extra ze dotarłes bez uszczerbku. Czekamy na nowe foty z ira.

Qwa nie moge sie obudzic. Czuje sie jak bym wogole nie spal . Chyba wroce do lozka , chociaz za bardzo czasu na to nie ma .

Też gratuluje zakupu archie dbaj o autko tak ja mihoo to robił
Na tej fotce jestem ja,mihoo,soyer,AniaVW,Paweł mk1 itd

jesteś VWielki ŹĄ rispek

"przypadkiem wyszedł Ci z tego całkiem bekowy tekst..."

Narazie z rodzynka , to jest suszona sliwka , ale mam nadzieje ze po malych kosztach do weekendu bedzie oki.
Sorki ze tak malo opisu narazie i fotek tez nie teges , ale jeszcze niedospany jestem

to spac spac i zdawac relacje

nie ciekawie to brzmi

Thats the story ....
Jak pamietacie wyruszylem w droge w sobote wieczorem.O 20.00 wyszedlem z domu , wsiadlem do golfa 4 1.4 2001 i pojechalem na lotnisko.Wyladowalem w Krakowie o godzinie 1.00 wsiadlem do golfa 2 1.8 1986 i pojechalem do Katowic .Tam chwile spedzilismy w mieskzaniu mihoo , po dlugim wachaniiu dobilismy targu i mialem ruszyc w droge. Mialem , bo zeszlismy na dol , mihoo wsiada do bryki probuje palic , a tu nic.Niezly poczatek dla kogos kto ma przejechac ponad 2000km
Naszczescie okazalo sie ze "tylko" kabel z klemy wyjechal , ale peniac juz zaczolem , bo w perspektywie moglo byc wiecej takich usterek. W koncu bryka palnela na rys i o 5.00 ruszylem w droge. Przed granica , jak juz sie zrobilo jasno postanowielm zrobic pierwsze fotki

Zapowiada się ciekawie

Czekamy na więcej

Po przekroczeniu granicy juz sie jakos dobrze kulalo , bo jakos drogi maja lepsze



Kolejne tankowanko i kolejna fotka .
Potem niestety zaczely sie problemy.Jechalem jeszcze na gazie zatankowanym w polsce , a tu nagle auto mi sie zaczyna dlawic i nie jedzie . Patrze na kontrolke , gaz jeszcze jest , no to cyk na paliwko i znowu oki.Zjechalem pozniej na parking na mala przerwe pogadac z polakami ktorych mijalem po drodze, wracam do auta pale fure ruszam a ta qwa nie chce jechac .Jakies 100, 200m zanim zatrybil . Potem juz sobie szedl normalnie , ale za kazdym razem jak go zgasilem i chciallem odpalic to nie chcial jechac .
Jako ze byla ladna pogoda w weekend to wszyscy niemcy ruszyli na wypoczynek.Na wysokosci Kassel zaczely sie korki.No i tak sobie pykam powoli, az tu nagle slysze sobie jakies brzeczenie.Pompa paliwowa sie konczy Niestety mechaniki wczoraj to potwierdzil .

[ Dodano: Sro 27 Wrz, 2006 ]
Jak by tego bylo malo ,za jakies nastepne kilka kilometrow juz blizej Dortmundu, stalem w nastepnym korku. Ciepelko jak nie wiem , spac sie chce i wogole , az tu nagle malo mi oczy z orbit nie wyskoczyly . Patrze a tu kolo wlacznika swiatel siwy dym sie wydostaje (tak wygladalem )
Dobrze ze prawie bylem kolo zjazdu na parking , ciagne za linke od maski, wysiadam i powolutku zagladam pod spod . Na szczescie ognia nie widac , dymek przestal sie ulatniac i to co dzialalo , chodzilo nadal. Postalem tam z pol godzinki , korek zmalal i ruszylem dalej .Polowa drogi przez Europe za mna , fura nie pali tak jak ma palic , dymki jakies sie wydostaja , cos mi piszczy ( pompa) i jak tu nie wymiekac. Dosc sporo jechalem bez wlaczonego radia , tylko sluchalem i wachalem kiedy mi sie cos wysra i zakoncze moja podroz

[ Dodano: Sro 27 Wrz, 2006 ]
Na szczescie to bylo na tyle z usterek , oprocz tych rzeczy ktore juz na poczatku nie dzialaly
Predkosc przejazdu byla nie za duza , poniewaz jest krotka skrzynia i przy 4500 obr mialem jakies 140 na blacie .Wyobrazcie sobie ten halas w srodku Niezle buczalo cala droge . Wiecej nie chcialem jechac coby motorka nie meczyc.
W sumie dobrze ze taka krotka skrzynia jest, troche to w trasie przeszkadzalo, ale za to auto jest bardzo elastyczne, no i nie latalo mi tak bardzo na malych nierownosciach .

Na takim zawiasie przejechalem ponad 2000km !!!!



[ Dodano: Sro 27 Wrz, 2006 ]
W koncu wydostalem sie z Niemiec, szybciutko smignolem przez Holandie , troszke dluzej przez Belgie i w koncu w nocy dotarlem do Calais we Francji. Tam musialem ponad dwie godzinki czekac na pociag .Byl czas zeby cos przekasic i sie zdrzemnac ( prawie nie zaspalem ).Potem mi piesek poszukal dragow w aucie



1.40 udalo sie powolutku wjechac do pociagu



Po 35 minutach bylem juz w Anglii

Czekamy na dalszą relacje

ładny kawałek trzasnąłeś Golfem...

Co do podrózy swieżo zakupionym samochodem wiem coś na ten temat, gdyż 2 tygodnie temu wracałem Golfem kupionym od Luqaswagena. Co prawda nie mialem takiego odcinku do pokonania jak Ty ale było to ponad 400 km w nocy po polskich drogach. Rozumiem ciebie w 100% stary!!!

VW RULEZZZZ

Przejazd przez Anglie hmmm....
Nie mialem zadnej mapy anglii !! Na dwoch sronach A4 mialem rozpiske z MAp24 i tego sie trzymalem . Bylem juz w 1/3 pierwszej strony , czyli gdzies tak przed londynem , az tu nagle jakis niebieski lampki mrugaja i kaza nam wszystkim zjechac z M20 . qwa galy mi wyszly poraz drugi .Na szczescie bylemsprytny i pojechalem za ciezarowkami.Mialem troszke szczescia ze sie podpiolem do wlasciwych i jakos mnie wyprowadzili spowrotem na ta droge co chcialem . Potem jeszcze bylt jakis roboty drogowe pod Birmingam , na szczescie oznakowane .
I tak sobie pomykalem w nocy czekajac na swit bo juz mnie powaznie spanie zaczynalo brac. Na szczescie szybko sie widno zrobilo i znowu sie dobrze jechalo.
Tak jakos poznym rankiem dojechalem do Hollyhead . Powiem wam jedno - Walia piekna jest . Nietstey nie mialem czasu na podziwianie widokow bo bylo pozno .
Spoznilem sie na poranny prom i musialem czekac do 15 na nastepny.Kozystajac z chwili wolnego pojechalem zrobic kilka fotek i oczywiscie uderzylem w kimono.



Juz bylem prawie w domu

Zaladunek na prom mnie troszke martwil .Wszystkie te rampy i podjazdy , ale nie bylo najgorzej



No to zegnaj Hollyhead



Poszedlem cos przekasic , a potem wywalilem sie w przytulnych wnetrzach Ulissesa
(najwiekszy prom na swiecie )



pogoda byla super , ani jednej falki, poprostu jezioro . Spalem wieksza czesc drogi



Wreszcie na horyzoncie pokazal sie znajomy widok , mozna sie bylo powoli zbierac do wysiadania

[ Dodano: Sro 27 Wrz, 2006 ]
Przejazd przez Dublin to juz byl czysty lans
Muzyczka , zimny lokiec i wogole A ludzie sie gapili jak nie wiem .

Skąd te długie wachanie?

Ty bys sie nie wachal jak bys mial w perspektywie jazde samochodem ktorego nie znasz przez cala europe ?


Autko siedzi tak nisko .Ta gumowana dokladka to wcale nie jest najnizsza czesc.W glebi po prawej stronie widac jeszcze czesc zawiasu ktora lezy nizej
Dalem rady na takim