Panowie mam następujący dylemat: Posiadam gwint H&R bez regulacji twardości (na mega grubym tłoczysku) i mam okazję zamienić się na gwint KW prawdopodobnie variant 1 w wersji inox.

Zastanawiam się czy warto... H&R obecnie nadaje się do regeneracji - jeden się rozlał, KW wygląda na dużo świeższe.

Jeśli chodzi o jakość wykonania H&R i KW to chyba ta sama półka. Za KW przemawia zdecydowanie lepszy stan m. in dzięki stali nierdzewnej. Zastanawia mnie tylko czy z regeneracją jest tak łatwo jak w przypadku H&R.

A tu psikus bo w środku wygląda tak: (zdjęcia robione przez Cielaka)



Kiedyś się dowiadywałem i regeneracja H&R minimalnie kosztuje 160zł a maksymalnie jakoś 300zł za sztukę, jeśli mam być szczery wolałbym regenerować H&R niż zakładać KW V1. Sam latam na takim H&R i jak dotąd lepszego gwintu nie miałem. Według mnie V1 to klasa w dół, a jeździłem na obu więc mam porównanie.

Właśnie o to mi chodziło. Znaleźć kogoś kto jeździł na jednym i drugim. Możesz tylko przybliżyć czemu tak oceniasz oba gwinty?? Czy V1 jest dużo sztywniejszy czy może coś innego?

Ja też do tej pory byłem bardzo zadowolony z H&R-a... Stąd moje wątpliwości.

Mimo tego, że auto na postoju jest dużo sztywniejsze na H&R to lepiej wybiera dziury i nierówności, V1 jakoś taki czasem ping pongowaty był. Jeździłem również na FK V2 (te same wkłady Koni co w KW V2) i tutaj było już lepiej jak V1, dodatkowo posiadał możliwość regulacji tłumienia ale mając wybór i tak pozostałem przy H&R na wkładach Bilsteina. Tyle z moich doświadczeń, mam nadzieje, że nie namieszałem Ci dodatkowo w głowie.

To naprawdę bardzo cenna wskazówka. Lubiłem H&R właśnie za to jak wybierał nierówności.
No nic wrzucę na chwilę te KW i zobaczę czy da się na tym jeździć. Jak mi nie podpasuje to wrócę do mojego H&R-a.

Dzięki wielkie! Pozdrawiam!

Nie no na pewno będziesz zadowolony, to nie TA-Technix czy inny gwint tego typu. Najlepiej testować tak jak piszesz i wybrać najlepszą dla siebie opcję.

Powiem Ci szczerze, że w ogóle bym się nie zastanawiał gdyby mój H&R nie nadawał się "na już" do regeneracji. KW przejeździł w Polsce jakieś 4 tysiące km natomiast H&R był kupiony już 4 lata temu jako używany przez poprzedniego właściciela. Nie ulega wątpliwości, że nadaje sie on do kompleksowej regeneracji, a to już znaczny koszt na który w tej chwili zwyczajnie nie mogę sobie pozwolić. Z drugiej zaś strony nie będę jeździł autem napewno do wiosny, bo nie mam takiej potrzeby. Jeśli zaś nie będzie to wielka różnica w komforcie to skłaniałbym się do KW choćby ze względu na jego stan. Wygląda poprostu na dwa razy młodszy.

No to nie ma się nad czym zastanawiać, zakładaj KW a ten H&R jest wart jeszcze jakieś 250-300zł.

Tak zrobię i dzięki za konkretną rozmowę. Stawiam przy okazji spotkania na jakimś zlocie!