No my przed chwila dotarlismy do domu kurde ten czechoslowacki rum masakra. Fajnie, pogoda dopisala, towarzystwo rowniez Pozdro dla calej ekipy

hehe, jasne ...ale bardziej "skołowany" był chyba paczek_mk3.

PS: przyznać sie, kto rano miał 1.7 promila w wydychanym, bo nie pamiętam nicka

no i ja dotarlem

narazie napisze krotko bo musi mi dyńka odparowac w doslownym znaczeniu

slonceeee takie ze szok,ekipa taka ze szok,balet taki ze szok i %% tyle ze szok

podziekowania dla wszystkich co znalem i co poznalem dla tych copili i tych co niep.....9co ja wygaduje takich nie bylo )

texty imprezy

-napierd..... co jest

-juz se kupilem zegarek G-Shock zeby sie nie zniszczyl ale za to ja sie k$%%^^& niszcze

ladny ten bialy passat zielony co tam stoi i inne

niech zaluja ci co nie byli
do next time

jak bys tam byl to moze twoje zdanie w dyskusji mialo by wieksza wartosc... a tak... pozostaje mi zyczyc tobie pojawienia sie kiedys osobiscie na zlocie takim jak ten i wtedy przy pifku bedziemy mogli podyskutowac...


czekam na relacje z integracji !

ja wsumie teraz dotarłem

impreza super DRAKE dawał czadu z woda"napier... wode pało"-niemcy sie uczyli polskiego :lol: ekipa swietna
pozdrowiena dla tych co znam i tych co poznałem
mam nadzieje ze nastepna impreza w waszym towarzystwioe bedzie tez tak udana,ale na mani drake z wodka zdala odemnie

elo elo ekipa!!!

Z miejsca pozdrawiam wszystkich z którymi tam balowalem!!!

Z rozwalonym kolanem dotarłem do domu choc koncówke jechalem z bulem. Nie obyło sie bez cerowania (5 szwów) Jak to sie mówi,na zlocie to jak na wojnie "straty musza byc jak nie w ludziach to w sprzecie"
Przygód od groma, pierwsza moja jazda cabrio w ulewe z otwartym dachem i te zdziwione miny niemców,widok bezcenny. Nie zapomne tez tej przejazdzki wieczorem niemieckim polo pick-up,jak mnie ekipa na pokład wciagneła. Duzo wspomnien, bede ten zlot wspominal za kazdym razem jak spojrze na szrame na kolanie

Na wstępie chciałem podziękować za imprezke - EKIPA nie do zdarcia
Rum powiem po RMK'owemu "robił robote" w połączeniu z browarem i wódą - łeb mi pęka jeszcze.

A pozatym też dojechaliśmy...
30km polo Patryka musiało pojechać na sznurku
Im bliżej domu tym bardziej sobie pozwalaliśmy... i skończyło się brakiem jednego gara w G40 - dziura w tłoku...

Ale to się nie liczy - liczą sie wrażenia

Ja tez wrócileem...
co ja tu moge napisać...
bylo naprawde super... nie bede pisal o wódce z drakiem bo bylo by to nudne
chlopak zajarał sie na torze do tego stopnia ze braklo mu wahy

mieszanie trunkow bylo najgorsze... ze nie wspomne o tym Jamajskim rumie z czech.
i tempie polewania wódki Cranberry w ekipie Gliwickiej (gliwice... za rok do worthersee!!!!)

no i o romku złomiazu ktory zebral kupe smieci ale neichcial namiotu z malym brązowym giftem

ciesze sie ze moglem poznac nowych ludzi ktorych znalo sie jedynie z forum...mam nadzieje ze sie spotkamy na jakims zlocie jeszcze.... oby jak najszybciej...

co do shownshine.. znowu tragedia... ulepy jeednak rzadza... czym wiecej tym lepiej... coraz slabiej jelsi chodzi o klasyki... tutaj uwazam ze Bestia powinien zdobyc puchar ale niemcy wola ulepa z od siebie niz...petarde z polski

znowu zajelismy centrralny plac na zlocie... bo w konuc mamy co pokazać


Do nastepnego i dziekuje...

ps: aha... po co mysmy kupowali z drakiem te 8kg wegla drzewnego
ps2: reszta fot jutro a to najlepsze.... 2 zafascynowanych czlonkow corrado klubu w moim golfie na torze w lausitz.... chlopaki tak sie zajarali ze zasneli

to ja po troche bede pisal relacjonowal

zaczne moze od tego ze na % naprawialem koledze Retrovw wentylator bo dziad sie zatarl w obudowie i cza mu bylo reanimacji ....to by nic nie bylo ale po ktoryms odejsciu na wychylenie ''jednego (sklad whisky-rum czechoslowacki z jamajki-piwo i wisniowka ) zaczelem przykrecajac jedna srubke widziec 3 ale nie poddalem sie i mlotko kluczo kombinerkami zmordowalem to i wentylator ocalal i nie trza bylo jechac na lince

nastepnie Davwid w na bahnie w starciu z Drake'a R32 i kolega z polo g40 przy okolo 110 zamiast 4 wrzucil 2 fuck ognie dym zgrzyt ale nie poddal sie i ogien dalej


nastepnie budzenie mnie przez Drake'a -270km/h i juz nie spalem

next podziekowania dla Kolarza za fotel i miejsce w jego audi b4 bo juz bylem w stanie zasnac obok auta:ała:

ogolnie to z szymonkiem szulem jakies 2 3 godziny obozowiska bo nam sie zapodzialo

bylo i starcie r32 z v5 lukazaa na wrum wrum no i kurde bylo glosnooooooooooooo a pozatym zawiodla mi pamiec

podziekowania dla ''allaha'' za helikopter mna i co fajnie sie krecilo)

niezapomnina przejazdzka po Norbiego!.....po stwierdzeniu i wkreceniu sobie przez niektorych ze Norbi sie pojawil zaczelo sie poszukiwanie!

Lookaz za szybko cos mi sie ta 4 skonczyla (nie podam predkosci bo jest to zapisane w tajnych aktach):ała: (no i fajnie szarpalo )wrazenie niemcow obok nie do opisania

podziekowania Dla Drake'a za transport i za ten terroryzm na zlocie''napierd pało wóde''

dla Turpika za towrzystwo przez prawie caly dzien ''jestes spoko i wszystko w swiecie tuningu przed toba''

no i na koncu podziekowania dla Moniki''czarnego za zabranie mi czapki

corrado ekipa juz na miejscu (wsumie dawno ale spałem) Zajebisty zlot, najlepsza ekipa, porobilismy gebbelsów w kazdym calu, z toczkakami piciem itp

Ja z Szymonkiem też już wróciliśmy, po małej przygodzie na banie niemieckiej (zapalił się nam bezpiecznik i trzeba było gaśnicą ogarnąć, no a później to jazda bez wentylatora ale się udało, w subicach Karola tata wymienił mi całą puche na bezpieczniki i jest gitara jutro nowy wentylator i osłona i po wszystkim, co do zlotu to masaaakra, byłem pierwszy raz i naprawde już bym chciał jechać znowu, O ekipie można by tu pisać dłuuugo ale w skrócie: spoko zmelanżowani ludzie, pozdro dla wszystkich i do zobaczenia

szacunek panowie heheh...

widze ze impreza byla mega, niestety ja nie mialem jak sie pojawic... integracjii z drake nie da sie zapomniec, poza tym reszta ludzi tworzaca ten klimat... to w zlotach najbardziej cenie i zarazem kocham czekam na wiecej fotek!

od piatku od 10 spalem do teraz 6h... ale powiem wam ze DRAKE posta do teraz nie widzialem choc jestem "pod wplywem" w tej chwili nie widzialem...czyzby odyspial?? i nie ma "wal pitus" wiecie co wam powiem ide spac w koncu....to po BLASEN POZDRAWIAM


PS. KEVIN najlepsze sa klasyki sprzedaj mk3 te auta juz nie maja takie duszy jak "te zabytki" choc w Twoja zainwestowałes nie tylko kase ale i fascynacje a tego dzisiaj naprawde w wielu autach brakuje szczegolnie niemieckich

[ Dodano: Pon 28 Lip, 2008 ]


znowu czas na komentarz "mr na jana"

Przecież łukasz z culta wygrał na S&S w klasie Passat "98-"
http://www.vw-blasen.com/index.php?opti ... 4&Itemid=1

REKIN no ten rum to mie sponiewierał ale ty i tal ledwoco do auta doszłeć