Ja sie zastanawiam bardziej na co on tak wyglądał Co takiego dojrzałeś w tej kukurydzy co?

heh przeciez wiadomo ze kaczy swojemu golfiątkowi by niczego zlego nie zrobil

Musiałbym wrzucić fotkę z drugiej strony. Po drugiej stronie był akwen wodny, a nad akwenem wodnym dwie przemiłe bruneteczki



Nie no wejście na ten dach to była kombinacja alpejska, żeby oczywiście zero uszkodzeń było.

czeakm na dluzsza produkcje, bo sie fajnie zapowiada...

Ha ha Kaczy w polu kukurydzy Szkoda, że tego na zywca nie widziałam to bym sie kulała jak ta emota hokej z Kaczym to ma przerabane

Cicho bo sie wyda Wcale dzisiaj jadąc w Poznaniu mi nie odpadł, wcale go nie przejechałem oponą i wcale nie biegłem za nim kolo 50 metrów w deszczu...

I wcale ja tego nie widziałam

Nowe focisze już na zimowym setup'ie

Urzekająca historia ładnie wygląda,miałem okazje widzieć tu i tam

Tak patrze na ten film i musze przyznać,że wsiadanie do samochodu masz opanowane chyba do perfekcji Nie to co u mnie musze sie wciskać bo mi nogi pod kierownicą nie przechodzą

siemaneczo [/b]kaczy wrzucaj foty nowych frykasow czekamy

[ Dodano: Sro 27 Lut, 2008 ]
siemaneczo kaczy wrzucaj foty nowych frykasow czekamy

Dawno tu nic nie pisałem dlatego postanowiłem odświeżyć temat ze względu na dużą ilość wydarzeń które są związane z Golfem.

Więc zacznijmy od początku... Gdy nastąpiła zmiana na setup zimowy (clary, lampki tylne, migacze pod kocyk) Borbety wraz z oponami trafiły w sen zimowy aby w niedługim czasie zdjąć opony które nadawały sie tylko do utylizacji.
Nadszedł grudzień i postanowiłem przeprowadzić najważniejsze naprawy przy aucie. Na pierwszy ogień wymieniłem wachacze przednie wraz z kompletem tulejek, łożyska przednie, samoregulatory hamulca ręcznego (przy okazji wymiana linek), nastąpiła wymiana kolektora wydechowego ze względu na popękanie, wymieniłem elastyczną złączkę pomiędzy kolektorem a rurą wydechową.
Dwa tygodnie później nadszedł kres życia uszczelce pod głowicą. Oczywiście wymiana natychmiastowa ponieważ brak kompresji na 2 i 3 cylindrze. Na szczęście nie nastąpiło wymieszanie plynów (oleju i płynu chłodniczego). Plan głowicy, nowy komplet rozrządu, nowy termostat, czujnik temperatury, poskładanie i niemal 3 dniowa precyzyjna regulacja lpg na różnych zakresach obrotow.
Mała relacja foto z ujęć naprawy (słaba jakość - robione telefonem:



A ostatnimi czasami zaczeło robić się ciepło więc postanowiłem przeprowadzić (odświeżyć) polerke felg:




No i wreszcie udało mi się zakupic coś na co chorowałem dobrych kilka lat...

Hella MKIV Look



Pozostało tylko założenie nowych opon na felgi, wyprawki lakiernicze, i... hm... na jakiś genialny pomysł napewno wpadne

Ciekawe co za partacze wymieniali Ci uszczelke he he

Kaczucha, zmien te niemodne lampy

Pewnie te same partacze co Tobie robili wtryski w Volvo



Kurde, jak zwykle jestem do tyłu z modą...

Teraz moze byc z tymi lampami:)