Witam,


Wczoraj podczas jazdy z obciążeniem z tyłu (1 pasażer + bagaże) na wybojach i uskokach w okolicach tylnego prawego koła słychać takie dziwne zgrzytanie, skrzypienie. Na początku tylko w prawy tylny, potem również w lewym. Obejrzałem dzisiaj auto pod spodem i nie widać żadnych uszkodzeń. Przejechałem się sam bez pasażerów i zgrzytania nie słychać. Mam nowe felgi przez co opona lekko wystaje na zewnątrz(pół centymetra) ale nie widzę żadnych uszkodzeń nadkola. Auto ma dopiero 1 600km przebiegu. Więc pytanie. Czy to po prostu nie wyrobione amortyzatory? Rzadko jeżdżę z pasażerami, a pamiętam że 10 lat temu moi rodzice mieli taki sam problem z nową corsą. Tak czy siak wybiorę się do ASO ale to dopiero we wtorek a do tego czasu muszę pokonać 250 km.

Kolego wygląda mi to na gumy drążka stabilizatora mogą być ciasne bo nowe i jak auto załadujże to się skręcają i skrzypią

Tak wychodzi na to że to wina nowych FELG. Opony zostały te same tylko felgi przełożyłem, gdy zmieniłem na oryginalne felgi i przejechaliśmy się z obciążeniem to nic nie skrzypie. Wina leży ewidentnie po stronie felg tylko nikt nie wie dlaczego... Bo nie ma nigdzie żadnych śladów tarcia, i słychać to tylko w prawym tylnym, rzadko w lewym. Bardzo mi zależy żeby zostawić te felgi, tym bardziej że są to felgi do Golfa 6 więc nie wiem o co chodzi.... Ktoś ma jakiś pomysł ?

To ciekawe nie powinno się nic dziać a felga siedzi dobrze na piaście szpilka nie za długa lub iny model łebka szpilki

Felga jest tak osadzona że lekko wystaje, bardzie niż oryginalna. Ale skoro w moim zaufanym serwisie wulkanizacyjnym nie mieli absolutnie żadnych zastrzeżeń to wątpię żeby to miało znaczenie.


VW zwala na felgi . Jutro tam jadę ostateczną wersje uzyskać co jest przyczyną....

To daj znać

Rozumem ET inne, a różnią się te felgi szerokością?

Tak ET na ori 55 chyba a na nowych 35.


Felgi które kupiłem czyli Dotz Mugello Lake30 są dedykowane do Golfa 6 więc wszyscy się stukali w głowe mówiąc że to nie może być powód.

Powiedzieli że różnica 0.5 cala w szerokości felg i to nie ma znaczenia , a teraz do rzeczy.

W serwisie w gdzie kupowałem felgi i zmieniałem na nowe , podnieśli auto i dokładnie obejrzeli. Co się okazało?

W nadkolach golfa VI jest taka wykładzina wchłaniająca wodę żeby nie szło na karoserie, i w prawym tylnim nadkolu ta wykładzina była obsunięta o 1.5 CM, a że felga jest szersza o 0.5 cala opona chaczyła o tą wykładzinę na dużych nie równościach.


Pojechałem do VW podciągnęli ją maksymalnie do góry i jest ok nie ociera ( póki co)


Tylko wkurzyło mnie co innego. Podczas pierwszej wizyty w ASO auto stało tam 4.5H i nikomu się nawet nie chciało tam zajrzeć bo od razu powiedzieli że to nie oryginalne felgi VW, a było to ewidentne nie dociągnięcie podczas składania auta.

Widzisz tak to już bywa z warsztatami, grunt że już wszytko w porządku