Witam. Mam w swoim aucie dośc mocno wystające koła z tyłu, bierznik chowa się pod nadkolem jednak jest spory naciąg. Chciałbym sie dowiedzieć czy jeśli podczas kontroli powiem niebieskim że nie posiadam przy sobie dowodu to dostanę tylko 50zł mandatu i nic pozatym czy będe obciążony jeszcze innymi konsekwencjami, laweta chyba nie wchodzi w grę ? Natomiast jeśli powiem że mam dowód i zostanie mi on zabrany to ile wyniesie mnie przegląd i odbiór dowodu w urzędzie? Nie ma szans żebym wtedy dostał mandat i np auto było zabrane przez lawetę?
Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam !

Gdzieś w pogawędkach był już taki temat.

Wczoraj nas kontrolowali i żadne tłumaczenia nie przechodziły. Bieżnik mamy schowany wystaje sam rant ale i tak się doczepili.

Wszystko zależy od Policjanta według mnie.

wszystko zależy od policjanta
jezeli nie masz dowodu czyli nie masz przeglądu czyli w najlepszym przypadku tylko 50 zł i jedziesz dalej w gorszym laweta i 400 zł
jeżeli dasz dowód to zabiorą i przegląd zrobisz za 50 zł i odbierasz dowód
Kuman gdyby nie wpisał tablicy to by było spoko jeszcze na przeglądzie tak to będą szukali dziury wcałym jak nie masz kogoś zaufanego

koło ma być schowane w nadkolu.w przepisach jest nawet określone ile błotnik ma zakrywac koło.
co do braku dowodu to pała może stwierdzić ze auto zagraża bezpieczenstwu ruchu i może zakazać dalszej jazdy.
jak zabierze dowód to w najlepszym przypadku się na tym kończy,w gorszym dochodzi mandat karny
co do odebrania dowodu to zakładasz zwykłe kółka jedziesz na SKP,tam jeśli wszystko ok dostajesz zaświadczenie i jedziesz do WK po dowód.koszta od 20zł w górę.powyżej 4 usterek robisz okresowe całe.
jedna usterka na zaswiadczeniu=20zł

dowód do odbioru w WK tam gdzie auto jest zarejestrowane.

w razie pytań służę pomocą


a w czym problem.założy zwykłą i bedzie ok.

Przegląd to najmniejszy problem także spoko

jeśli powiesz, że nie masz dowodu na wstępie dostajesz mandat karny w wysokości 50 zł. Dodatkowo Policjant może wystawić Ci mandat od 50 zł do 500 zł. Laweta wchodzi w grę wtedy gdy Twoje pokwitowanie straci ważność, a będziesz miał kontrole.

A jak Policjant powie, że auto zagraża ruchu drogowemu i nie spełnia wymagań aby się poruszać po drogach publicznych ? Nie ma czegoś takiego, że zakazuje dalszej jazdy a auto musi być zabrane lawetą ?

a co jeśli na pokwitowaniu napisze zakaz dalszej jazdy??


jest.najczęsciej przy kolizjach ale nie wykluczone ze będzie miał zły dzień i zabroni dalszej jazdy normalnym autem

Zagraża ruchu drogowemu = zakaz poruszania się po drogach publicznych. Tak samo jak zabierają Ci dowód rejestracyjny bez daty ważności równoważne jest z tym, że auto nie może się poruszać.
Laweta tak jak mówiłem w przypadku upłynięcia terminu ważności i braku Ubezpieczenia


To masz tylko dojazd do garażu i zamykasz auto

nie.wtedy masz napisane ze dojazd do miejsca garażowania.zakaz dalszej jazdy to zakaz dalszej jazdy.co jeśli pojacjant zatrzymie zimą auto na łysych oponach??umożliwiając dalszą jazdę podpisuje na siebie wyrok.tak samo diagnosta ma prawo zatrzymać dowód i odesłać auto do domu na lawecie.

Wczoraj mnie zatrzymali. I oczywiście pierwsze hasło "ma Pan dowód do zabrania za wystające koła". Powiedziałem że ok, koła wystają, ale bieżnik jest schowany, i pan posterunkowy zamilkł Ale z drugiej strony jakiś miesiąc temu dowód za to poleciał... Zależy na kogo się trafi.

Zajrzałem na szybko w przepisy i znalazłem tyle że "zabrania się montowania w pojeździe wystających SPICZASTYCH przedmiotów..." a koło raczej spiczaste nie jest? Owszem, odsyłają tam do przepisów szczegółowych, ale w nie się jeszcze nie zagłębiałem

Mi pan z drogówki wyjaśnił to krótko :
Poza obrys auta mogą wystawać tylko lusterka,dopuszcza się jeszcze anteny i wbite w dowód haki holownicze.
po czym stwierdził : "odpowie sobie pan sam na pytanie jak to jest z tymi kołami"

10) w błotniki lub inne elementy nadwozia lub podwozia, o szerokości nie mniejszej niż szerokość opony, a w przypadku kół bliźniaczych - nie mniejszej niż odległość między zewnętrznymi krawędziami opon; przy czym błotniki samochodu osobowego i motocykla, przy masie własnej pojazdu, powinny odpowiadać następującym warunkom:
a) kąt opasania koła przez błotnik powinien być taki, aby obejmował co najmniej z przodu 30° i z tyłu 50° od pionowej płaszczyzny przechodzącej przez oś koła,
b) odległość między zewnętrzną krawędzią błotnika a osią koła w wymaganym kącie opasania nie może być większa niż dwukrotna wartość statycznego promienia opony,
c) najniższy punkt tylnej krawędzi błotnika lub innego elementu pełniącego jego funkcję znajdujący się w płaszczyźnie symetrii opony nie może znajdować się wyżej niż 150 mm ponad poziomą płaszczyzną przechodzącą przez oś koła,
d) błotników nie wymaga się w pojeździe nietypowej konstrukcji;

A teraz ciekawostka jak dałem się zrobić.

Kontrola na bramkach na austradzie.

Auto w środę przeszło przegląd, przygoda w weekend.

'Łysa' jak to pan policjant określił opona (w rzeczywistości 2mm bardziej podjechana po zewnętrznej stronie bieżnika), na środku 6mm bieżnika, zagraża bezpieczeństwu ruchu i dał mi do wybrania 500zł + 6 pkt + dowód, albo wzywam lawetę + mandat i dowód zostaje u mnie. Nic innego nie wchodziło w rachubę, prawie dostałem mandat za ubliżanie..

Auto kupiłem w poniedziałek, przegląd przeszedł w środę, w weekend takie coś ;o

Wybrałem 1 opcję i dostałem kwitek: Zakaz dalszej jazdy, a pan policjant powiedział, że jak założę dojazdówkę to mogę jechać

rolek troche to dziwne zwłaszcza ze z tego co piszesz to opona nie jest starta do wskaźnika TWI.chyba bym się sądził na twoim miejscu. w przepisach nie ma słowa o różnicy wysokości bieznika.nawet w wykazie czynności dla diagnostów nic nie ma o tym.