić a nie kupić i żałować