a my sie pakujemy i powoli wracamy

ja z maksymem już w domu cali i zdrowi objechali bez przygód, było super

o jasny gwint ! Tutaj już mieliśmy SPORO wypite , niestety Szatkoś nie przeżył kolejnych 30 minut i "nagrywał bezbłędnego" hahaha




My dojechaliśmy jakoś koło 9:00 , również bez przygód .


Ogólnie wrażeń z tamtąd nie da się opisać ! Za rok jade napewno o ile pozwolą finanse i inne czynniki

My tez niestety juz w domu, 2 800 km mk1 bezcenne, autolaweta nie wytrzymala a jedyna dala rade

stefan

i to caly czas na klimie
ja wlasnie wszedlem do domu
pozdro dla wszystkich poznanych i spotkanych

Stefan , a jak opony na Pirellkach ? Wytrzymały ? Czy do wyrzucenia ?

najwazniejsze ze w ogole byly bo jakos nie widze tego powrotu w tym deszczu na tym co zostalo z Nankangow...

wrócili cali i zdrowi , wyjazd z przygodami ale było MEGA za rok powtarzamy wyjazd



elegancko wytrzymały nie widać na nich zużycia :)

To co tam się działo, to jest nie do opisania
Pozdro wariaty i na przyszły rok Koniecznie wyjazd powtarzamy!

Zero sladow zurzycia, te nankangi musialy by jakies line, take to jest jak sie kupuje urzywki

stefan tak se tłumacz, byś sie przyłożył raz a dobrze to by drutów nie było to nie wina materiału

Oj tam oj tam nie mialem plasterkow

to nie wina opon, sam dzisiaj widziałem.. to dare RS są niewłaściwe

Niestety tez juz w domu ... Nie ma bata by za rok tam sie nie zjawic

Pozdro dla wszyskich co am z nami bylyy

...nagram bezblędnego

Dare opony i tyle Na zachodzie koła Dare robia szał

Niespodziewałem się Dare w takich autach jak Audi RS4 , Golf mk2 Rallye czy Porsche 911





"nagram bezbłędnego , a ty stawiasz Passporta"