Kangurka pierwotnie miała zostać, nie wiem, czy przypadkiem nie była nawet jednym z wyróżników, które finalnie zadecydowały, ze wybór padł na ten właśnie egzemplarz przed zakupem... Ale po czasie i obejrzeniu chyba wszystkich zdjeć ładnych eLTekow, jakie ktokolwiek, kiedykolwiek umieścił w necie, stwierdziłem, ze ten rurociąg zaburza naturalne... hmm... piękno? tego modelu i chyba wrócę do seryjnego przodu, bez tego wynalazka.

Swoją droga, co do przodu (tak nieco w przód, ale przypomniało mi sie akurat teraz), to mam dylemat, czy zostawić kierunki jak są, czy może zaspawać miejsca po nich i przenieść je np. w zderzak, na wzór golfów mk1/2?
Przypominam, ze upieram sie przy zrobieniu czerwonej ramki wokół grilla a'la GTI, dobrze by sie to uzupełniało?

Tu jest jeden fajnie zrobiony LT, troche inna koncepcja, niż moja, ale i tak petarda, 17", przeniesione kierunki właśnie i wnętrze wyposażone mniej więcej tak, jak swoje zamierzamy zrobić, tylko w nieco innej formie i kolorach:



A można?

Jaki salon! Brakuje tylko panienek i koksu.

Co do kierunków to wygląda to jak by miał przygłupie brwi więc zdaje się to być dobrym pomysłem tylko przy przenoszeniu w zderzak trzeba by było zachować proporcje i dobrze to wkomponowac żeby wyglądało jak ztąd

eurosss, o to mi właśnie chodzi, żeby nie rzucało się z kilometra w oczy, że coś jest nie tak

Jest znowu mały progres- eltek wprawdzie nadal stoi w warsztacie eXpedycji w Chwaszczynie, ale póki co wykonana została ostatnia, brakująca podstawa silnika, nie zdążyli jej jeszcze tylko na gotowo przyspawać do sanek, ale to formalność.
Konstrukcja taka, ze nie bałbym sie na tym chyba nawet W12 posadzić, gdyby reszta była tak samo zrobiona

Udało mi sie rownież zakupić "w cenie złomu" zdrowy wał z Volvo 740 2.3 benz. z automatem, nie wiem czy ZF, czy AW (występowały dwie, niemiecka i japońska), ale przypadkiem volvo z przodu i tylu wałów stosowało te same flansze, wiec do naszej ZF-ki przód wału pasuje idealnie.
Ciekawostka jest taka, że wał z eLTeka jest chyba krótszy, na pewno dużo grubszy, ma tez wyraźnie grubsze krzyżaki, ale ten z Volvo ma grubszy wieloklin na kompensacji. W sumie to dobrze, bo po wycięciu ten ostatni element z volvo, wraz z flanszą do skrzyni zamierzamy ożenić z (i tak raz juz przerabianym, z drugiego końca) wałem z LT.
Mając te wszystkie graty na pace auta reszta to juz ponownie tylko formalnosc- dokładniej leżąca w rękach fachowca z warsztatu przy ul. Wyspiańskiego w Gdańsku (Wrzeszcz). Polecam gościa, jakby ktoś potrzebował jakiejkolwiek usługi, jak np. wyważanie, kompletna regeneracja, czy jakiekolwiek rzeźby z wałem napędowym w jakimkolwiek samochodzie.

Poza tym w wolnych chwilach porozkminialiśmy co nieco pozostałe czekające nas zagadnienia, w teorii większość jest wstępnie opracowana.

Co mi najbardziej w tej chwili po nocach spać nie daje, to wciąż temat koła zamachowego.
Nadal nie miałem okazji tego sprawdzić i wciąż nie mam pojęcia, jak w ogóle wypadnie koło z paska v5 w zestawieniu z wymaganymi wymiarami. Oby tylko dało sie sprawę grubości koła załatwić przy pomocy tokarki, w przeciwnym wypadku trzeba bedzie wyprodukować sobie nowe od zera.
Naprawdę nie daje mi to teraz spokoju, to juz zdecydowanie schizofrenia techniczna, jak nic :blush:


Wszystkim zainteresowanym tematem obiecuję, ze wpadnę na warsztat machnąć jakieś fotki, póki co jakoś nie bardzo miałem jak. W przyszłym tygodniu powinien być jakiś postęp to i zdjęcia sie nadrobi.

Czekam aż to pudło zapali kapcia

Stalu, masz jak w banku, ze jak juz zapali, to zapali, opon do upalania mi nie brakuje

Niech no sie tylko uporam z tym całym bałaganem... Powoli, ale do przodu. Ale filmy z pierwszego odpalenia/upalenia na 100% wrzucę

Idzie jak krew z nosa...

Na razie tyle mamy, że wykonane są juz wszystkie elementy do posadzenia silnika i skrzyni (do małych poprawek w przyszłości).

W wolnej chwili zrobiłem wstępne pomiary przestrzeni tworzącej się między wałem silnika a konwerterem od skrzyni.
Wyglada na to, ze wymiary nam sprzyjają :grin: tzn. od strony silnika jest ok, od konwertera jest chyba dokładnie o tyle za ciasno, ile powinno być- po stoczeniu nadmiaru materiału na kole zamachowym od tej strony do samego wieńca (chyba równo na styk) wszystko powinno dać się idealnie poskładać

Jedno ale jest takie, ze w tej chwili mam były dwumas z paska v5, od tego zacznę eksperymenty.
Jak to nie wyda, to odetnę od niego tylko odsadzenie i ożenię to odsadzenie ze stoczonym na te same wymiary zwykłym jednomasem z vr6.

Tak czy siak, dopóki nie wykona sie tego, o czym mowa i nie ogarnie sie na gotowo w komplecie połączenia skrzyni z silnikiem- nie dorabiamy jeszcze wału. Na wypadek, gdyby potrzebny był jeszcze jakiś dystans czy inny **uj i wymiary miałyby sie pozmieniać. Tak na wszelki. Żeby się potem nie w******ć.



A tak przy okazji, taki mały, niski rodzynek:

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/or ... ffae85.jpg

A można?

Wszystko można no może tylko tico nie podlega tej zasadzie... Aczkolwiek odwrócony kadłub łodzi bagiennej na Twoim dachu sprawi, że Ten lt'ek będzie wyglądał mniej zgrabnie jak ten niebieski. Mimo wszystko dla mnie spoko furmana

dobre

fakt, podwyższony dach jest małym minusem wizualnym z zewnątrz i aerodynamiki też raczej nie poprawia... Ale ile ja będę miał miejsca w samochodzie Możecie się wszyscy schować ze swoimi golfami i passatami... w środku
(nie żebym miał coś do golfów i pasków, tych też jestem fanem)

inna rzecz, że LT z niskim dachem wygląda już w ogóle jak trochę podpompowany T3...



Ogólnie fajnie, że komuś się ten projekt spodobał w jakiś tam sposób...
Chciałem zrobić coś ciut nietypowego... teraz idę całkiem pod prąd

Jeśli już mowa o Passatach i LT-kach

adams, Twoje pudełko?

Chyba juz kiedys natrafiłem na te zdjęcia, przekopując internet w poszukiwaniu wszelkich materiałów na temat LT

moje to te z tyłu ta cegła z przodu to kumpla który też przegląda ten temat

pozdro dla kolegi
*w tym kolorku i z niskim dachem to faktycznie cegła



Dzisiaj chyba zawinę (tymczasowe) zwłoki z eXpedycji do siebie pod płot, potem silnik ze skrzynią obok siebie na palecie do garage jakiegoś i zaczynamy kombinację z zamachem- bo przez ten drobiazg na razie budowa stoi.

o, akurat po wysłaniu poprzedniego posta zadzwonili, żebym go sobie zabrał... dobre, co?

Jakieś tam bieżące fotki, tak wygląda teraz (pusta) komora silnika...:



na ostatnim zdjęciu widać, jak udało się wykorzystać całą podstawę poduchy, przenosząc ją wzdłuż do przodu na podłużnicy

Ogólnie liczyłem, że dużo szybciej to będzie szło... mimo liczenia z zapasem... ale grunt, że- póki co- do przodu