No więc sprawa wygląda następująco .. Kupiłem golfa jakieś 2 msce temu, postanowiłem wreszcie go przerejestrować.
Przegląd mam ważny, OC wykupione więc od razu podbiłem do Urzędu Komunikacji w zeszłym tygodniu. Niestety okazało się, że poprzedni właściciel (nazwijmy go X) nie przerejestrował auta i potrzebowałem umowę kupna/sprzedaży pomiędzy nim a jeszcze poprzednim właścicielem (nazwijmy go Z). Musiałem poczekać aż umowa do mnie dotrze i dzisiaj rano znowu pojechałem do UK. Najpierw kobieta w informacji powiedziała mi, że nie przerejestruje auta bo umowa pomiędzy panem Z jest zawarta z panią Y a moja umowa jest już podpisana przez panią Y i pana X. Czyli potrzebna była mi umowa gdzie pani Y robi z pana X współwłaściciela. Mimo wszystko udałem się do kasy, żeby wpłacić pieniądze za przerejestrowanie. Wróciłem i odesłali mnie do pokoju 131 gdzie miałem "spróbować szczęścia".
W pokoju 131 siedział facet wręcz nie miły i bezczelny ale to już mniejsza z tym. Chłopina nie zwrócił uwagi na brak świstka o który upomnieli się w INFO.
Nie wiem skąd, ale facet z miejsca strzelił do mnie, że nie zarejestruje mi tego auta. Powiedział, że na umowie pomiędzy panem Z a panią Y nie ma podpisu pozostałych współwłaścicieli czyli poza panem Z powinny się jeszcze podpisać 3 osoby. Nie mam pojęcia gdzie to wyczytał bo na papierach które mu dałem nie było o tym informacji a na dowodzie rejestracyjnym widniały tylko dane pana Z. Niestety po kilkunastu minutach próśb i kłótni facet nie zmiękł i nie zgodził się na przerejestrowanie (chociaż wiem, że gdybym załatwiał to w UK tam gdzie mieszkam to nie było by żadnego problemu i Golfina już dawno stała by z nowymi tabulami niestety meldunek mam w innym mieście). Życie chciało, że trafiłem na nieugiętego i upierdliwego urzędnika więc jedyne co mi poradził to to, że mam poszukać pozostałych trzech osób które powinny się tam podpisać (nie wspomnie już o tym, że pewnie część już dawno za granicą siedzi a jeszcze gorzej jak ktoś nie żyje bo wszystko musiałoby rozwiązać się drogą sądową).

Moje pytanie w tej sytuacji brzmi .. czy jeżeli w dowodzie rejestracyjnym jedynymi danymi są dane pana Z to czy na umowie kupna/sprzedaży wystarczy tylko jego podpis ? czy pozostałe 3 osoby które są współwłaścicielami też muszą się podpisać czy też mam pecha do urzędników i spróbować w innym okienku ?

.. ostateczną opcją jest strzelenie od ręki trzech różnych podpisów i mieć to z głowy .. ale wiadomo, że jest to krucha sprawa. W najlepszym wypadku mógłbym się przemeldować co zrobiłbym bardzo chętnie ze względu na tabule z których nawet byłbym bardziej zadowolony tylko niestety zapłaciłem już w UK te 170zł i szkoda byłoby płacić to jeszcze raz.

podpisy muszą być! ale masz dziwną sprawę... dla czego w dowodzie nie ma wymienionych współwłaścicieli?? ja mam wpis w dowodach ze jestem współwłaścicielem...

nie mam pojęcia, współwłaściciele są tylko wymienieni na umowie kupna/sprzedaży z jeszcze poprzednim właścicielem, ksero starego dowodu i na ubezpieczeniu jednym a tak to nie ma ich nigdzie na najaktualniejszych dokumentach związanych z autem.

jeśli masz ich na umowie tej z którąkoles kupwał od kogoś tam, to na Twojej z nim też muszą być! pewnie kupileś auto nie przerejestrowane przez niego i dowód masz od poprzedniego właściciela...

no właśnie tak jest tylko, że na tej umowie między poprzednim właścicielem a jeszcze wcześniejszym nie ma podpisów od 4 współwłaścicieli tylko jest jeden podpis, tego co widnieje w dowodzie rejestracyjnym

czyli kupił jeden, a sprzedało 4ch?? tzn jeden właściciel i trzech współ?? jeśli nie ma ich podpisów przy kupnie, a są tylko do odsprzedaży Tobie, to przepisz z jednym i tyle!

najpierw był 1 właściciel i miał 3 współ.. sprzedał to 2giemu ale podpisał sie tylko on a 3ech pozostałych współwłaścicieli nie .. i tu chodziło cały czas o te 3 podpisy .. bo ten drugi sprzedał mi i sie wszystko zgadza tylko nie mam podpisów na tej jeszcze wcześniejszczej umowie, ale dzisiaj zrobiłem specjalnie te 150km po durne 3 podpisy i miejmy nadzieje jutro w UK pójdzie wszystko ok.

bo to raz pisalo sie od nowa umowe ks... ja bym z domownikami, czy kumplami sie podpisal i problem z glowy...