Witam,

Auto jak w temacie. W standardzie był to diesel wolnossący z bębnami z tyłu i bez korektora siły hamowania. Obecnie założona jest belka z tarczami. Efekt jest taki że na suchej nawierzchni koła z tyłu potrafią się zablokować a na mokrej już w ogóle bywa ciekawie.
Przyczynę tego stanu rzeczy znam, pytanie jak temu zaradzić bez montowania samego korektora(inne rurki od pompy do tyłu auta). Ople astry F miały takie korektory przy pompie. Przejrzałem ETKE, google i doczytałem się że niektóre golfy MK III miały PODOBNE rozwiązania do oplowskich, z tym że dla hamulców bębnowych.
Ma ktoś pomysł na rozwiązanie tego problemu?

Pozdrawiam
finch

ja nie widzialem takiego rozwiazania w golfach. do tylu ida takie same rurki tylko innej dlugosci i nie widze problemu z zalozeniem korektora tylko pozniej trzeba od nowa zarobic koncowki rurek i po sprawie

to nie wiem, czego sie naczytales, ale w golfie mk2 tez byl taki korektor

moze lepiej zmien pompe, zamiast montowac cos z astry...