koło fajne, zaczyna wyglądac.. ten gwint to bym juz dawno skręcił ile sie da przy tak wąskim kole da sie zejsc nisko

no da sie tylko możliwa jest jazda na prosto a zawracanie na 3 robiłem wczoraj na 8

tak golf w ossach leżał

widze ze kolka juz zamontowane i to bez zastosowania specjalnych adapterow, na ossy tez mialem jechac jednak w piatek trochu za mocno pobalowalem i sie nie pokazalem

sory ale dla mnie qpa, juz lepiej bylo cos pokabinowac z poprzednia felga

naciągnąć lepszą gume na tą stalówke

Dla mnie lepsze były te ATS-y, ogarnij te wrzody pod lakierem, wyprostuj w końcu ten reflektor, felgi dopiero pomalowałeś a już poobijane przy śrubach ... itd.

stalówki już raczej nie będzie chyba że mi kiedyś coś odbije i zrobie ją na 8 i 9j



malowanie planowane jest na ten tydzień i to nie tylko drzwi a wszystkie niedoskonałości
co do lampionow to chyba musze kupic nowe bo mam w nich 2 zaczepy pourywane

felgi były ściągane na ossach w pośpiechu 2 razy i to własnie efetk na następny sezon zamaluje sie je proszkowo a klucz do kół owinie się gumą co by ich nie uszkodzić

no i teraz to mi sie podoba

apoku, najpierw się myśli później się robi
ciekaw jestem jak to będzie pomalowane, u kogo malujesz?

Pomalowane jest w miarę moich możliwości oczywiście rożnica między starym a nowym kolorem jest ale nie jest tragicznie ...w każdym razie nie ma już na nim rudej na nadkolach ani wgniotów pod tylnymi lampami..... teraz spodziewam sie postów treści : "czemu malowałeś sam", "spieprzyłeś go tylko itp"

kasa z ubezpieczenia leży i czeka (do lipca/sierpnia) bo jest plan na kompletną przebudowe...
i zmiane koloru całego auta na taki:


a kasa leży na golfa mkIV wiecej nie powiem a wieczorem wrzuce foto sznurówy w kolorze

To wkoncu jak.. zostaje mkII czy kupujesz mkIV ? chyba, ze bedziesz miec oba

A swoja droga.. jak juz piszesz, ze sam malowałeś, nie wiem jak Ty ale ja wolalbym wydac 'pare' zl wiecej (tymbardziej jesli dostales z ubezpieczalni) i miec zrobione dobrze skoro to auto na codzień...

mkIV chce klupić uszkodzone

łatki na aucie może i rzucają sie w oczy ale auto narazie i tak nie ma funkcji reprezentacyjnej a w planach malowanie całości więc nie bylo sensu wydawac dużych pieniedzy malowanie kosztowalo mnie 120pln a z ubezpieczenia bo to nie tajemnica zgarnąłem 1,7tys pln wiec na 4-ke jeszcze musze poodkładać

No i co dalej ?

skoro zgarnales tyle za ubezpiecznie to wolalbym dozbierac pare groszy i juz mialbys na malowanie i blacharke całego golfa, a tak nie dosc ze musisz w cholere nazbierac na mkIV (bo uszkodzone tez ksoztuje a potem remont) to jeszcze masz tego golfa w stanie blacharsko-lakierniczym wolajacym o pomoc - tak mi sie wydaje i to moje zdanie

kupa roboty....

4-ka idzie na dawce organów a ze sprzedarzy reszty tajli z 4-ki dozbiera sie na blache którą i tak już troche poprawiłem bo rdza z fotek wyrzej już zanikła

A mi namyśl wraca polówka ciekawe czy podzieli jej los...