lecz okazało się, że historia lubi się powtarzać i była to ta sama doda tylko bez silikonów po wypadku...

...bagienny Jozek tak scisnal dodzie vel marie ze ta zwymiotowala na niego oranzadą z komunii.Jozek spojrzal na nia lekko odurzony zapachem wymiocin i spytal ją czy daje od razu czy trza z nia chodzic...

ona na to od razu po co czas marnować

3 lata póżniej
Był Grudzień. Samolot Lufthansy mknął po niebie niczym strzała. Wewnątr otoczony pięknym wdziękiem stewardess siedział Józef. Teraz już Pan prezes Józef z Sopotu. Elegancki dzentelmen,szatyn o nad wskroś zapielęgnowanych dłoniach. Buty lśniły w porannym blasku promieni słonecznych przedzierających się przez nieszczelne drzwi samolotu... Mr. Hose -bo tak do niego mawiały stewardessy- nie wiele miał już wspolnego z teściową gertrudą, podrdzewiałą glebogryzarką i długami za nielegalne wyścigi. Nawet nie musiał ich spłacać ponieważ na ostatnim nielegalnym interesie jakiego dopuścił się z Marią K. odkuł się niebagatelnie. Posiadał co raz mniej przysłowiowej słomy w butach. Z resztą samolot ktorym leciał jak i całe linie lotnicze należały do niego. Dziś Hose leciał na Kajmany do żony Samanty -kobiety pięknej urody o wyglądzie przypominającym nie co Beyonce (nic dziwnego z resztą była to jej rodzona siostra z innego ojca), i do trzech córek ktore miały to szczęscie ze sposród 10milionów plemników Hosego urodziły się właśnie one. Dom lezał w miejscowości Passates .przepięknie usytuowany nad brzegiem oceanu. 3 poziomowa kondygnacja,2 baseny ,sauna.. W małym prywatnym porcie do dyspozycji wyścigowe łodzie motorowe,żaglowce kupione za miliony zmalwersowanych polskich złotych. Jednak największy skarb krył się w podziemnych garażach ze stanowiskami na 100samochodów.. Znajdowały się tam najpiękniejsze samochody ze stajni VW (tak naprawde tylko do nich chętnie wracał Hose bo przecież kobiete mógł mieć każdą-jak prawdziwy marynarz w kazdym porcie). W garażu tym Hose miał Pięknego golfa jedynke,nie takiego jak miał za czasów biedoty,ale takiego jak mu się wtedy marzył. Milionowy egzemplarz. ten jedyny z prawie zerowym przebiegiem. Vw Caddy w idealnym stanie ktory nigdy nie maił na sobie ani grama rdzy i Golfa mk1 Cadrio na pneumacie z silnikiem 3.2 R Quattro z audi TT. Przy pielegnacji onych pracował dla Hosego Lech K. ktory niegdyś marnie skończył rządząc krajem we wschodniej europie. Hose wyciągnął do niego ręke,pomocną dłoń o przemycił go do swoich piwnic ratując przed inkwizycją POwców. Od tego czasu Lech nie widział światła dzienego ,ale jest wdzięczny Józefowi (tylko jemu pozwala nadal tak do siebie mówić) ze pomógł mu przeżyć gdy jego ex Maria wyrzuciła go na bruk z rodzinnej kawalerki (z resztą za sprawą małych kłamstewek ktore podsunął jej Józef). Józef był Swiatowym potentatem. Osiągnął to nie bagatela w 3lata od swojego ostatniego upadku. Powiedział sobie ze nigdy więcej nie będzie płaszczył się przed bandą skrypola,ktora i tak ostatecznie przyszła do Hosego błągać o pomoc,o znalezienie pracy choć by za kilka złotych dziennie. I tutaj nasz bochater zlitował się gdyz miał miłujące serce i nie potrafil się długo gniewać. Dziś w roku 2008 Hose ma pod sobą 3/4 interesów Swiatowych firm. Sam nie wiem ile ma pieniedzy. Jest jednak skromnym człowiekiem,tak go wychowała zimna polska ulica. polski bruk. Tam się urodził. jest człowiekiem ulicy.. prawie z getta. Nikt na swiecie prawie o nim nie słyszał. Nie zależy mu na sławie. Najważniejsze jest dla niego że ma w garażu Golfa z najświetniejszych lat produkcji. Dziś Hose zajmuje się polowaniami ,ściga się innymi VW ze swojej stajni. Odrestaurowuje je kupując częsci na polskich szrotach.
Ostatnio jednak wpadł mu w rece medalion... Miała go na sobie jeo żona ktora..

...Waliła mu rogi z dr Lubiczem...Bo Hosse uwielbiał się katować 3 odcinkami KLANU pod rząd...Dlatego na swoją posiadłość sprowadził wszystkich aktorów z tego zacnego serialu...Tylko Grażynki nie udało mu się znaleść-podobno zaszyła się w Irlandii w fabryce odnawiające zbite plastikowe kubki-ale to tylko pogłoski...Miał także....

w wielkiej hali na terenie posiadłości ogromną instalację do produkcji najlepszego bimbru na świecie. To właśnie na sprzedaży tego bimbru dorobił się Józek, przy okazji dolewając nieco metanolu wytruł wszystkich wielbicieli opla w swojej ojczyźnie

Jednak okazało się, że nie wytruł wszystkich, bo w ojczyźnie działało Kółko Abstynentów połączone z AA, oni nie pili alkoholu a i ich miłość do opli nie pozostawiała wiele do życzenia. Teraz kryją się po lasach i krzaczorach w celu obmyślenia niecnego planu...

jak tu rozprzestrzenic spowrotem na caly kraj milosc do łopli i zarzaic wszystkich ta straszna choroba!!! ale...

...koło gospodyń wiejskich ,ktore trzyma na zapleczu nieskazitelny (o ile wogole nowy opel jest nieskazitelny) model opelka...

...ktory mial 760 koni i dymal wszystkie volkswageny....

... ale moc przerosla karoserie i rozleciala sie buda....

...po czym gospodynie wiejskie przelozyly ten silnik do fiata pandy by znow byc najsilniejsza ekipa we wsi....

.....ale stwierdziły że fiat panda wygląda jak kupa......

i skontaktowały się z Lońkiem i Skrypolem, którzy mają największe w kraju doświadczenie w robieniu ulepów z laminatu...

...na co ci rozochoceni przystapili do tworzenia form zderzakow i spojlerow...