j.w problem wystapil w przednim jedym amorze.po zalozeniu za ok 4/5 dni trzeba bylo troche zmienic ustawienie i podregulowac.Przedni amor caly tlusty jak by wylal.W garazu ani kropli nic wiecej sie nie ulalo.Czym moze byc spowodowany taki jednorazowy,,wytrysk"Amor trzyma nic sie nie tlucze i po wytarciu narazie sucho.Nie bylem jeszcze na trzepakach zeby sprawdzic czy nie ma roznicy miedzy jedym a drugim.Czy ktos mial podbny przypadek?

Sportowego zawieszenia nie sprawdza się na szarpakach, wylany gwint, czy kit potrafi pokazać 90% sprawności. Ten 'rzyg' to dziwna przypadłość, skoro wszystko szczelne, to nie powinno nic, nawet kropli uronić. Wykręcałeś kolumnę, żeby sprawdzić, czy amortyzator trzyma, jak powinien?

Nie polecam racelandu, proponowałbym jakieś zawieszenie fk, koni itp ...

Ale on nie pyta co ma kupić bo ma już gwint.

Puszczanie oleju jest niedopuszczalne, jeśli to nowy gwint to oddawaj na gwarancję jak najszybciej. Jeśli używka to wykręcaj tą kolumnę i diagnozuj problem. Szarpaki w tym Ci na pewno nie pomogą.

Skoro juz piszecie o gwincie pozwole obie zapytac co lepiej wsadzic do auta .Używke H&R na grubych tłokach czy kupic nówke MTS-a , FK ?

Jeżeli masz pewniaka H&R, to oczywiście, że lepiej go założyć, niż to nowe badziewie.

A czy na H&R też wystepuje taki obiaw jak np w Fk ze koła sie wrecz odbijaja na nierównym asfalcie??
I czy na grubych tłokoach bedzie on bardzo twardy w porównaniu ze zwykłym gwintem .

Na pewno będzie twarszdy i będzie dużo lepiej wybierał nierówności. Nie będzie tego strasznego efektu ping ponga, jak na MTSie etc.

H&R Dwukrotnie przewyższa Mts'a i ta technixa !