no właśnie dwoma na raz

po kawałku drogi VR obraził się na cabrio i powiedział "pir** ni jadę jak mnie zdradzasz"

uff prawie doszedłem do siebie :p gdyby nie te 730 km w jedna strone :p i 2 nieprzespane noce było by nudno :p
masa znajomych i kilku nowych

parw wspolnei wypitych piw :p
jak i innyh wynalazków :p
zdjęc troche mam wiec pozniej dodam ;]


zlot w dobrym miejscu, spoko klimat na morzem...
lecz mało się działo ;]

trzeba było zrobić jakas prezentacje jakies konkursy ;p
ale mysle ze nastepnym razem poziom pojdzie wyzej ;]





aa i zeby nie było Śląsk nie gryzie :p ehhe

Fajnie że z tak daleka też sie ludzie pojawiają ,dobrze ze dotarłeś i wróciłeś bez przygód

ja jechałem cabrio, a vezet22 vr i zepsuł , a tak na poważnie to dwa dni wcześniej też zgasła i nie chciała odpalić,okazał się spalony przekaźnik 109, a dzisiaj udało się znaleźć przyczynę, zwarcie na instalacji silnika, przetarły się kable które opierały się o dorobione mocowanie korka wody i zwierały moje niedopatrzenie przy składaniu

a tak na prawdę VR, wygląda teraz tak..

Marna prowokacja

dobre auta były i ludzie hardcorowi co daje taką imprezę
i proszę mnie nie wyzywać ja prawie trzeźwy byłem

Bardzo udany wyjazd... Miejscówka genialna...

no wlasnie ja tez nie wiem o co chodzi przeciez ja nawet pijany nie bylem
Ja trzezwy potrafie sie tak samo bawic

Wieczorne imprezy

idgray też tak myślałem dopuki nie zacząłęś mnie całować

czwartek 22:00
lece na tychy po Tyskiego załadowany na maxa ;p
wsiadł Tyski + jedzenie i obieranko :p hehe zachciało się gleby :p i szerokich kół ;p

Lecim na Wrocław... i zaczęło lać ... nie no myślę katastrofa...
jak będzie padać.. całą droge co też sie tak stało :p

patrzymy na navi a tam 750 km ajj myślę przelecimy przez Wrocław i później Piła Poznań i to był zły pomysł trogi jak by nie było .. koleiny takie ze tiry za nami iskry oglądali jak wydechem szorowałem aj... :nuts:

coż no bywa :p





9H męki i dojazd do Mielna na 9 rano aj myślę pierwsi :p a tu psikus Tipo z ekipa już tam byli :laugh:
i to już piątek ;]

szybkie przywitanie morza ;]



Szybkie mycie :p


i cały dzień szaleństwa bez snu... uf ;p
w Ramzesie coś musieli nam do pizzy dorzucić bo spać sie nie chciało... ;]





dzien pierwszy jakoś zleciał...
wieczorem i jakaś drzemka niewielka...

Sobota ;p
Śniadanko na plaży to jest to ;p hehe


i dalej zlotowo :p
mało się co działo na samym zlocie i szukałem jakiś atrakcji co widać po zdjęciach :p






i znów wyprawa na plaże ;p




i dalej piknik :p









i Lansik do Koszalina na rynek i s powrotem :p








i ostatnie foty z placu...


na koniec w niedziele rano zrobiłem pare fotek na promenadzie ;]

To ja też dorzucę trochę Imagów Szaków :







Greq- dzięki za szampon
Franz-dzięki za wiadra i gąbkę

janas05 tego jeszcze nie bylo nocne-focenie

Foty nocą ze słabym sprzętem wspomagane sztucznym światłem latarki i dobrą fazką