jak sa umiejetnosci i mozliwosci to warto go ratowac powodzenia i wytrwalosci zycze

Mam nadzieje ,ze uda sie odratować ten egzemplarz bo jest o co walczyć.
Kasy pójdzie nie ma co się tu ooszukiwać, ale to najmniejszy problem, grunt by mieć dobrego fachowca
kto to wszystko pospawa i dopasuje bo z oryginalnymi dobrymi częściami blacharskimi zapewne na rynku jest krucho.
Pozdro i Powodzenia
PS: Czekam na zdjęcia z dalszych prac np jak: Projekt Hugo - renowacja Datsuna 240z
http://www.youtube.com/watch?v=D1ITVcvN22s

w tym roku tylko blacharka będzie robiona i morze silnik przez zimę ponieważ nie mamy garażu na zimę w którym jest miejsce do roboty.

Piękny model ale pracy sporo powodzenia:) (jak nie będe zapominal to będe zagladał )

ja bym jednak odpuscił.. rozumiem sentymenty itp ale według mnie na tym aucie bedzie wiecej rzeźby niz oryginału- jeśli chodzi o blache, no chyba ze wstawicie auto do monster garage i zajmie sie nim sam Jesse G. James. nigdy sie nie orientowałem jak wyglada sprawa z blachami do tego modelu ale domyslam sie z nie lezy na półkach w poznaniu. Ciekaw jestem ile aut zrobiliscie chociazby odmalowanie kaddeta?macie jakies doswiadczenie w restauracji?i jesli robic to rzeczywiscie pozadnie(piaskowanie)bo zdejmowanie lakieru chemia nic nie zmieni w kwesti rdzy. pogadajcie troche z ludzmi na temat odbudowywania chociaz by mk1 ciekaw jestem ilu włascicieli zdecydowało by sie raz jeszcze robic blache na igłe:]

powiedz mi Jabol na jakim starym aucie odreastaurowanym nie ma rzeźby?? na każdym jest tylko nie widac

tak tylko to jest polska a nie usa i nie wszystko zawsze idzie tak pieknie jak w poturbowanych, chciałbym tez poznac blacharza ktory sie podejmie renowacji tej budy

Bardzo fajny projekt, mega plany, fajnie, że dziewczyna interesuje się samochodami.Pozostaje życzyć powodzenia.

jabolo, chcesz poznać kogoś kto się podejmie renowacji tej budy? W takim razie dzień dobry w imieniu swoim i zelka

Naprawdę wszystkim Wam dziękuję za miłe słowa, to naprawdę daje siłę do pracy Nie spodziewałam się, że aż tyle osób będzie pozytywnie nastawionych do naszego "projektu" Wszystkich, którzy mówią, żeby dać sobie spokój w pewnym sensie rozumiem, bo wiem, że nie wygląda to zbyt kolorowo... Ale nie na darmo mówi się, że stare samochody mają duszę, takiego po prostu NIE MOŻNA oddać na złom! Dobra, można by go sprzedać, ale skąd wiesz, że za rok jakiś japiszon nie wyśle go na żyletki??? albo zrobi z niego "wieś-tunning"?

Dzisiaj fotek nie ma, bo było za gorąco. Próbowaliśmy coś ruszyć, ale po godzinie wymiękliśmy. Udało nam się rozplątać trochę elektryki, zdjąć resztę tapicerki i ruszyć przednie nadkole, które niestety stawia opór. Dużym problemem są zastałe śruby, których nijak nie da się odkręcić Trzeba by je rozwiercić, ale wtedy ryzykujemy przegrzanie blachy co prędzej czy później zaowocuje objawami rdzy... Jakieś pomysły?

ja mam jeden;)
ostatnio do zaśniedziałych śrubek dospawałem nową nakrętkę i odkręciłem oczywiście pierwsze smarując WD40

Spróbuję konkretnie chodzi mi o śruby w mocowaniach drzwi. Nawet nie drgnęły! Ale były zamalowanie na kolor karoserii więc może poprzedni właściciel malował cały samochód i nawet nie zdjął drzwi

Projekt ambitny.
Jednak łatwo nie będzie, jak mówił Hawaj w takim projekcie wypiaskowanie wszystkiego to podstawa do rozpoczęcia prac blacharskich. Mój samochód był w o niebo lepszej kondycji a dziś żałuję że nie wysupłałem kasy na piaskowanie - oszczędził bym wieele długich godzin pracy. Przygotujcie się na to że będzie to projekt "światowy" , kolega który remontował Karmana Ghia sporo czasu spędził na ebayu i różnych zagranicznych stronkach i forach w poszukiwaniu części (no i oczywiście dostawał paczki z całej europy.
Mimo że porywacie się z motyką na słońce (mogliście zacząć od jakiegoś kaszlaka np. ) to bardzo Wam kibicuję i życzę dużo cierpliwości , cierpliwości i jeszcze raz pieniędzy.

co do "zaczynania od jakiegoś kaszlaka"... Nie robimy go bo mamy takie widzimisie i chcemy się pobawić pistoletem do malowania... Po prostu jeśli my byśmy się za niego nie wzięli to marnie by skończył. Jak już mówiłam - zrobimy najlepiej jak będziemy potrafili - co z tego wyjdzie, zobaczymy, możliwe, że za 2-3 lata będziemy robić znów. Ale napewno to co się przy nim nasiedzimy nikomu nie zaszkodzi

na ebayu już są poszukiwane części wiec pomału będziemy zbierali elementy których już niema "rdza"

zadziwia mnie wasz optymizm:] w takim razie czekam na efekty i powodzenia tylko zeby nie było"a nie mówiłem" :)