Witam,

Na poczatku wypadalo by zalozyc swojemu VW odpowiedni temat, jednakze na to przyjdzie jeszcze czas.
Otoz od niedawna jestem w posiadaniu czerwonego Golfa mkII 86' w wersji Bistro. Auto jak na swoje lata zadbane, jednakze i w tym przypadku nie da sie oszukac czasu. Przechodzac do tematu - z tylku na pasie wysokczyla ruda wielkosci 1,5x1,5cm. I teraz pytanie co z tym fantem? Istnieje jakas alternatywa dla szpachlu(ktorego chce omijac szerokim lukiem), czy bardziej oplaca sie wymienic caly pas? Jesli ta druga opcja, to jaka jest oplacalna kwota za ten element? Allegro nie chce sie sugerowac, gdyz jak wiadomo handlarze lubia sobie zawyzac ceny. Z gory dziekuje za pomoc i oczekuje odpowiedzi

niestety przy naprawach blacharskich szpachla jest nie unikniona zeby wyrownac powierzchnie po spawaniu, prostowaniu itp. jak doszlo juz do perforacji to trzeba wyciac rdze wspawac kawalek blachy oszlifowac poszpachlowac i pomalowac. jak nie chcesz uzywac szpachli to pozostaje wymiana pasa tylnego ale to juz duze wieksze koszta niz pozbycie sie bombla

Dziękuję za błyskawiczną odpowiedź. Orientujesz się może w cenach takiego pasa? Jak mówiłem wcześniej - nie chce sugerować się allegro, bo zawyżają ceny.

wejdz na strone www.bhmd.pl i tam masz cennik czesci blacharskich

Dzięki turpik, w takim razie ceny na alledrogo za pas są podobne ;]


A dlaczego boję się szpachlu? Mam wrażenie, że w moim rejonie(okolice Leszna, woj. wielkopolskie) ludzie zajmują się już tylko szpachlowaniem, bo po co sobie utrudniać robotę? Miałem już okazję zobaczyć efekty pracy blacharzy i większość nawet nie wpadła na genialny pomysł, aby małą dziurkę można było zaspawać. Po co, jak można ją naładować kilogramem szpachu?