z czego ten roldach i ile taka przyjemność ?

dach chyba z fiesty ? , a po za tym fajne graty zbierasz

przeczytałem cały temacik pieknie sie dzieje projekt gruby non stop jakies nowe graty wskakuja oby tak dalej trzymam kciuki za ukończenie projektu

Daszek pochodzi z Twingo Ogólnie trochę na niego polowałem, bo na ogół można znaleźć po prostu sam rolldach, a mi chodziło o to żeby był to kompletny daszek z "kawałkiem" Twingo, żebym mógł się dokładnie przyjrzeć jak to wychodziło w oryginale i żeby tak też to zamontować Bo nie chce żeby mi to podwiewało, gwizdało itd




Dzięki za miłe słowa, ogólnie staram się jak mogę, cały czas coś działam, jednak tak jak mówiłem, studiuję dziennie poza miejscem zamieszkania, więc pracować przy autku mogę tylko jeden dzień w tygodniu i to jeszcze nie zawsze. A w dodatku poza lakierką i częścią elektryki wszystko robię sam, więc wiadomo ile czasu przy tym schodzi... ;/

Ale muszę się teraz spiąć ile tylko sił, bo chciałbym na wiosne wyjechać. Może nie na super gotowo, ale tak żeby się przejechać i do wakacji opanować wszystkie detale

Teraz tylko muszę jeszcze w miedzyczasie dogadać się z tokarzem artystą i opanować kółka

wiadomo jak to bywa ale dobrze ze robisz to na spokojnie i dobrze i samemu wtedy sie uczysz to sie chwali

Tokarz Artysta beda jakies Custom szpulki

Taki jest plan! Zobaczymy właśnie jak to wszystko wyjdzie. Zakupiłem już komplet 5 kółek do przeróbki i coś jeszcze I trzeba to na tej piątej spróbować Poza tym zrobić nawiert na 4x100. Oby się udało W sumie nigdzie takiego czegoś nie widziałem, więc mam nadzieję że będę pierwszy z tymi felgami.

dawno tu nie zaglądałem a tu takie rzeczy sie dzieją pięknie

Haha! Dzięki A z miłych rzeczy to właśnie przed chwilą udało mi się skompletować i wyrwać komplet chromowanych zderzaków z Audi 100 C2 które są bardzo podobne do tych z MK1 więc myślę że tylny znajdzie zastosowanie Jutro wracam na chwilę do domu i mam zamiar dalej powalczyć trochę przy Golfiku.

Poza tym w koncu trzeba przywieźć z powrotem Cabrio od mechanika i zacząć je rozbierać. Dać zawiechę do piaskowania, odmalować silnik i przede wszystkim przespawać łape. Szkoda tylko że pogoda coraz gorsza.

Pięknie, pięknie - racja!

Zderzaki to nie mały rarytasik... miejmy nadzieję, że nie będzie dużo walczenia z spasowaniem. Tak jak mówisz - pogoda coraz gorsza a roboty jeszcze trochę przed Tobą, zatem - WYTRWAŁOŚCI i gratki raz jeszcze.

im_the_bomb Dzięki kolego za baczne śledzenie tematu. To miłe jak widzisz że ktoś się interesuje tym co robisz Dzięki bardzo

A odnośnie tego weekendu to dawca w końcu wrócił od mechanika. Wcześniej niestety nie było czasu. Autko u niego stało bardzo długo, więc pojechalem, podłączyłem akumulator i autko odpaliło od strzała!! To mnie cieszy I znowu jechałem nim tak jak na fotce poniżej do domu Bez hamulców, świateł, maski itd ;D Ale radocha była Tak go pooglądałem i stwierdziłem że chyba spróbuje odratować od niego przednie błotniki. No i w koncu trzeba zacząć DECONSTRUCTION dawcy



A odnośnie prac przy blaszaku to wspawana zewnętrzna reparaturka i opanowane do końca już obie podłużnice i mocowania belek, miejsce na koło zapasowe itd. Myślę że tył już ogarnięty.










Ale ogólnie zastanawiam się cały czas czy jednak poszerzać delikatnie te nadkola czy nie... mam dylemat. Może mi pomożecie podjąć decyzje?

zostaw originale, dobrze wygląda a poszerzane często psuje linię boku.

No ale myślałem tak delikatnie. Gdzieś 1,5cm na strone z zachowaniem oryginalnych przetłoczeń itd. Tak żeby było to widocznie tylko z miarą w ręku A zawsze coś ciekawszego będzie można pod nie upchnąć

ja bym delikatnie poszerzyl

powoli do przodu fajnie działasz czekam na dalsze postępy