Bry Planuję kupić w niedalekiej przyszłości samochód. Będzie to moje pierwsze własne wozidło. Do tej pory jeździłem autem ojca. Jako, że jestem jeszcze kierowcą tzw. młodocianym nie chcę ubezpieczać auta na siebie, tylko na mamę. Mama nie ma prawka, nigdy też nie miała żadnego samochodu ubezpieczonego na siebie. W związku z tym mam kilka pytań: Co zrobić z OC po kupnie? Trzeba iść je gdzieś przepisać na siebie, wykupić nowe, czy można jeździć na ubezpieczeniu poprzedniego właściciela? Widziałem na aukcjach, że sprzedający chwalą się jak długo jeszcze jest ważne ich OC. To znaczy, że po kupnie mogę na nim jeździć? Nic nie będę musiał dopłacać? Bo skoro moja mama nie miała nigdy ubezpieczenia, to i nie będzie miała zniżek, a zakładam, że auto sprzedaję ktoś, kto ma już jakiś rabat na koncie i czy z tego powodu nie zażądają od nas zwrotu różnicy czy czegoś takiego?
Może sprawa i banalna, ale dla mnie to czarna magia więc proszę kogoś o wyjaśnienie co i jak

Jeśli ktoś ma ubezpieczone auto i sprzedaje go Tobie( lub mamie) to i zgłasza w ubezpieczali, że auto sprzedał. Jeśli ty nie przepiszesz ubezpieczenia to ubezpieczyciel przyśle do Ciebie (Twojej mamy) kwotę jaką musisz dopłacić do ubezpieczenia...
Reasumując, czy ubezpieczysz na nowy, czy będziesz kontynuował polisę poprzedniego właściciela i tak wybulisz.

i jak kupujesz od gościa który miał jakieś zniżki w ubezpieczalni a ty lub mama nie ma żadnych to bankowo będzie dopłata-w skrócie-przepisujesz auto w ubezpieczalni na siebie i mamę i płacisz jeszcze kilka stówek
a i nie zapomnij jeszcze o opłacie skarbowej bo można się zdziwić jak dopierdzielą potem karę-nie są to jakieś wielkie koszty
dla przykładu za auto które kosztuje koło 13 tysiaków płacisz coś ponad 250 złotych
dla tańszych proporcjonalnie mniej

Opłata skarbowa wynosi 2% od ceny kupna pojazdu (lub jeżeli jest podejrzanie niska to od wartości eurotaxu- w zależności od uprzejmości pani w okienku), lub jeżeli jest to poniżej 1000zł - nie podlega opłacie.

O opłacie skarbowej wiem, męczy mnie tylko to OC. A jeśli gościowi zostało ubezpieczenie załóżmy na 7 miesięcy to zapłacę różnicę za cały rok czy wyliczą mi składkę za okres, który pozostał do końca? Jeszcze chciałbym wiedzieć czy jeśli będę chciał zmienić ubezpieczyciela to będę to musiał zrobić od razu po kupnie auta, czy mogę wyjeździć te 7 miesięcy i dopiero złożyć wymówienie i kupić nowe OC?

Dopłacisz tylko za te przykładowe 7 miesięcy. I wtedy przez te 7 miesięcy jeździsz na polisie po poprzednim właścicielu, tyle że przepisanej na Twoje nazwisko. Gdy upłynie ten okres masz prawo wypowiedzieć tą umowę i pójśc sobie do innej ubezpieczalni. Jeśli tego nie zrobisz, wyliczą Ci polisę na kolejny rok, i wtedy płacisz już normalnie za 12 miesięcy

ok, dzięki wielkie Wam
a powiedzcie mi jeszcze jak wygląda nabijanie zniżek. nabijają 10% co rok, czy można jakimś cudem dorobić się większej ilości zniżek w ciągu roku? wiem, że niektórzy ubezpieczyciele dają np. 20% zniżki za zakup polisy online... krótko na tym świecie żyje, ale wiem już ze tak różowo być nie może ;] orientuje się ktoś jakie haczyki są zawarte w tych darmowych 20% na start? ;>

pytanie czy ubezpieczenie na mame która nie ma ani zniżek ani prawka będzie tańsze niż ubezpieczenie na ciebie.Polecam stronkę youcandrive.pl tam jesli nie masz skończonych 30lat możesz kupić chyba najtaniej ubezpieczenie.

ubezpieczenie kupujesz razem z autem i masz 2 wyjścia.albo je sobie zostawić,wtedy idziesz do agenta,on robi ci rekalkulacje jeśli nie masz zniżek,dopłacasz różnicę i jezdzisz.
albo w ciągu 30dni od zakupu auta możesz zrezygnować i ubezpieczyć sobie gdzie chcesz.wtedy sprzedający dostaje zwrot za niewykorzystane miesiące ubezpieczenia.


a z tym to różnie bywa bo przeważnie jest tak ze chwalą się ze ubezpieczenie jest na rok a tak naprawdę zapłacona jest tylko pierwsza rata.żadko ktoś sprzedaje auto z pełnym ubezpieczeniem,zwróc na to uwage podczas zakupu.najlepiej jak sprzedający ma polise i potwierdzenie opłacenia jej.wtedy wiesz na jak długo jest zapłacona.

Pamiętaj o jednej waznej sprawie !!
Jeśli juz skonczy Ci sie OC poprzedniego wlasciciela i bedziesz musial sam ubezpieczyc to zapytaj w ubezpieczalni czy autem moga jezdzic młodociani kierowcy.
Ktoras ubezpieczalnia (ale nie wiem ktora) miala takie cos w umowie (ktorej sie nigdy nie czyta) ze jesli auto zarejstrujesz np. na mame, ojca etc. a Ty bedziesz mial nim wypadek (czyli młody kierowca do 25 roku zycia) to nawet jesli stłuczka nie bedzie z Twojej winy nie dostaniesz odszkodowania
Bardzo mało kto o tym wie, a jest to bardzo cenna informacja.

Ostatnio jak kupowalem auto to w Wydziale Komunikacji babka powiedziala, ze nie trzeba przepisywac OC.
Miałem kontrole policyja w tym czasie i nic (tylko warto miec przy sobie umowe kupna-sprzedazy) nawet jak juz masz nowy dowod rejestracyjny.
Ja za kazdym razem robilem tak, ze jezdzilem na OC poprzedniego wlasciciela i tyle, jak sie konczylo to wtedy szedłem do ubezpieczalni po nowe

śmiem twierdzić ze sprawa w sądzie do wygrania bez większych problemów.po to jest OC zeby naprawy były opłacane z ubezpieczenia.owszem w niektórych ubezpieczalniach podaje się czy auta będzie uzywać inna osoba niż widnieje w DR

przepisanie ubezpieczenia to obowiązek.większośc TU po upływie 30 dni wysyła rekalkulacje nie uwzględniając zniżek i trzeba wtedy bulić.

No własnie nie do konca.
Jest jasno napisane w umowie, ze autem nie moze jezdzic osoba ponizej 25 roku zycia - matka dobrego kumpla jest brokerką i ona mi to osobiscie powiedziała ! I mnie przed tym ustrzegała, tylko nie pamietam ktora to byla ubezpieczalnia
Nawet na onecie czy tam interii był artykuł kiedys,ze chlopak mial wypadek autem ojca (ale to nie on go spowodował) i nie wypłacili odszkodowania.
Wiadomo, ze na drodze sądowej moze to sie rozegrac nan asza korzysc, ale komu by sie chcialo tyrac po sadach jeszcze.

na chłopski rozum - skoro wypadek był nie z jego winy, to szkody pokrywa ubezpieczyciel sprawcy. co więc ma do tego polisa chroniąca poszkodowanego? moim zdaniem to jakaś bajka, ewentualnie miałoby to sens, gdyby obaj byli ubezpieczeni w jednym TU, ale tak jak powiedział dawid - sprawa do wygrania w każdym sądzie.

natomiast te wszystkie klauzule odnośnie tego czy autem będzie jeździć osoba niedoświadczona/poniżej określonego wieku etc. i spowoduje szkodę, powodują, że w przypadku polisy OC musisz dopłacić różnicę w składce. w przypadku AC grozi Ci większa wpłata własna.

Kurde, moze masz racje.. ale wiem na bank ze były jakies jaja z tym.
Moze dziala to w druga strone - tzn. jesli Ty spowodujesz wypadek to nie wyplaca odszkodowania poszkodowanemu bo de facto zlamałeś jedna z zasada umowy - ze samochodem nie bedzie kierowała osoba pozniej 25 roku zycia.

tak jak napisałem - w drugą stronę też nie działa, bo w razie szkody musisz dopłacić różnicę w składce. to w 100% pewne info bo sam teraz zmieniam ubezpieczalnię i takie info dostałem od agenta.

swoją drogą to stawki są chore - pamiętam jak w 2011r kupiłem Passata, to myślałem o zarejestrowaniu na siebie - 1988, 1,8 8v i najuboższa wersja możliwa, wyliczona składka - 2800pln.

Będzie tańsze. Młodociani kierowcy mają zwyżki OC, a mama zaczęła by od zera. Lepiej zapłacić ten 1000zł, niż ponad 2000zł

Można zgłosić młodego kierowcę do OC, ale nie trzeba. W razie wypadku dopłacasz te 30-50% składki i nie ma problemu z odszkodowaniem przynajmniej tak wyczytałem.

Ja jak obliczałem składki dla aut, które mi się podobają to wychodziło mi nieraz po około 5000zł :c młodzi nie mają lekko...