Czym najlepiej pomalować/zabezpieczyć przed rdzą elementy zawieszenia ? Chodzi mi o takie rzeczy jak wachacze, belki itp. Czy do piaskowania i malowania roszkowego będzie ok ? Czy np wystarczy oczyścić ze rdzy walnąć jakimś podkłądem epoksydowym i później na to hammerite pędzlem ? Z góry dzięki za odpowiedzi

ja oddalem do piaskowania i malowania proszkowego ,moge szczerze polecic

Nie odpada nic ? Nie rdzewieje ? Jak długo to masz na aucie już ?

Hamerrite przetestowany i nie sprawdza się.
Jeśli już nie malować w proszku to chlorokauczuk.

Ok, dzięki za odpowiedzi, chyba jednak najlepiej proszkowo

jeśli chcesz by to też dobrze wyglądało po piaskowaniu doszlifuj papierem całą powierzchnię, proszek ma to do siebie, że będzie widać tą chropowatość

Piaskowanie i malowania proszkowe - najlepsze rozwiązanie.

Moje zdanie po doświadczeniach jest takie...

Proszki (są różne), ale.... zazwyczaj decydujemy się na malowanie proszkowe bo... tanio. Ktoś może se pisać jakie to proszki nie są odporne ale to akurat niewiele ma wspólnego z prawdą..... Malowałem tym różne rzeczy i jak walnie kamień albo mechanicznie coś otrzesz to odpryskuje sobie jak gdyby nic.... A zresztą daleko szukać.. np haki samochodowe się śrutuje i maluje proszkowo i co??? I to że belka takiego haka nie raz siedzi we wnęce zderzaka i sobie rudy ją szama w najlepsze.
Z proszkami o lepszych właściwościach nie miałem styczności więc się nie wypowiadam, ale wiem że są... jak i zawsze na proszkowniach słyszę gadke... pod jedną osobę nie opłaca się ściagać.....

Naprawdę mocną farbą po wysechnięciu nie są jakieś tam kosmiczne stoczniowe gruntoepoksydy i inne poliuretany co rekalmują ze do malowania pod ziemią - bo takie środki też kupowałem i co... i wielkie G....

z mojego doświadczenia

piaskowanie + podkład epoksydowy (protec 360 bdb), następnie renolak z korektorem, i dodać jeszcze utwardzacza.... ta farba jest meeega odporna i to tworzy bardzo dobrą kompozycje. Jedyna wada to to, że renolak ma tendencje do zaciekowania i trzeba się z nim bebrać. Ale mechanicznie jest mega odporny...

a ja bez zbednej pierdologii dałem wahacze do piaskowania po czym zagruntowałem i pomalowałem zwykłym czarnym matem śniezki.efekt taki ze po 3 latach użytkowania w miejscach nie uszkodzonych mechanicznie farba nadal siedzi.choc kilka rzeczy mam w proszku i też dają rade.

jak bym miał znów malowac to wszystko w proszek bo ladniej wygląda


znajdz mi taką farbę który wytrzymie uderzenie w kamień i nie spadnie to biore z 5litrów.

najlepsza opcja to piaskowanie+cynkowanie+napylanie proszkowe

tyko ze cynkowanie jak pomalujesz proszkowo moze gazowac

Malowałem wózek jakiś czas temu zielonym ralem ( taki sam jak kolor jak maja john deery) oddtłuściłem denatem psiknąłem i wszystko jest pieknie w 4x4 rama jest zalana konserwacja i pomalowana chlorokauczukiem (pędzlem):D i jeżeli komus nie zależy na estetyce to chlorokauczuk naprawde działa

prawda, kiedyś malowałem ze 40m barier po cynkowaniu i wychodziły bąble wielkości ludzkiego oka Ze 3 lub 4x poprawiałem ale nic nie pomogło. Próbowaliśmy dodawać jakiś środek anty gazowaniu ale nie pomógł.

Co do trwałości elementów pomalowanych proszkowo, tak jak ktoś wcześniej wspomniał, jak z każdą farbą póki jej się porządnie mechanicznie nie uszkodzi. Z tym że na plus dla proszku jest odporność na rdze. Mam w bardzo wilgotnej piwnicy parę rzeczy, lezących cały czas na ziemi, malowanych proszkiem z jakieś około 12-13 lat temu i nie ma na nich ani grama rdzy. Najważniejsze jest odpowiednie przygotowanie powierzchni, czyli bardzo dokładne oczyszczenie do gołego metalu ze starych farb i zabrudzeń.