nie porzucaj projektu

Na razie wciąż nie wiem..

Progi mi zjadło.. za dużo do robienia przy nim.. A szkoda mi go, bo sie przywiązałem..

ee tam nastepny bedzie lepszy i tez sie przywiazesz hehehe

Ten ma dusze In rust we trust

Jeszcze dostanie swoje nim go oddam firmie Gilette

dostane to mam nadzieje swoja doczepke przednia w koncuu hehehe

Zima do Irlandii przyszla. Ucieszylo mnie to bardzo bo uwielbiam zime i nie konczace sie ilosci bialego puszku. Niektorzy z was moga obecnie narzekac na sytuacje pogodowa w Polsce, a ja tymczasem zaluje ze nie jestem na miejscu gdzie fun jest w ilosciach powodujacych odwrot wymiotny na kazde informacje pgoodowe w mediach. Tu na zielonej.. bialej wyspie tez trabia o tym w gazetach, radiach, TV no i na ulicach - Ci na letnich oponach stojac w korkach tez trabia. Denerwuja sie, bo plugow nie ma, a sniegu na ulicach po kostki. Jako dumny posiadacz jednego z niewielu plugow na tym krancu Europy, gdzie kredyt nie istnieje a przecietny miejscowy z calej sytuacji rozumie, ze to kolejny dobry powod aby wypic "few pints in the nearest pub", postanowilem wspomoc miejscowe sluzby drogowe i wyruszylem plugiem zwanym tez GhettoVento do pracy w poprzednia niedziele. Troszke zaspalo mi sie.. na 12sta.. wiec zadzwonilem, ze sie spoznie. Na co moja nowa przelozona, irlandka z zoltymi papierami i z ochota na zolty snieg rzekla mi: "Jedz ostroznie, bo jest zima, tego Twoje kolko nie utrzyma" - mysle sobie, to zes wykrakala jedzo jedna. Ruszam w droge. Snieg odgarniam jak tra la la, gdy zblizam sie do skrotu, ktorym na codzien umilam sobie droge do pracy, nachodzi mnie mysl - nie! Tam nie jedz, tam jest kara co Ci ta irlandka wykrakala.. i w tym momencie auto przede mna skrecilo w lewo na skrot - to i ja za nim, wbrew temu co planowalem. Wiec jade powoli, pamietam co "pier... babsztyl stary..", gdy zblizam sie do zakretu juz, redukuje ostroznie, wysprzeglam jeszcze delikatniej.. wnet kola w poslizg i swoje sie kreca, jak obroty silnika rytm dyktuja, tymczasem auto sunie do przodu. Ja za hamulec noga prawa i udaje abs, niby ze taki lepszy model mam pluga.. Nic sie na to nie zdalo pulsacyjne hamowanie i skonczylem na nie wiadomo skad wystajacej rurce (jakby po znaku drogowym), a ze przod juz byl klepany i ze wzmocnienie przednie juz troszke bardziej plastyczne bylo, pomimo minimalnej predkosci wbilem sie w ten oto slupek.. Ja to mam szczescie. Jak sie okazalo, zamiast nawierzchni bylo lodowisko. Gdybym wiedzial, to bym zabral swoj sprzet do hokeja na lodzie i zrobil sobie szybka rozgrzewke przynajmniej.. A tak, ani kierownica nie reagowala, ani hamulec, ani skrzynia biegow nie pomogla. Reczny zas nie istnieje, bo gdyby ten dzialal, moze bym jakos od tego uciekl.

No i fotostory do tego:









Dla odmiany chwile jezdzilem autem dziewczyny, Arosa 1.0 - i te cienkie oponki.. Prowadzi sie minimalnie inaczej niz "plug".

fajna dupka ci się na ryjku zrobiła, jak nie wybita szyba to jakiś unfal masz fart,
dobra opowieść co powiedziała przełożona po wszystkim?

GhettoVento masz fajne nie pozbywaj się go, fajne są takie projekty

Sniegi opadly, kupilem drugie Vento z bardzo silnym motorem - 1.4 8V... GhettoVento prawdopodobnie zostanie dawca organow dla nowego. Choc tak bardzo jestem nie przekonany co do 1.4.. juz wolalem 1.9d, moze i nieco wolniejsze, ale przejemne do prowadzenia.

no to widzę ze dawca jest także czekam na efekty pracy
Ciesze się ze znów będę mógł widzieć całego i zdrowego tego VW

tez bym tak chcial powiedziec juz... a nie lepiej wyremontowac to 1,9 ?

Niestety caly to on nie bedzie..



Wolalbym zrobic 1.9d, ale progow nie ma, mocowanie belki do podwozia zgnite.. caly zgnity jest ogolnie. Nie oplaca sie robic, tym bardziej tutaj, gdzie ani warunkow i koszta straszne. Niestety musi GhettoVento zostac dawca czesci Zastanawiam sie, czy nie wrzucic tam moze jakiegos 1.6TD z Jetty w przyszlosci.

przerzuc wszystko do nowej budy i juz,bedzie 1,9 getto w nowej skorce wiazka itp pojdzie "szybko" raczej bo p&p

Nie wiem czy chce mi sie srac ze swap'em 1.9d, raczej jakies 1.6td albo 1.9 tdi bym przyjal. No i trzeba caly uklad paliwowy przelozyc.

Ja też zakupiłem 1.4 8v tyle że mk3, da się jeździć, mało pali i niskie opłaty szczególnie na tej zakichanej wyspie gdzie podatek drogowy to rozbój w biały dzień a jak spadnie śnieg i troche przymrozi to "kierowco radź sobie sam" a jak to sie kończy to widać na zdjęciach powyżej.
Przekładaj graty i rób nowy "ghettovwóz" i na DubShed wpadaj w marcu. pozdro

Wolalem spalanie i kulture jazdy 1.9d Oplaty fakt, nizsze ale w skali roku 1.4 wychodzi drozsze w uzytkowaniu - uwzgledniajac roznice w ubezpieczeniu i motor tax

Niestety, tak jak piszesz - tu jest "radz sobie kierowco sam" - a na wyslizganym lodzie nie ma zbyt wielu mozliwosci..