mam taki problem gdy auto postoi pare godzin np: lub jak rano do niego wejde i odpale to kierownica w lewo kreci sie lekko prostuje sie lekko ale w prawo idzie ze straszynym oporem i trzeba pare raze pokrecic w lewo kawalek i w prawo i za ktoryms razem jest momentalne puszczenie i kierownica kreci sie bez problemu dopoki auto nie bedzie zgaszone:) i nie postoi troche bo jak zgasze i za 20minut odpale to jest ok..a puszcza tak 5minut po odpaleniu nawet jak sie jedzie i krece w prawo idzie ciezko i odrazu pusci i jest ok nie trzeba krecic tulko ze to lepszy sposb zeby sie rozruszala... plyn we wspomaganiu zmienilem. CZEKAM NA RADY CO Z TYM ROBIC dodam ze pompa musi byc oki bo w lewo jest ok:)
CZEKAM NA WARTOSCIOWE WSKAZOWKI jak ten blad zlikwidowac a raczej usterke

Zakładam, że nie masz żadnych wycieków pentozyny z przekładni, bo byś napisał.

Najprawdopodobniej jest walnięty zawór, albo uszczelniacz na zaworze w przekładni w środku. Dlatego puszcza pentozynę tylko w jedną stronę a w drugą nie.
Bez wyjęcia przekładni się nie obędzie niestety.

nie nie ubywa mi plynu i zadnych sladow wyciekow brak.. a taki zawor jest do kupienia??jest to do zrobienia jak sie ja wyjmie?czy trzeba o nowej przekladni myslec:)pozdro

Ten zawór co miałem na myśli to jest coś takiego:



Tego raczej nie kupisz i sam też nie zrobisz, musisz albo znaleźć kogoś, kto Ci przekładnię zregeneruje albo w najgorszym przypadku poszukać innej.
Gdybyś chciał jednak sam grzebać, na spodzie przekładni powinieneś mieć śrubę, którą wykręcasz i wyciągasz wałek z zaworem i uszczelniaczami.

dzieki dzieki:)