Mam pytanko, czy jak wywale sprężyny pomocnicze z gwintu i nie skręce go na maxa (zostanie powiedzmy 0,5 - 1 cm) wpłynie to jakoś na zawieszenie tzn czy nic się nie rozpadnie (gwint TA technix)

jak wywalisz heIpery i posadzisz go prawie na maxa to golf już bedzie stał na odbojach,
nie da sie wtedy normalnie jezdzić auto nawet na prostej drodze skacze jak ping pong

I to właśnie lubie

takie skakanie przy dużej prędkości jest niebezpieczne możesz stracić panowanie nad autem

...rób jak chcesz jeśli życie ci nie miłe

A tam gadacie. Mam tył na odbojach i jakos skakać mi tył nie skacze bo amor trzyma wszystko twardo. Osobiście lepiej jeżdzi mi się na odbojach niż bez

Cieluś ale ty chyba masz jakiś markowy gwint, nie ten TA technix i podobne za "zwei hundert ojro"

No właśnie, mi chodzi o TA bo sam nie wiem czy on to wytrzyma, tak bardzo nie chciałem tego zawieszenia , zamówiłem z niemiec niby FormelK taki jak mam kit bo bardzo dobrze mi się na nim jeździ a przyszedł TA Technix i się troche załamałem

a nie lepiej odboje tez wywalic ? wtedy skakac nie bedzie

ja myśle ze takie gadanie .. jest bezsensu.... jezdzic bez amortyzacji????? sorry ale do mnie np. samo obnizenie auta nie przemawia amortyzator musi pracowac!

Raczej zostawie te sprężynki, mam nadzieje ze ładnie i na nich auto usiądzie, w sobote ogarne gwinta i sie zobaczy

Ja ostatnio wywalałem sprężynki pomocnicze w gwincie AP, co prawda w aucie na płycie MK4. Nie jestem pewien ale auto raczej siedzi na odbojach, jest sztywne i lubi podskoczyć Pracy amora to teraz praktycznie nie ma, ale coś za coś. Za to nisko siedzi

Sory, ale jeśli chcesz tak obniżyć auto żeby wystające koło poza nadkole nie ocierało, a między oponą, a nadkolem było miejsca na kartkę to raczej innego wyjścia nie masz