Niedawno na forum tuningowym mego pieknego miasta pojawil sie temat o bardzo podobnej tresci. Chociaz temat niezbyt przyjemny jednak napewno bardzo wazny mysle ze warto go poruszyc i dowiedziec sie jak u was ze znajomoscia zasad pierwszej pomocy, czy potrafilibyscie jej udzielic, czy pamietacie ze szkoly podstawowej/sredniej co to jest jak wyglada pozycja boczna ustalona Ja przyznaje sie nie pamietalem znalem tylko pojecie . Czy potrafilibyscie zachowac zimna krew , czy macie na tyle wiedzy teoretycznej i bylibyscie gotowi z niej skorzystac, czekajac kilka niestety czesciej kilkanascie minut na przyjazd R-ki, nie bojac sie ze popelniliscie blad na ktory nie mozecie sobie pozwolic .Troche sporo pytan na ktore trzeba sobie odpowiedziec ,a w ankiecie tylko dwie mozliwosci wyboru, nie ma nic w srodku bo to wygladaloby mniej wiecej tak jakby lekarz przeprowadzil pol operacji i powiedzail ze dalej nie umie bo akurat go w szkole nie bylo.

Zakladajac ten temat nie mam na mysli tylko i wylacznie, kierowcow i wypadkow z udzialem samochodow. Takich sytuacji nikomu nie zycze ale zdarzaja sie rozne przypadki kiedy przydalyby sie pewne umiejetnosci, czy to wychodzac z domu po zakupy, lezac na plazy (poparzenie,udar), zbierajac grzyby (ukaszenie,ugryzienie), "zwykłe" zasłabniecie, czy utrata przytomnosci. Sam kilkakrotnie lamalem reke, palec, czy raz noge i z tego co pamietam zasiewalem tylko panike, nikt nic nie robil do momentu kiedy to polezalem chwile/ocknalem sie/doszedlem do siebie/wstalem nawet nauczyciel W-F w liceum stanal jak wryty gdy zobaczyl moje ramie nie po tej stronie co powinien, w podstawowce widzialem atak padaczki, czlowieka ktory mial piane na ustach, ktoremu przygladala sie grupa osob i ktoremu nikt nie potrafil pomoc.... W ciagu tych kilku lat niestety niewiele sie zmienilo.

Polecam artykul "Za kierownica karetki pogotowia"
http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=572273
oraz strony o pierwszej pomocy
oby nikt w praktyce nikt nie musial z tych informacji korzystac jednak moze sie tak zdarzyc ze dzieki tym linkom uratujesz czyjes zdrowie lub zycie !

http://izik.nd.e-wro.pl/pierwsza-pomoc/frames.htm

Ankieta niekonczaca sie. Jezeli temat szybko nie pojdzie w zapomnienie bedzie mozna zobaczyc jak przybywa osob ktore potrafia pomoc!!!
moj glos na chwile obecna niestety na nie pozdro

Straszne to jest... ale naprawde nie potrafie Powinni robic porzadne kursy jak sie zdaje prawko.. i co jakis czas przeszkolenie...

Teoretycznie, to mielismy krotki kurs pierwszej pomocy w liceum, ale co innego manekin, a co innego ekstremalna sytuacja na drodze. Wiec zaznaczylem NIE

wzasadzie umiem, przeciez uczyli tego w liceum i na kursie

112 --> Dialling...

w sumie to swiezo upieczonym kierowca jestes(na marginalu gratuluje ) powinienes cos pamietac, ale piszac ze w zasadzie umiem wyglada to tak jakbym napisal:
W zasadzie miriam to kobieta tyle ze z ptakiem ;]

norbi ten nr telefonu mysle ze kazdy zna ale tu chodzi o to co zrobic do przyjazdu specjalistow pierwsze 240 sek. jest najwazniejsze.

zaznaczylem nie... nie potrafie... pierwsze co bym robil to dzwonil...

Kurde ja tez nie potrafie

W tamtym tygodniu na PO mialem sprawdzian z tego wiec jeszcze pamietam

ja tez mialem z tego sprawdzian, ale co z tego mysle ze w rzeczywistosci byloby ciezko

kiedyś to było na PO , ale teraz to ja nic nie pamietam i nie potrafiłbym pomóc

Oczywisicie, ale jakąs tam wiedze jush na ten temat posiadasz, jezeli uwazales oczywiscie

Przeszedłem jeden porządny kurs .. wszok wkładali nam łopatami całą tą wiedze ... moja mama jest z wykształecenia lekarzem ... ale znam siebie i zawsze (przynjamniej u mnie) nerwy biorą górę ...

Ja ponad dwa lata pracowałem jako kierowca karetki "R" i powiem że odnośnie pierwszego linka to faktycznie gość napisał 100% real a odnośnie pomocy to bym sobie dał rade bo już naprawde się naoglądałem na ulicy i nie raz lekarza wyręczałem bo co niektórzy lekarze to za przeproszeniem dupy i jak troszke krwi zobaczą to zapominają kim są

ja tam wolabym delikwenta nie ruszac bo moglbym mu jeszcze zaszkodzic no chyba ze ewidentnie bym wiedzial jak mu pomoc