Czesc mam problem z mojim golfem a mianowice Zalozylem gwint na tyl. Wyregulowalem strone od kierowcy pod kolo tak jak mi pasuje po czym zrobilem druga strone. Skrecilem gwint tyle samo co z lewej strony ale auto stoji prawa wyzej. Myslalem ze to wina kelicha i skrecilem go bardziej o 3cm wieciej niz z prawej strony ale to nic niedalo bo auto dalej stoji tak jak stalo zatrzymalo sie pewnej wysokosci. Myslalem ze to wina kola ale oby dwa maja te same et i te same opony.
Ogolnie zostalo mi 5 cm gwintu ale nawet jak skrece go do konca prawa strone dalej stoji na tej samej wysokosci
Z lewej strony od mocowania belki mam 9cm a z prawej 11cm
Moze ktos podpowie co moze byc grane. Moze zle zlozona gora amortyzator? Choc druga jest zlozona tak samo

Zapewne jedna strona siedzi już na odboju, innej opcji nie widzę.

A czy miedzy poduszkami amorow powinna byc podkladka?

Panowie ponawiam bo zmiana koła wymusiła kolejna ingerencje w wysokosc tym razem problem jst troche dziwny ale do rzeczy. Skrecilem auto spasowalem jak chcialem ale musialem zdjąc kolo bo schodziło powietrze bo załozeniu koła i spuszczeniu auta z lewarka zawias sam samoczynie poszedl w gore prawie 2cm myslalem ze musi sie ubic wiec pojechalem i pojezdzilem po dziurach na ktorych dam rade przejchac zrobilem 5km a auto nic nie siadlo. Auto nie moglo siąść na odbojach bo ich niema wyjąłem hellpery trzymac nie moga bo jeszcze mam 4cm gwintu w dol.
Krecenie gwintem raczej odpada bo jesli przed wyjeciem koła siedzial 2cm nizej to cos musi blokowac tylko co?

jeździłeś autem przed zdjęciem koła?? wszystko było ok??jeśli tak to musi usiąść ewentualnie jeśli to prawa strona to półoś oparła się na podłużnicy

problem tym ze to tył tak autem jezdziłem. Przyczyna problemu odnaleziona. Jak sie okazało amor jest krzywy. Na dniach powinny byc nowe to sprawdze