współczuje tego objazdu przez te wiochy chenryków itp tam seria ledwo jedzie a co dopiero
autko na glebie i ładnej stali powodzenia piter napewno dasz rade z ustrkami w końcu czekoladka musi być na zicher pozdrawiam

siema zonowcy,
smutne, ale prawdziwe. Jak już wiecie padło na nas w drodze na Bautzen...
Zona, Ja i Emir jesteśmy cali - mamy jednak dolegliwości kręgosłupa i klatek piersiowych.
Jutro czeka nas wizyta w szpitalu i zapewne kilkudniowa rehabilitacja.


"Miejscowość Wilczy Las... jedziemy 80 dyszek, piękna pogoda, dobre drogi świetne humory coż więcej tylko gawędziliśmy o imprezie na którą uderzaliśmy.
Wyprzedził nas mondeo kombi po czym odrazu zaczął hamować. Z naprzeciwka wyskoczył dziadek w audi wali na trzeciego prosto na nich. Mondeo staje dębem przed nami. Walimy ostro po hamulcach niestety nie było szans, bo po manewrze wyprzedzania to nie od nas w pierwszych chwilach zależało utrzymanie bezpiecznej odległości. Koła zblokowane, zero pobocza, mega rów... walimy w forda. Uderzenie było naprawdę mocne....Emir wyskoczył z kanapą na przednie fotele, pasażerowie mondeo poturbowani. Auto może nie wylgąda na fotach "tragicznie", ale wachacze wygięte, przedni pas miazga, rozpórki przyjęły większość uderzenia, podszybie przesunięte ok. 5cm i załamana podłoga na wysokości grodzi, koła poprzestawiane, drzwi również, pęknięte kielichy, rozpórka prawie z nich wyskoczyła... na szczęście jesteśmy cali... i to najważniejsze"
Dzięki świadkom zdarzenia a jest ich dwóch (pojechali za audi spisać numery) jesteśmy czyści ze strony formalnej.

Dziękujemy wszystkim którzy pomagali i wspierali w całym zdarzeniu. Emirowi, Kukerowi, Denisowi, Daro, Bilowi, świadkom zdarzenia i wszystkim którzy oferowali swą pomoc gdy przejeżdżali jadąc na zlot.
Wielki szacunek.








Cóż więcej mogę napisać o aucie wielki żal ze straty tym bardziej, że miałem jakieś plany względem tego wozu. Po zimowej wizycie w garażu wykrzesaliśmy z niego jeszcze kawał dobrej duszy z kupy blachy i było pewne, że posłuży jeszcze kilka dłuugich lat na
weekendowe wojaże.
Mioo tak mnie ciśnie serducho i przykro mi z powodu dzwona. Taki już jestem.

Nie udał się wyjazd na SEE więc obraliśmy z żoną "strategię", że latamy na wszystko co w
miarę blisko do de. ...

Pewnie zapytacie o plany. Szczerze.... ile będzie potrzeba czasu, jak wszystko się poukłada, ale napewno zbudujemy od podstaw nowego LFB. Wciąga i wciągnął nas cholernie.....
Na "happy end" ostatnie świeże zdrowe fotki z podróży.
Pozdrawiamy

kurde jedno z najlepszych mk1 w polsce bylo szkoda go

Jeb takie piękne mk1 było!! Brak słów na bezmuzgów na drodze!! Znam to!! Ale ważne że wszyscy cali!! Pozdrawiam i Trzymaj sie

az lezka sie w oku kreci taka piekna maszyna czolowka mk1 w polsce
myslalem ze kiedys uda mi sie stanac swoja jedyna obok Twojej i cykanc jakiess fotki ale jednak nie...
Ale najwazniejsze ze wam sie nic nie stalo!!!!

wspolczuje - na pewno bedzie go brakowac - szkoda ze tylko raz mialem okazje go ogladac , nie wiem co pisac ......

Ogromna szkoda Piękny był Dobrze, że wam nic nie jest...

co tu dużo mówić, szok po prostu, nieodpowiedzialni idioci są na każdym kroku i niestety w żaden sposób nie idzie ich uniknąć. dobrze, że nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń ... powodzenia z kolejnym MK1.

wielka strata dla polskiej sceny tuningowej VW.dla mnie to byl ideał.tez chciałem go na żywo zobaczyć gdzieś na jakimś zlocie.no ale niestety.

pozostaje mieć tylko nadzieje że odszkodowanie będzie adekwatne do zniszczeń i już niedługo ruszy nowy projekt.

Naprawde wielka szkoda , autko było miodne , najwazniejsze ze wszyscy cali.
Swoja droga moze gdyby czesc debili na drogach obejrzala to http://pl.youtube.com/watch?v=sxjocYbbdsk to bylo by mniej takich przykrych zdarzen. Na wyspach takie krotkie filmiki sa normalka przed programami wieczornymi i mysle ze daja do myslenia....pozdrawaim

całe szczescie że wy cali jesteście, choć wiadomo ze golfa szkoda, bo takiego rodzynka nie wszędzie można zobaczyć, życzę szybkiego powrotu do zdrowia

ja tez nie napisze nic orginalnego. dobrze, ze wy jestescie cali i zdrowi. auto to rzecz nabyta a zdrowko ma sie tylko jedno. shit happens jak mawial forest gump. trafilo na was, pewnie ze szkoda autka ale was szkoda bardziej. co do kolizji to mysle ze rozporki przyjely na siebie wiekszosc strzalu (kevin przerabial temat wiec wie cos o tym)
wiadomo teraz nalezy walczyc z kolesiem z audi zeby chociaz troche $$ odzyskac. wpakowales w to auto kupe $ i serca i tego najbardziej ci wspolczoje....

kilka slow do pitera:
jest mi smutno, ale nie dlatego ze auto rozbite tylko dla tego, ze nie zdazyles sie nim nacieszyc. polknoles bakcyla i teraz niestety jestes skazany na mk1. wyciagnij graty z tej budy. i poszukaj jakiegos zdrowego dawcy, moze uda ci sie cos poskladac zeby polatac jeszcze w tym sezone. dobrze, ze zachowales zimna krew...

wiem ze w tej chwili napewno za wesolo to nie wyglada ale z twoim podejsciem wwiem ze bedzie dobrze

na nas mozesz liczyc

masakra...
obudzil mnie przed chwilka EMIR telefonem i poinformowal o tej przykrej sytuacji..
nie wiem co powiedziec Piter naprawde świetna MKI a przez idiote pogieta...
ciesze sie ze nic powaznego sie wam nie stalo...

Pozdrawiam

Brak słów. Najważniejsze żebyście wszyscy szybko doszli do pełni sił fizycznych i psychicznych.
Miałem okazję obejrzeć auto w Rothenburgu, nigdy nie pomyślałbym, że to ostatni raz..

Tak naprawde go szkoda i tez powiem to co koledzy,ze nic wam nie jest i ze w jednym kawalku wruciliscie do domu.
Patrzac na golfa zastanawiam sie czy jest az tak zle aby sie go pozbywac?zastanawiam sie jak wygladaja podluznice,jak sa cale a tylko zewnetrzne blachy pogiete to ja bym go tam ratowal,widac ze blotniki sa przelamane ale moze jak by wszystko poodkrecac to nie byloby tak zle
niewiem,chcialbym zobaczyc jak to wyglada pod maska??