wklejajcie fotki i własne sposoby i opisy z prac "jak można zrobić rost'a??"
oczywiście nie mam namyśli naturalnego rost'a

posmaruj zadane powierzchnie bemixolem odczekaj, spal petka, a potem zeskrob skrobaczka do szyb. mozesz jeszcze umyc solanka:D albo poprostu kup sobie opla

zdzierałem lakier w ten sposób: "pomalowałem" scansolem a następnie zdzierałem szpachtułką i na to wyszlifowałem gumówką z pamierem o różnej grubości
i na "gołą" surową blache dałem wode utlenioną i wrzątek na przemian codziennie 2 razy
i miałem taki efekt po 4 dniach

A ja mam pytanie. Ostatnio z kumplem robiliśmy maske na rosta i teraz moje pytanie. Ile ta maska potrzyma? Póki sie nie rozleci.

maska ma jakies 5 mm grubosci....zeby rost byl na wylot potrzeba duzzzzzzo czasu

Jakby miala 5 mm grubosci blache to bylby to czolg

stary skąd tyś ten wymiar wzioł

5mm to chyba w wozie pancernym nawet kubelwagen tyle nie ma

co za wstyd

i taka wiara wypisuje bzdury co nie mają pojecia jak to widze to normalnie bym odrazu....

maska ma blache grubą ok 0.8 do max 1.2mm i wytrzymie troche na roscie to jest tylko nalot korozyjny zanim rdza przeżre blache to minie kilka lat

4 mm w ta czy w ta w kazdym badz razie czas jej przezarcia jest dlugi

Uff to dobrze, bo namówiłem go żeby tak zrobił I tak właśnie mysli ile mu potrzyma. Ale ok. Jak się do tego szykowałem, mysle ,, e z 3 godzinki posiedzimy i będzie lakier zdarty". No troche sie przeliczyłem Wkoncu wyszło, ze dopiero po 3 tygodniach rdza pokryła maske. Ale jeszcze są chyba minimalne ilości ocynku, bo środek nie chce brać. A maska się błyszczała jak psu jaja na wiosne

zapomniałeś dodac ze musi jeszcze polezec w kanale samochodowym

wtedy pięknie sie rumieni w słońcu

Pancerna maska wygrała, lifty musiałyby być pneumatyczne żeby utrzymały maskę haha

A rosta najlepiej zrobić scansolem, szpachelką i nasyconym roztworem soli z ciepłą wodą

wrzuc maske do jakiegos stawu, na wiosne jak znalazl bedzie rost

Witam, jestem nowy na forum i z góry serdecznie przepraszam za odgrzebanie tak starego tematu. Chcemy ze znajomymi jechać na złombol 2011 i pomyślałem że fajnie byłoby ogarnąć jakiegoś rosta. Problem pojawia się jednak w kwestii naklejek od sponsorów, bo jak wiadomo naklejki ni ch*j nie nalepię na rdzę. Słyszałem, że można rosta pomalować bezbarwnym lakierem i wtedy powierzchnia jest gładka, ma to jakiś sens? I czy bedzie sie trzymać?

golfistasatanista podstawą rosta jest oryginalność i nie ma sensu malować jakimś klarem bo to mija się z celem....takie jest moje zdanie.
zostaw troche lakieru tak żeby naklejki miały się do czego kleić a reszte zdzieraj gumówką i problem z głowy. Nie musisz przecież mieć całego rudego auta,możesz zostawić troche starego lakieru

p.s. swoją drogą miałem kiedyś dupowoza polo 2f którego zrobiłem na rosta, kupe zabawy było przy robieniu rdzy z chęcią zrobiłbym sobie jexzcze jedno takie autko.....

pozdro żuroo

sęk w tym że jak już sie za coś biorę to ma być zrobione do końca i wydaje mi się, że średnio by to wyglądało jakby było troche starego lakieru, troche rosta. Jak robić to całego! A mógłbyś wyjaśnić czemu wg. Ciebie pomalowanie tego bezbarwnym lakierem mija się z celem??