Siema, postanowilem wrzucic swoj projekt na ogolnodost zone, po Wsee mocno przekonalem sie do ludzi stad
Moze komus sie spodoba moja vizja
A wiec podjalem probe opisana mojej przygody z Corrado. Ciezko mi to szlo, staralem sie cofnac pamiecia jak tylko moglem i udokumentowac wszystko zdjeciami, aby bylo ciekawie
Moja przygoda z Corrado nie zaczela sie jak większosc z was, nie marzylem o nim od dziecinstwa, nie snilem ani nawet nie darzylem zeby go miec – sam mnie znalazl
Wszystko zaczęło sie w 2003 roku, pojechalem na gielde do Lubina zeby sprzedac malo ekonomiczna E-34 535 mojego ojca… Na stoisku obok BMW stalo jakies czerwone, niskie, sportowe auto, wypchane sprzetem audio, 2 fotele kubelkowe, klatka bezpieczenstwa - tyle wtedy rozpoznalem. Przyznam sie, gowniarz bylem i malo o samochodach wiedzialem
Znacznie wiecej o moto
. Zaczalem w sumie z nudow ogladac ow sportowe auto. Wlasciciel je zachwalal i opowiadal zachecajace historie, wiec sie nim przejechalem…
Pod koniec dnia, zaczelismy sie zbierac z gieldy, i ani ja ani sasiad obok nie pozbylismy sie auta, wiec niesmiało zapytalem czy nie interesuje go moje BMW. Zaczal je ogladac i tak stalem sie nieszczesliwym posiadaczem CORRADO, jak sie potem okazalo G60 bo i tego nawet nie wiedzialem… Tak wiec już od samego poczatku nie byla to udana transakcja, gdyz moje BMW stalo wtedy ok. 19 tys… zrobilismy wymiane 1:1
Tak wygladalo zaraz po zamianie:
Troche danych o czerwonym sportowym autku
Corrado1.8 G60
13 styczeń 1989
Poza wyposazeniem fabrycznym z dodatkow to:
-pozostalosc instalacji od podgrzewania siedzen
- przednie fotele Konig, pasy Schroth, tylnich foteli brak
i tu ciekawostka auto zarejestrowane na 2 osoby do dnia dzisiejszego
- klatka bezpieczenstwa, od razu zrobila papa i zostala zamieniona na org skorzana tapicerke (auto musialo wozic moja mame, brata i zakupy
- gwintowane zawieszenie FK
- koncowy tlumik Hartmann-a
-przednia gorna rozporka Weichers
-kierownica DW 28cm
-Schmidt Revolution 15x8
-gaz, ktory niestety poprzedni wlasciciel zdarzyl zalozyc i zrobic 6 tys km
-troche audio, niestety calosci na foto nie widac, i nie mam wiecej fotek z tego okresu, zamiast tylniej kanapy była zrobiona zabudowa z glosnikami sredniotonowymi, kondensator i zwrotnice Eaton-a. Kiedys goscil tam Rockfordsquate, ale juz do mnie nie dojechal, kabel zasilajacy ktory moze spokojnie zasilic domek jedno rodzinny, wraz z poteznym bezpiecznikiem 80Amp - spalony...
Co do stanu, auto nie bylo zle, wizualnie nawet calkiem niezle. Nie bylo pobijane ani pordzewiale, zdrowa buda. Bez wiekszyc przygod wczesniej, zadnych cwiartek czy betonu. Mechanicznie cos tam go bolalo ale generalnie ktos wczesniej dbal o autko
I teraz najciezsza czesc, czyli przeprawa. Cor jak to ma zwyczaj platal roznego rodzaju figle. Nawet ich wszystkich nie pamietam, wiem ze bylo tego mase
Przechodzilem przez to samo, co wiekszosc z was.
Po jakims czasie, podobnym przypadkiem jak kupilem auto, trafilem na forum w internecie i zaczalem sie doksztalcac.
Usuwanie drobnych usterek i poznawanie auta we wlasnym zakresie.
Na poczatek zmienilem pobite migacze i halogeny na cale:
Z udokumentowanych zmian, pojechalem na wycieczke Corkiem do Austrii i znowu przypadkiem
znalazlem skrzywdzonego brata Cora po dachu…
Wyciagnalem z niego tylko czarne lampyna tyl i auto wygladalo tak:
Po wsadzeniu tylnich foteli i wyciagnieciu klatki, trzeba bylo jakos przerobic zabudowe audio, gdyz wczesniej zajmowala ona cala powierzchnie za fotelami przednimi. Skonczylo sie tak, ze wiekszosc rzeczy zrobilo papa. Po zmodyfikowaniu skrzyni na glosnik i przerobieniu polki caosc wyladowala w bagazniku.
Z bardziej technicznych spraw, na poczatek rozebralem kompresor i bylo nie wesolo. Mase uszczerbkow zarowno na obudowie jak i wirniku po obu stronach…
Wiec kupilem drugi w lepszym stanie i z dwoch poskladałem jeden w miare caly. Wtedy ciezko bylo z czesciami wiec zregenerowal go znany klubowy fachowiec. Jednak po dotarciu i tak auto nie jechalo jak powinno. Tak wiec sprzedalem ten kompresor i postanowilem po raz pierwszy w zyciu zrobic raz a dobrze - kupilem nowke sztuke serduszko do Cora:
Po tym zabiegu auto wyraznie odzylo! Oczywiscie na poczatku staranne docieranie i pilnowanie wszystkich przykazan uzytkownika G60 z podwojna ostroznoscia. Wrazenie posiadania fabrycznie nowego kompresora w tym czasie naprawde bylo i jest jednym z moich najmilszych przezyc, polecam kazdemu!
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]Nastepnym udokumentowanym etapem byl zlot Kielce 2004 na ktory to wybralem sie z tradycyjnie juz
przypadkowo poznanym Szczepanem. Tak wygladalo moje auto posrod innych na zlocie:
Oraz jazdy na torze, juz wowczas z jak widac zarysowanym progiem przy parkowaniu…auuu
Zaraz po zlocie naprawa progu we wlasnym zakresie:
I wycieczka nad morze z nowym grillem i hokejem. Zjezdzilem polowe wybrzeza zeby jakos wreszcie wjechac na ta plaze
Po kilku miesiacach wspolnie z nowo poznanymi znajomymi pojechalismy na hamownie do Wroclawia. Pan z nie istniejacej juz firmy przyjal nas bardzo przyjaznie i udokumentowal nasze moce…
Moj wynik z marca 2005 nie byl bardzo zadowalajacy, lecz w porownaniu z innymi PG byl bardzo przyzwoity
139.9 KM 186.6 NM
Wykres rowny, bez skokow i poszarpan, wiec mapy i komp ok, paliwko bylo wiec zaczelo sie szukanie przyczyny utraty 20 KM. Jak sie pozniej okazalo silnik mial po 9 barow na kazdym cylindrze… I przyczyna rozpoznana
Tak wiec za nastepne kilka miesiecy, po nazbieraniu kolejnej kwoty remont maszynowni tj wymiana pierscieni, szczelki pod glowica oraz pozostalych, szlif glowicy i przeczyszczenie gniazd. Glowica nie potrzebowala interwencji:
Po remoncie doszly inne bonusy dla maszynowni czyli zestaw na 190 kucy:
SLS stage 1; kolejno chip i bypass:
Oraz kolko 70 mm ktorego nie zalozylem bo G dawalo na seri tyle ile trzeba bylo, a szkoda mi bylo mojego serduszka
W miedzyczasie w srodku sie troche pozmienialo i zamiast malo praktycznych kublow na codzien, zagoscily elektrycznie regulowane fotele Recaro w polskorze:
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]Zrobilem sobie rowniez samemu BIALE CUSTOMOWE ZEGARY
czego teraz zaluje, ale duzo ludzi przez to przechodzilo
Oraz podswietlenie wszystkiego zrobilo sie niebieskie, dzieki za pomoc Bully
Jako ze na wakacje wyjezdzalem do pracy za granica, po powrocie auto dostalo pod koniec 2005 roku nowe gadzety: przednie lampy In pro. I tu juz cala relacja fotostory, bo auto dla mnie nabralo calkiem nowego wygladu, lapmy odswiezyly jego wyglad.
Nastala zima, a wraz z nia ciezkie czasy dla Cora jak co zime… Warunki w mojej podgorskiej miejscowosci nie sa za dobre…
Ale nie bylo co proznowac, wiec z pomoca Jacka synchro zrzucilismy okropna szara deske oraz reszte pozostalych szarych plastikow i zamienilismy na jedyny odpowiedni kolor - czarny
Przy okazji Cor dostal oryginalne elektryczne szyby ktorych mi bardzo brakowalo
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]Po w miare udanej transformacji przyszla kolej na nieszczescia… Zaraz na poczatku stycznia 2006, jezdzac z Crazym na 2 Cory po Wroclawiu, na jednej z bocznych uliczek pod pokrywa sniegu pokazal sie lod… Nawet abs nie pomogl i po raz pierwszy chyba w historii klubu 2 zaprzyjaznione Corrasy zrobily bum. Oczywiscie moja wina, punkalem naszczescie przy nieznacznej predkosci ok. 20km/h w tyl Crazego…
Straty naszczescie nie objely lamp In Pro, gdyz przezroczo zdjalem je na zime, jak sie w przyszłosci okaze i to ich nie uchronilo
Procz lewej zbitej lapmy, to poszedl halogen, pogiety pas przedni, pekniety zderzak, polamany grill.
Zaraz po tym incydencie przystapilem do odbudowy auta.
Jako ze wowczas inne niz oryginalne migacze i halo byly niedostepne, a gryzly sie z In pro postanowilem wspawac halo i migacze z Golfa mkIII:
Nowy grill, tym razem juz z absu
Nowy pas przedni:
I caly efekt koncowy odbudowy, wersja zimowa z wiszacym tlumikiem
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]Po zakonczeniu zimy, zostaly poddane polerce ranty moich felg:
Poprawiłem kilka niedociagniec lakiernika i calosc na wiosne 2006 wygladala tak:
Na wspomniane juz wczesniej wypolerowane Schmidt-y zostaly naciagniete opony Bridgestone Potenza 195/50, nizszy profil naprawde niewskazany na Wroclawskie drogi
Cor od tego momentu sprawowal sie bardzo dobrze i przez cale lato cieszylem sie jego niezawodnoscia
Zaliczyl wiele spotow. Oto kilka ciekawszych zdjec ktorymi mozna nacieszyc oko z tego okresu:
Znane juz zdjecie z kaneldarza klubowego na rok 2007
Cor z Aga Creyzego – Pozdrowienia
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]A tu ciekawe fotosy, oryginal Szczepana vs moje mody:D
I reszta ciekawszych zdjęć:
2 klony
Czyli Leon vs Bati
Po tym okresie wyjechalem na wakacje do pracy za granice jak co roku. Po powrocie we wrzesniu, podczas sesji poprawkowej przydarzyla mi sie bardzo smutna przygoda… Tym razem juz nie z mojej winy. Nawalony koles o 5 rano wbil sie z mojego Cora zaparkowanego na ulicy swoim autem
I moj coras wygladal po niej tak:
Wiecej szczegolow o moim nieszczesciu w tym temacie:
MOJ WYPADEKPo tym zdarzeniu calosc troche przygasla, auto stracilo blask, ja szkole, dziewczyne i motywacje.
Auto w takim stanie pojechalo jeszcze na zlot do Radomia 2006, po ktorym zapadlo w sen zimowy i zostalo odstawione do mega specjalisty na odrodzenie
A ja nie majac wyboru ponownie wyemigrowalem do pracy w UK.
…czasem trzeba cos przegrac, zeby potem mozna bylo wygrac…
Tu zaczyna sie wlasciwy temat tego projektu, czyli moj projekt Pii Dzii Tii². Nowa jednostka napedowa wraz z kompletna odbudowa Corrado.
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]Jako ze premiera przesunela się na lato 2008, postanowilem wrzucic kolejna czesc calosci na forum
Cel – zbudowac całkowicie odnowione auto, bez jakichkolwiek kompromisów czy półśrodków. Większość rzeczy zrobic samemu porzadnie i mieć pewność, tego czego nie da się zrobic dobrze samemu – oddac do sprawdzonego i zaufanego fachowca.
Bude rozebrałem całkowicie, silnik & wnetrze out. Auto pojechalo do znajomego lakiernika na odrodzenie.
I już na miejscu
Cala buda okazala sie bez wcześniejszych przygod, tyl nieruszany, przod to samo, mój wypadek był najpowazniejszy
Jedynie tylne lewe nadkole kiedys było robione, było przetarte. Na bank naprawiane w DE - było cynowane.
Z elementow wymiennych, kupilem dziewicze przednie błotniki oraz maske. Stare delikatnie ucierpialy przy mojej stłuczce a nie chciałem już naprawiac blach. Zderzak z belka, pas przedni oraz grill - wiadomo nowy
Przy okazji wyciągnąłem wczesniej wspomniany gwint w celu regeneracji, oczyszczenia i wymienienia poduszek. Zle nie działał, ale miał już troche przejechane, a jak już na wierzchu to zal nie zrobic.
Regeneracja wkładów w zajmującym się tym zakładzie i polerka
Poduszki od Vra plus gorne talerzyki nowe.
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]Tu już po dopasowaniu blacharki i wsptepnej przymiarce
Bardziej ze względów osiągów niż wizualnych, wspawany zostal wlot od sprintera.
Nowy pas przedni dalem do wypiaskowania, lecz niestety w zakladzie przesadzili z ciśnieniem… I pas się pofałdował…
Po jakims czasie znalazłem idealny pas od 2E, który zagościł w aucie.
Tyl: pas na gladko, zaspawany znaczek, wywalenie wycieraczki, usuniecie haka.
No i cala reszta, wszystkie nadkola wyciągnięte i wygładzone ile się dalo bez ciecia i spawania. Do tego progi wyczyszczone z baranka i również na gladko
Oraz tyl
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]Przedni zderzak ponownie przerobiony na wneki od Mk3
Tyl na gladko, bez haka
Wlot od srodka, wyciety i dorobiony stelaz
I konserwacja
Noooo teraz wybieranie koloru
Oczywiście musial byc czerwony
I pierwszy wybor
No i teraz inspiracja malowania
Podczas powrotu ze zlotu z Radomia, przy MC zaparkowala moja inspiracja:
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]I jak mialo wyglądać na corze
Potem auto stalo dosyc długo w podkładzie, bo brak było czasu na jego dokończenie. W międzyczasie zmienila mi się koncepcja po wielu burzliwych naradach i jednak postanowiłem pomalowac auto w jeden kolor, oczywiście czerwony ale inny niż wybrałem wczesniej. Jest to kolor z najnowszej palety audi, która to na żywo widziałem kilkukrotnie w UK. Jedyny czerwony kolor z metalikiem
Komora:
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]No i całość po dlugim schnieciu i dopracowaniu doczekala się polakierowania, rzecz jasna komora
Materialy z najwyzszej polki, zaczynajzc od podkladow, po lakier i reszte sprzetu, na niczym nie oszczędzaliśmy. Z dbałością o szczegóły.
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]No i trzeba było poskladac teraz sprzecik od podstaw, ogladajac przy tym kazdy element i srubke, zeby bylo tak jak fabryka przykazala
Trwalo to kilka miesiecy, nigdzie sie nie spieszylo – dokladnosc przede wszystkim.
Wklejanie tylnej szyby
I pierwsza wizyta w ASO po pierdolki, ogolnie było kilka takich wizyt
Skladanie, obraz nedzy i rozpaczy
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]Zamowilem u prezesa lampki In pro tyl dymione diodowe, plus srebrne do przodu. W fabryce sie pomylili i przyslali zle na tyl, musialem przymierzyc jak bedzie
I juz poprawne lampki
Naklejek informacyjnych nie dalo sie już kupic w ASO wiec trzeba bylo wyprodukowac samemu:
I dalsze skladanie
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]Jak większość ludzi wie, mialem kilka wnetrz do corka i trzeba było sie zdecydowac na ktores…
Po ciezkich naradach i przemysleniach wybralem krem
Oczywiscie pranie generalne przed wsadzeniem do auta, foto porownawcze przed praniem i po
I dalsze skladanie i kompletowanie czesci przy okazji
Nowe nakładki na progi, oczywiscie pierwszy raz przyszly za krotkie, musialem wymieniac
Nastepnie bedac w UK na ebay kupilem pokrowiec na reczny, myslac ze bede mial org gadzet
Na jego wzor uszyty nowy w kremie, nowy meszek na galke zmiany biegow.
Ale ze srednio mi sie podobalo, bo wygladalo na tani kicz dalem do obszycia org plastiki w skorze. Do tego kierownica do obszycia:
Nowe stery na chwile
I juz gotowe
I dalej powolne skladanie. Porzadki w elektryce – wywalenie 3 alarmow poprzednikow i zamontowanie nowego juz na porzadnie
Trwalo to jakies 2 miechy bo to ciezka praca – bez Krista i Szczepana nie do wykonania.
I juz porzadeczek
I kanapa juz na miejscu
Uwaga Szczepan mysli
I tyl
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]Brudna wykladzina
juz wyprana
I stary grajek z wczesniejszej zabudowy na aucie wrzucony do skrzyni
Tyl na gotowo
Auto w srodku prawie skonczone, zostalo kilka pierdolek do wsadzenia i dopracowania, z zewn poskladane – koncze prace nad maszynownia
Kilka innych ujec
Na chwile obecna wyglada tak. Czekam na kilka gratow do srodka bo ich dostanie granicz z cudem
Ostatnia zmiana w srodku sprzed kilku dni to dywaniki. Bedac na targach motoryzacyjnych w Essen z Konradem, zakupilismy kremowe dywaniki. Foto probki koloru i calosci.
Postanowilem zmienic jednak gwint z FK na cos lepszego. Mialem na oku Bilsteina B16, ale za dlugo sie zastanawialem i musze sie poki co zadowolic gwintem H&Ra na wkladach Bilsteina.
Jako ze zawias sprawny, odswiezylem go troche bo zal taki brudny do auta wkladac.
Wszystko nowe w zawieszeniu przod Lemfordera, poduchy, tuleje, sworznie. Sprezyny wypiaskowane i pomalowane proszkowo. Dorobione nowe nakretki.
Przy okazji nowe kable ABS nowego typu na wtyczki, do tego nowe czujniki. Wreszcie mam sprawny ABS
I budowa od srodka starego czujnika
[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]Noooo i chyba najciekawsze, nowe koleczka
Dla mnie idealne dla mojego auta
DZ 1, 9 x 16' ET 15
Opony CONTINENTAL 215/35/16
Dzieki pomocy Leona kola szybko trafily do mnie
Po nocy pomocy Szczepana i Mirona wszystko na aucie
Przyszedl czas na opisanie co pod maska i dokonczenie auta.
Silnik bazowy to PG z Sciro Noorca, znany wtajemniczonym mial posluzyc jako dobra baza.
Doladowany turbo k26 na baranie rownoodleglosciowym i takie tam
Wyprawa do wawy i wyciaganie silnika, jakos w wakacje 2007
Plan: zrobienie wszystkiego od podstaw po swojemu, dopracowanie i odswiezenie
Poskladanie na nowych czesciach najlepszej dostepnej jakości, bez oszczędności - zeby juz sie wiecej nie psulo
Nowy rozrzad, nowe wszystkie poduchy pod silnik Lemfordera, nowe uszczelki erlinga, nowe szpilki w glowice i mase innych [-----] ktorych nie ma na foto.
Silnik rozebrany do czesci pierwszych, wymienione to co trzeba oraz odswiezone wizualnie.
Po o czyszczeniu i pomalowaniu, dla porownania stary silnik po lewej
Glowica po remoncie calkowitym, prowadnice, uszczelniacze docieranie i planowanie.
Po kilku miesiacach w komorze, przymiarki
Wszystko odswiezone w czarnym macie bo tak sobie wymyslilem
Btw nowa skrzynia i rozrusznik po kpl regeneracji, nowy wysprzeglik i lozysko oporowe…
i w srodku nowe sprzegło Sachs power Sport, tj wzmocnione sprzegielko do udzwigniecia nowej szmocy
porownanie
Dalej pierwsza przymiarka glowicy…
I tu powazny problem, turbo wadzi o poduche na kolysce na ktorej za pomoca lapy wisi silnik, nie zmiescilo sie malenstwo
Rozwiazanie tego zajelo mi kilka miesiecy bo bylo wiele opcji i wersji optymalnych rozwiazan.
W sciro i mk1 silnik jest mocowany na podluznicy z boku za pomoca lapy, wiec padl pomysl zeby wywalic poduche z tylu z kolosyki i przerobic mocowanie na podluznice zeby juz nigdy wiecej sie nie zastanawiac czy bedzie miejsce na big T
Najpierw szukalem lapy wlasnie z mk1 zeby zadoptowac ja do mnie, potem jednak po przymierzeniu okazalo sie ze jest nieco slaba… Wspawanie podluznicy czy naruszenie konstrukcji nie wchodzilo w gre!
wiec postanowilem dorobic nowa. Po konsultacjach z madrymi glowami, pseudo inzynierami powstala lapa:
Co nieco przewymiarowana (10mm), ale to po to zeby spac spokojnie ze udzwignie szmoc
I druga czesc lapy, ta juz zadaptowana z mk1, dopasowana do potrzeb, wymieniona od razu poducha na nowa, mocniejsza niz org w mk1. Pelna w srodku pochodzi z Citroena saxo Diesla
I przymiarki
I po kolejnych kilku miesiacach przygotowanie i spawanie. Kolega zajmujacy sie tym profi zostal poproszony o pomoc rzecz jasna, zeby bylo zrobione ok.
Wyszlo super, wszystko zostalo obczyszczone przed i zakonserwowane po zeby pomalowane wygladalo jak z fabryki. Kilka miechow walki i silnik wisi na nowym mocowaniu, tada
W miedzyczasie kupilem inne turbo, ktore przyjechalo z wloch i postawiłem jednak postawic na Garretta. Jest to turbo z Forda Cosworta 2.0 16V 220 KM w serii, ze zintegrowanym WG. Tyle znalazlem w necie po nrach, ktos wie cos wiecej? Ogolnie malo w necie na ten temat, tak samo jak malo Coswortow.
Program pod nie i pod PG napisala wloska firma SENNI, wiem ze bylo to ust na 0,5 bara i nic wiecej. Ogolnie rzecz jasna bedzie nowy custom...
Pozostalo wszystko poskladac do kupy, czesci byly lecz i to zajelo mi znowu dluzsza chwile…
Po przykreceniu turbo do glowicy prace wyraznie spowolnialy, zima, snieg, deszcz i inne zajecia na glowie
Kolejno probowali pomoc członkowie E-teamu ale konczylo sie standardowo
Ciezko pracujaca ekipa pomagajaca :: Kapsel wierny pies, zawsze w centrum.
No i rano, Szczepan zmeczony po nocy skladania
CD
Prezes Miron pomagal rowniez
Zagniatacz nie byl gorszy. Niestety zmeczenie wzielo gore i nie dal rady dojsc do lozka
No i Kapsel tez sie zmachal
Przyszedl kwiecien i info o zlocie w Kielcach (jazdy po torze) wiec trzeba było wziasc sie wreszcie do roboty. Tydzien przed zlotem prace ruszyly pelna para!
Glowica w komplecie, seryjny powrot zaspawany
Wyczyszczona listwa wtryskowa
Seryjne swiece W6DPO zostaly zastapione nowymi swiecami z serwisu o stopien zimniejsze W5DPO, oczywiście org VW.
Aaaa poskładal wszystko Kapsel...
Dalej z pomoca przyjechal mgr inz dr Kristo i w jeden wieczor glowica się załozyła i rozrzad zapiety.
Zeby nie bylo ze nic nie robilem
Dalej trzeba było poskladac cala reszte
Wydajniejsza pompa paliwa zakupiona od GTO, jest to org VDO do audi A8... Reg paliwa org zmodyfikowany rowniez przez gto na 3,5 bara.
Kilka godzin w garage i dopasowalismy ja ze Szczepanem do org wkladu w baku, oto bomba zegarowa
Jako ze auto 89 rok, byl system z dwoma pompami, ta z pod auta powiedziala papa, na jej miejsce filterek paliwa
Kolejny wieczor i z pomoca brata Szczepana prace poszly dalej, silnik przygotowany do zalania plynów.
Przy okazji nowy aku, Centra Futura, polecam wszystkim, najlepszy aku na rynku
I honorowe zalanie plynow
Wreszcie
a ten wszedzie wlezie
Olej rzecz jasna Castrol Edge 10W60, juz wczesniej wielokrotnie sprawdzony w extreme temp.
W miedzyczasie podpiecie wydechu tj przelot 2,5 cala ze stali kwasoodpornej
Down Pipe tak samo 2,5 cala. Srednica wydeszku wg madrych ksiazek pozwoli na moce rzedu 400-450 wiec z zapasem.
Okazalo sie deko za glosno wiec na koniec przyszedl tlumik przelotowym z polerowanej stali nierdzewnej.
I na aucie
Nastepny dzien i przod w komplecie
Jak widac IC ledwo wlazl miedzy podluznice, a jest to rdzen z Laguny, zaprojektowany i przerobiony specjalnie przez Kristo do Corrado zeby wykorzystac max przestrzen. Boki pospawane i sprawdzone cisnieniowo. IC siedział w Szczepana g70 ale zamieniłem sie z nim na IC od golfa g60
z korzyscia dla nas obojga.