Witam.
Dzisiaj ok 23;15 mój za przeproszeniem ojciec z 3,4 promila wyjebał mi w moją Bore pod domem!
Jeździć po pijanemu nie zdarzyło mi się pierwszy raz więc wezwałem policję. Wolę mieć dym w domu lecz czyste sumienie. Nie wybaczyłbym sobie gdyby zabił kogoś lub ktoś ucierpiałby przez tego idiotę który wsiada w taką pogodę za kółko ledwo trzymając się na nogach. Prawko stracił. Widziałem jak wyjeżdża z podwórka nawalony, wybiegłem w koszulce i kapciach, otworzyłem drzwi i chciałem go wyrzucić z auta, ten wbił wsteczny i rura, za nim stała moja Bora... Lampa tylna lewa + zderzak, na śniegu przesunął ją o dobry metr.

1. Moje pytanie jest takie, ile mogę dostać za te uszkodzenia? Lampa jest zbita, zderzak przesunięty i wbity trochę no i podrapany. Auto ubezpieczone za przeproszeniem ojciec ma PTU w Lubinie. Gdzie mam się teraz zgłosić? Policjant powiedział, że mam się zgłosić do ubezpieczyciela i zgłosić szkodę i że wszystkie papiery odnośnie stłuczki ma policja w moim mieście.

2. Dokąd mam się zgłosić do mojego Allianz czy od (za przeproszeniem) ojca PTU?

3. Czy dobrze zrobiłem? Mam wyrzuty sumienia, ojcem jest na papierku bo od dziecka mną się nie interesował, ale nie wiem co myśleć o stracie prawka przez niego.

4. Piszę za przeproszeniem ojciec bo wg mnie nazywając go ojcem obraziłbym wszystkich normalnych ojców na świecie.

Pozdrawiam i wesołych świąt, ja już swoje święta rozpocząłem właśnie tak...

idziesz do ubezpieczyciela ojca bo to on spowodowal szkode. tam dostaniesz wskazowki co i jak dalej masz robic. to ile dostaniesz zalezy od wielu czynnikow (wieku auta, przebiegu, rzeczoznawcy, koloru lakieru) takze ciezko powiedziec ile z tego bedziesz mial

2000r, 168.000km, LC6M, stan ogólny wizualny idealny, prezentuje się bardzo atrakcyjnie (walory wizualne)

Mam pytanie, 15 km ode mnie jest salon VW znajomego. Chciałbym, żeby to oni mi zrobili to autko bo wiem kto je będzie robił.

Czy jeśli rzeczoznawca słabo wyceni mi szkodę to mam prawo zrezygnować z rzeczoznawcy i wybrać opcję, gdzie podstawiam autko do salonu VW i robią mi no ta cacy i wystawiają rachunek ubezpieczycielowi??
W przypadku gdybym dostał dobre ubezpieczenie to auto odstawiam do tego samego lakiernika co robi dla tego salonu VW, bo znam go osobiście, a lampę wymieniam sam na nową Helle no i reszta kasy w kieszeni. Proszę o podpowiedź bo nigdy nie byłem w takiej sytuacji.


Wesołych Świąt.

A nie idzie czasem do swojego ubezpieczyciela ?
ja gdy zawsze coś miałem to waliłem do swego, nie to sprawcy.

idzie sie do ubezpieczyciela sprawcy szkody bo naszego ubezpieczyciela to raczej nie interesuje ze ktos rozbil nasze auto no chyba ze szkoda idzie z AC to juz inna sprawa.
JacekP tak masz wybor gdzie chcesz naprawiac auto mozesz oddac do aso albo do jednego z mechanikow firmy ubezpieczeniowej lub naprawiac we wlasnym zakresie. jak masz dobrego lakiernika to ja bym naprawial na wlasna reke bo przy dobrych ukladach mozesz miec jeszcze cos z tego

jak wypłaca Ci za mało to jak masz znajomego tam w ASO to powedz zeby on napisał odwołanie od tej kwoty ze za mało i znow dostaniesz. ja tak wyciagnołem dodatkowe 700 na przerysowane Seicento:D

tylko żebyś nie miał kłopotów z wypłatą odszkodowania bo są problemy jeśli wypadek był w rodzinie i to jeszcze na prywatnej posesji, wiem że kiedyś coś takiego było. nie wiem jak to wygląda teraz

mysle ze nie powinno byc problemu jak byla policja co innego jak jej nie bylo i jest tylko spisane oswiadczenie ale w dzisiejszych czasach wszystko jest mozliwe hehe

a czy po kolizji z pijanym ubezpieczalnie płacą odszkodowanie normalnie ? podobno mają w warunkach, że trzeba być trzeźwym

z tym moze byc problem ale tutaj wchodzi do akcji UFG a pozniej naleznosc bedzie sciagana ze sprawcy wypadku

Firmy ubezpieczeniowe robią tak, że 1wsza wycena jest celowo zaniżona, Ty masz prawo się od niej odwołać i należy to robić, zawsze Tracić nic nie tracisz, bo mniej niż za 1wszym razem nie mogą przyznać, a możesz zyskać...

nie musisz iść do ubezpieczyciela ojca.wystarczy że zadzwonisz na infolinię i wszystko im podasz(zazwyczaj potrzebują nr rej samochodu sprawcy i nr jego polisy OC)tam umawiają cię z rzeczoznawcą.(tak miałem w przypadku gdy sprawca wypadku był w allianz)
jeśli żadna osoba nie ucierpiała to powinieneś dostać notatkę o zdarzeniu od razu na miejscu bo to też będzie Ci potrzebne później,zazwyczaj policja nie notuje tam że sprawca był pijany,bo w przypadku gdy kierowca był pijany ubezpieczalnia może się migać z wypłatą odszkodowania.
Co do zakładu gdzie będziesz naprawiał to ty masz prawo wyboru gdzie będziesz naprawiał bo to tobie została wyrządzona krzywda.
A ja mam pytanie do osób które pisały to pismo w przypadku gdy kosztorys był za niski,macie jakieś takie gotowe pismo?gdzie trzeba z tym później iść?

Zanotowali, że był pod wpływem.
Nie dostałem zupełnie nic od policjantów n/t tej sprawy. Gdy zapytałem to powiedział, żebym zgłosił szkodę u ubezpieczyciela i powiedział, że wszystkie dokumenty dot. sprawy są w komisariacie policji w ^&*()&^ i że oni się tam zgłoszą. Czyli mam się zgłosić do swojego Allianz, czy ojcowego PTU?

Podepnę się pod temat.


Co jeśli jest szkoda całkowita?
Auto warte 10-11tysięcy, koszt naprawy w aso 20,000.?
Czekam na wycenę a już kilka osób pisało, że pierwsza kwota może być zaniżona.
Sprawca(HDI) jak i poszkodowany byli trzeźwi.

JacekP zglos sie do PTU i oni ci powiedza co masz im dac a notatke sami sobie wezma z komisariatu

szatkos jak jest szkoda calkowita to wyplaca ci wartosc rynkowa auta - wartosc auta po stluczce. ubezpieczylciel albo ci pomaga sprzedac "wrak" auta albo biora go od ciebie i wyplacaja ci wartosc rynkowa auta.