W tym aucie o którym pisałem zdarzyło się to jakieś 3 lata temu. Do dziś nie ma śladu. Nie wiem jak w przypadku polerki lakieru, ale przecież też przy polerce nie kładziesz się na aucie żeby gąbkę docisnąć tylko w miarę lekko maszynę prowadzisz

Masz racje tylko moje obawy wzbudził fakt ewentualnego "przeciągnięcia" materiału, co mogło by właśnie spowodować większą plastyczność blachy. Liczę na to ze nie będzie z tym problemów.

konkas1987
nie powinno być problemu- lakier w tych miejscach nie naruszony jest?

http://www.bezlakieru.pl/

Ja tu usuwalem wgnioty dwa lata temu po tym jak na dach i tyl mojego Leona spadly sople lodu.
Tomek swietnie sobie poradzil i polecam.

Raz skorzystałem z takiej bezinwazyjnej metody i powiem szczerze, że efekt świetny. U mnie wgniotki powstały na skutek uderzenia gałęzi, może nie były to wielkie szkody, ale wyglądało średnio. Co ciekawe w serwisie (puller - polecam) udało się usunąć nie tylko na drzwiach, ale i na plastikowym błotniku