Negatyw to ja mu z przodu ustawiałem na ok -2stopnie Coś mi się wydaję, że tam jeszcze jest gwint, który ja włożyłem, wtedy miałem obniżenie mierzone względem serii -110mm przód i tył, miska ~4cm na ziemią i raz ją spawałem ale latałem tak cały czas na codzień No chyba, że ktoś zmienił miskę

To może dodam jeszcze zdjęcie środka za mojej kadencji (jeszcze bez cd boxa)

Daj więcej fotek motoru wnętrza i całej budy bo aż jestem ciekaw jak to teraz wygląda

miska była na pewno wymieniana gwint ni wiem jaki jest ale są żółte spręzyny tylko tyle zdąrzyłem zobaczyć między kołem a nadkolem. gleba dla mnie jest przesadzona totalnie, tył siedzi na odbojach, sanki są jakies 2-3cm nad ziemią....

jeśli chodzi o środek to raczej nie wiele się zmieniło oprócz tego że jest syff....
od rączki kierowcy odchodzi skóra, oparcie tylnej kanapy za kierowcą jest z jednej strony zepsute w sensie coś tam odpadło od zawiasu, za podłokietnikiem kanapy ten plastik popękany... nie wiem ile usterek doszło od czasu twojej kadencji szymon...


dzisiaj w pracy będę i pofoce trochę żeby później było odniesienie

nieprzesadzajmy że 2-3cm sanki nad ziemią dawaj foty jakieś maszyny

za czasów Pistona bylem zakochany w tym passku kosił mazaki strasznie!! fajnie, że ktoś podejmuje się odratowania go, auto ma potężny potencjał, który myślę nie trudno będzie Ci ponownie mu przywrócić

czekam na postęp prac na autem i zapraszam do oceny mojego

TEN kolo co miał w Wałbrzychu tego pięknego VR6 to Mati mieszka na tej samej dzielnicy co ja miałem okazje widywać VR na myjni u marcina kolegi z VWgolf.pl a mati tam czasami wpadał teraz śmiga zapiździałą sierrą burak jakich kobieta lekkich obyczajów mało gdyby nie mieszkał umnie nma dzielni to bym mu *** z kolegami ******** pozdrawiam wszyskich prawdziwych maniaków VW i oby VR wrucił do dawnej formy pozdrawiam i bacznie będe obserwował temat

Oby wrucił do dawnej normy mam nadzieje że uda mi się zobaczyć VR we wrocku robie koło wrocławia w Kobierzycach podgórnych więc kiedyś napewno do vrocka wpadne oblukać VR

na zdjęciach tego nie widać ale nie zaniedbany gdybym porównał go do tego którego miałem przed nim to mój były był w stanie kolekcjonerskim

a może przesadzam i jestem zbyt pedantyczny??..

dzisiaj wziąłem się za rozbiórkę pod maską, żeby wyciągnąc motor, ależ tam druty znalazłem jakieś dziwne kabelki poizolowane z lampami, do tego obrysy wszystko na jakas tasme plastikowa taka ze pęka generalnie bałagan straszny ale przy silniku już wszystko jak najbardziej w porządku. odkryłem że za przednią lewą lampą jest jakby dolot zimnego powietrza który idzie spod zderzaka pod maskę za akumulatorem tak jakby wietrzenie komory silnika hehe nie wiedzialem ze cos takiego jest:). jutro wrzuce fotki jak to wyglada bez lamp grilla, kolektora itd itd.

moze chlodzenei alternatora? ja w swoim samochodzie mam cos takiego

Do oryginalnych baranów wydechowych był właśnie poprowadzony taki jakby dolot zimnego powietrza w niektórych VR6...Jak montowałem kolektory to było trzeba to usunąć i może jest to pozostałość...

a no faktycznie kojarze że było w niektórych modelach chłodzenie kolektora wydechowego.

Szacun kolego za tą decyzję, ostatnio też przez myśl przeszedł mi pomysł żeby sprzedać staruszka celem ratowania innego, jeszcze starszego, ale koniec końców stwierdziłem, że szkoda mi mojego auta

Powodzenia życzę przy reaktywacji, mam nadzieję że auto zawita jeszcze na niejednym zlocie. Pozdro.

btw. w Bielawie jeszcze auto wyglądało nieźle, na mnie przynajmniej zrobiło pozytywne wrażenie, minusem były tylko nowe "obrysy" i tylna klapa