t4 caravelka 2,4 D '94
sprowadzajac go z dojczlandu byl obciazony (1500kg na lawcie) po 1000km trasy zaczlo cos stukac w przednim prawym kole mialem jeszcze 100km wiec dolecialem bez lawety w domu luks cisza mechanik powiedzial stukalo przestalo daj spokoj to vw nic mu nie bedzie
wczoraj znowu sie zaczelo duzo ciszej
w trakcie chamowania cos stuka jak by luzne nic nie znalazlem
inny dziwek wydaje w trakcie jazdy
przy ruszaniu stuk narastajacy wraz z predkoscia przechodzacy w szorowanie
przy stalej predkosci ucicha
hamowanie silnikiem wznawia dzwiek i odczowalne sa drgania
przy normalnym hamowaniu dziwek i drgania ustaja
pytanie do kolegow co to moze byc jakies pomysly jak dojsc do tego co jest usterka
przegob??

Półoś.

Zacząłbym od sprawdzenia przgubu.
W ostatnim czasie kupiłem 4 sztuki T4 z podobnych lat i w każdej wymieniłem prawy przegub!
Daj znać jak sprawdzisz, bądź wymienisz...

zajrzę do niego w weekend
ale czy przegub nie powinien stukać non stop a w moim przypadku tylko przy zmianie obciążenia osi przy przyspieszaniu i zchamowywaniu silnikiem

no i suprise samo zaczeło stukać samo przestało