Witam, oto moje pierwsze auto, oraz drugi projekt - Polo Coupe Pierwszym projektem była Yamaha DT 125X . Polo przyprowadziłem z niedalekiej okolicy 1 czerwca tego roku, natomiast wcześniej była własnością Pajtaka Na chwilę obecną wnętrze jest do poprawek, oraz czas zająć się mechaniką!

MODEL:

86c2f 1994r wersja STYLE

SILNIK:

1.0 AAU

WYDECH:

Seria z wyciętym katalizatorem
poliuretanowe wieszaki tłumika strongflex (80 ShA)

ZAWIESZENIE:

Przód:
amortyzatory MTS
sprężyny Weitec -60
rozpórka stalowa górna Wiechers

Tył:
gwint TA Technix
rozpórka aluminiowa Wiechers

UKŁAD HAMULCOWY:

Seria

KOLA:

Steffan BCW 14'
przód 7J et24 opony Toyo T1R 195/45
tył 8J et15 opony Toyo T1R 195/45

NADWOZIE:

Przyciemniona lampy przednie
Ciemne kierunkowskazy przednie i boczne
Tylne lampy GT
Emblemat GT w grill

WNĘTRZE:

Fotele i kanapa z GT
Licznik z obrotomierzem,
Mniejsza kierownica noname
Fischer cassette box

AUDIO:

Radio Sony Xplode

A teraz plany...
Ogarnąć wnętrze, czyli boczki przód i tył w dobrym stanie, fotele, czarny sufit, półka bez dziur na głośniki, licznik z g40, wykładziny (obecne mają dziury) oraz z czasem wygłuszyć wnętrze.
Z pozostałych rzeczy to zakupić przednią dolną rozpórkę, swap na tarcze z tyłu, zakupić halogeny oraz zderzak ze spryskami i zbiornik pod spryski. Tylna szyba też domaga się zmiany, moja jest porysowana przez wycieraczkę. Tylna lewa lampa od anglika. I w niedługim czasie chciałbym oddać Steffany do regeneracji, gdyż ich stan z bliska doprowadza do łez A dalej dbać i jeździć ile się da! W sferze marzeń pozostaje G40, a priorytetem.. dupcia niżej! Jak na ucznia trochę sporo, ale nie ma rzeczy niemożliwych:)
fotki tuż po kupnie autka





A tutaj już przerejestrowane (oczywiście na mnie)

niewyraźne gdyż dopiero zaczynam zabawę w fotografa, a moja modelka mnie do tego motywuje


bardzo nie pasuje mi ten wysoki tyłek.. trzeba będzie coś z tym zrobić

o.O kolejny 2f Też mam tylko steilhecka czemu chcesz zakładać licznik od g40 ? będzie źle pokazywał prędkość bo jest inaczej wyskalowany, a z tego co widzę to masz obrotomierz

Chciałbym mieć na blacie więcej niż 200km/h a druga, ważniejsza sprawa na moim nie ma oznakowania kontrolek.. chciałby mieć te oznaczenia, gdyż kilka dni temu mocno się przestraszyłem gdy zapaliła się czerwona kontrolka a ja w panice myślałem że to ciśnienie oleju (a tak naprawdę brak ładowania) a byłem dobre 200km od domu

Chciał byś mieć więcej na blacie, a jeździsz więcej niż 200 ? Ten od G40 jest w chu* drogi i jeszcze źle będzie wskazywał, kup drugi taki sam tylko zeby miał oznaczenia

Wiem że ceny bywają bardzo wysokie, więc na chwile obecną się z tym wstrzymuję To jest jedna z rzeczy które chciałbym kiedyś mieć "bo tak" Natomiast na chwilę obecną szykuję się na opłacenie mechanika - hamulce, układ kierowniczy dają o sobie głośno znać podczas jazdy, silnik faluje na obrotach, na zimnym bardzo, na ciepłym delikatnie aczkolwiek obroty potrafią i na ciepłym spaść do około 600.. 1 i 2 bieg wchodzą z mocnym oporem i skrzynia się poci A sam nie mam czasu tego ogarnąć

Świece, kable, filtr powietrza i paliwa, kopulka i palec możesz sam wymienić 30 minut i po krzyku

To już mam przygotowane i wiem że to nie zajmuje dużo czasu, ale nie mam nawet tyle. Od rana do popołudnia jedna praca, potem druga do nocy i nie ma czasu nawet dla siebie Ale trzeba teraz zarabiać co by w roku szkolnym coś podłubać przy aucie!

Takie dwie fotki dla przypomnienia.

Auto po tym jak je sprzedałem mocno dostało po dupie, pierwszy właściciel zaniedbał auto mechanicznie, mimo że jadąc w dwie osoby tylne błotniki potrafiły dobić do opony on jeździł w 5 osób i to po dziurach... Poprostu zero dbania o auto w środku syf, Czasami coś jego brat próbował zdziałać ale że nie miał o tym zielonego pojęcia to wychodziły jakieś druty z tego. Raz auto zobaczyła moja mama i nie mogła przeboleć że ja dbałem jak tylko się dało a teraz tak to się kończy. No ale auto znowu zostało sprzedane a raczej wymienione z handlarzem za hondę cbr600. I to najgorsza część, handlarz chciał auto przygotować do sprzedaży, podłogę na której w wielu miejscach odchodziła konserwacja (wiadomo gleba i szerokie opony zrobiły swoje) dodatkowo dziura w podłodze i progu. Wszystko bez oczyszczenia zamazał barankiem żeby ładnie wyglądało. Auto umył dimerem przez co polerowane felgi zrobiły się matowe, próbował to ratować malując jedną felgę srebrzanką... Fabrycznie sierpy mocowane są na nity od doły do rantu więc górną część można było odchylić a jemu wydawało się że tak nie powinno być więc przybił każdy sierp na dwa gwoździki od boku i chyba nawet gwoździki zamalował na czarno małym pędzelkiem... Dalej nie byłem w stanie oglądać auta...

Dobrze że jest temat będę śledził na bieżąco co z autem. Mam nadzieje że przywrócisz mu dawny blask. Ja z chęcią pomogę w reanimacji coś podpowiem bo o tych autach chyba wiem wszystko, a napewno bardzo dużo. A ostatnio dużo myślę o kupnie polo w sumie trzeba mi samą budę w jak najlepszym stanie żeby nie było na niej rdzy a resztę już mam.

A tutaj mała lekcja historii
viewtopic.php?f=98&t=52478&start=45

Przywrócenie jej do stanu, w którym patrzenie na nią nie będzie sprawiało bólu to priorytet. Tak, gwoździki są zamalowane na czarno, w dodatku od góry da się zauważyć że napchał od góry jakiegoś białego kleju(?), ponadto prawa przednia felga miała mocne spotkanie z krawężnikiem..

Pajtak szkoda że tak wcześnie mówisz że chcesz bude kupić miałem idealną budę bez rdzy i pojechała na złom

Korzystając z naładowanego aparatu pod ręką zrobiłem kilka zdjęć popisów handlarza i widocznych niedociągnięć i wad.
troszkę rdzy koło akumulatora, pod spodem czysto

pod zbiornikiem do spryskiwaczy

"półeczka" z wątpliwego tworzywa w opłakanym stanie, z góry tragedii nie ma ale należy zmienić

kilka purchelków rdzy nad alternatorem

uszkodzona wtyczka? szwagier dej mnie spokój i trzymaj piwo, zara to zrobimy i będziesz zadowolony

a tutaj póki co największy wkład w auto (poza litrem oleju którego musiałem dolać), nowiutki alternator. stary w zakładzie określili jako śmietnik

troszkę rdzy na pasie i osłonie chłodnicy, nic strasznego ale po oczach razi

i osłona chłodnicy z innego ujęcia

uje**ne mocowania lewego przedniego boczka.. u pasażera podobnie

mocowania zderzaka z lewej strony...

...i z prawej. ale chociaż nie razi po oczach

wymieniany błotnik vol1

wymieniany błotnik vol2

kilka wgniotek i głęboka rysa zamalowana pędzelkiem... dobrze że nie widoczna na zdjęciu

podszybie do roboty

coś odeszło

szyber do lakierowania

gwoździki na sierpach po których Pajtak nie chciał dalej oglądać auta

i ich ciąg dalszy na innym sierpie

porysowana szyba, na zdjęciu trudno było uchwycić, ale rysa jest na całej szybie..

felga po srebrzance....

...i żeby było śmieszniej, malowana razem z bębnem, of course bez zdejmowania koła XD

biedny Steffan

więcej wgniotek

a tutaj klej o którym wspominałem wyżej!

i więcej kleju!

na koniec co by trochę poprawić humor tych którzy wytrwali do końca... zajeżdżam do kolegi na warsztat, szykowali akurat Poldolota na Złombol. trochę wypada mi zapłon, mam uciętą fifkę na końcówce wydechu i mały przedmuch więc chodzi prawie sportowo widząc ramkę fabryki mocy i słuchając jak wjeżdżam kolega spytał się jaki mam silnik... odpowiedziawszy że 1.0 zrobił duże oczy i spytał się całkiem poważnie "a ze 100 koni tu chociaż masz?". Ja po opanowaniu śmiechu mówię że niecałą połowę tego co powiedział i skąd taki pomysł? W odpowiedzi usłyszałem że skoro masz ramkę z fabryki mocy myślałem że to "trochę" dłubane autko

za mojej kadencji było kilka rzeczy
- półeczka z tworzywa to ori element jednak materiał jest kiepski ja od spodu wzmocniłem to żywicą i chciałem pomalować strukturą bo znaleźć całą niepołamaną trochę trudno a wysyłka nie wchodziła w grę bo pewnie by się połamało przy tranporcie.
- rdza na pasie i w komorze, osłona chłodnicy wszytko tak było jak już kupiłem auto. Cały pas przedni leży do tej pory w garażu w bdb stanie
- błotnik wymieniałem sam po spotkaniu z dzikiem, w takim stanie go kupiłem bo i tak było w planach malowanie całego auta, grunt że bez szpachli i rdzy,
- rdza na podszybiu też była jednak dużo mniejsza ale również nie zaczepiałem bo plan był na malowanie,
- szyba też była taka jak kupiłem auto poprzedni właściciel nie wymienił wycieraczki na czas, a to był mój pierwszy zakup do polo.

Przodu będę potrzebować jak będę robić blachę, mam nadzieję że na jesieni tego roku..

Dobry model :-) będę obserwował temat kiedyś mi się taka strasznie podobała.

Zdjęcie z wczoraj wieczora, trzy polóweczki

Białe minikombi to seria, natomiast kolegę od Polo na szerokiej stali namawiam do założenia tematu na forum.

EDIT:

Zamówiłem dziś oponki Contintental ContiSportContact 195/40r14 na przód, dojdą mam nadzieje do środy. Jak uda mi się od razu je zarzucić to w tym tygodniu skręcimy troszkę tył. Oraz szukam zbiornika płynu do spryskiwaczu 7.5l takiego jak tu, jakby ktoś coś miał proszę o kontakt!