Ostatnie zakupy





A międzyczasie dotarła pierwsza część fantów z PL i coś tam już się założyło






Teraz muszę się skupić na dozbieraniu wszystkiego, co mi potrzebne do swapa hamulców, zakończyć temat stabilizatora i zrobić ten cholerny wydech. A tu też będzie niespodzianka

skladaj air,nie ma sie co pierdolic z gwintem przy takim aucie,ja ci powem od 2009 na poduchach latam w kazdym daily i nie wyobrazam se jakis gwintów!Pozatym jak zwykle,wyglada i prezenci sie wzorowo

Air na 99% będzie, ale nie w tym roku. Za dużo chcę zrobić teraz, a za mały budżet na zrobienie wszystkiego. Mi jazda na gwincie nie przeszkadza, ja to lubię ale cały czas zakładam powrót do passata, więc wolę mieć bardziej praktyczne daily na tamten czas.

Póki co kolejne inwestycje - lakiernik na czerwiec, jak przyjadę do PL - dwa nadkola i tylny zderzak, baaaardzo chciałbym jeszcze zmienić przedni, ale to spory wydatek i mogę nie zdążyć do czerwca z jego zakupem.

widźe że masz podobnie jak ja że nie wyrastasz z gwintów itd..to chyba nie przeminie a powiem Ci że taki sharan na takiej glebie robi kariere na maksa jak dlamnie, bo tego niema wogóle na drogach przynajmniej w pl

Chyba nie ludzie się dziwią, nie mogą zrozumieć, ale mi to na prawdę odpowiada. A air mnie nigdy nie kręcił i rozważam go tylko i wyłącznie z praktycznych względów, choć i na gwincie sobie doskonale radzę.

U mnie w UK raczej też nie ma. A do PL przyjeżdżam na czerwiec i może gdzieś zajadę na jakąś imprezę, jak mnie wpuszczą

P.S. I właśnie znów dodałem sobie roboty. Zdecydowałem usunąć napisy z klapy i co się okazało? że klapa była pomalowana klarem razem z napisami. Po odklejeniu emblematów są piękne czarne ślady.... I kolejna część do lakierowania i w sumie nie byłoby mi szkoda, gdyby nie to, że chciałem się pozbyć klamki i wstawić system z Touarega. Tylko to swoje kosztuje i chciałem sobie to zostawić na następny sezon. Znacie jakiś tańszy sposób na otwieranie klapy bez klamki? Zestaw z Touarega od 1k w górę...

wiadomo ze z tego sie ne wyrasta,u mnie w golfach sa równiez gwinty,ale gdy lece passatem do pl z mlodym moim i zona na poladzie,doyebany po sufit z roofboxem to nawet raz mi nie przyszlo przez mysl ze gdzies nie wjade czy to na prom czy gdzieolwiek,a comfort podobny mowie ze do daily latania na co dzien o gwinde nie chce slyszec majac poduchy


najprosty system na lape to dac solenoid i podlaczyc go pod wycieraczke,tak zrobililismy u kumpla w 6n,wsio smiga idealnie,a koszt banalny

Coś więcej możesz napisać?

mechanizm jak z uniwerlasnego CL zapinasz na zamek do tylu polaczasz pod wycieraczke i gotowe,chyba ze mikrostyk masz to pewne wiecej zabawy by bylo,ale ogolnie cos musi to otwierac,jakis mechanizm u ciebie,ale jak klamka wylatuje to raczej obojetne.

Dzięki lukas pokombinuję coś z tym chyba, może się uda na czerwiec.
A teraz uwaga! trochę technicznych bzdur!

Dzień coraz dłuższy, temperatury powoli rosną, więc zaczynam powoli zabierać się za prace przy aucie
Sen z powiek spędza mi stabilizator i chociaż są tacy, co je wywalają całkiem, ja postanowiłem zamknąć ten temat zostawiając go w aucie. Spędziłem trochę długich godzin na szukaniu łącznika z innego auta, który budową i długością mi zapasuje. Te FK to niezła szmira, a swoje kosztują. Udało się, znalazłem! Mazda Premacy do 1998 roku, idealna długość pod sharana na glebie. I już miałem zamawiać LMI, ale naszło mnie na sprawdzenie śruby. I dobrze. W sharanie M12, tutaj M10 <cry> Cały plan w <74>
Porobiłem trochę pomiarów, podniosłem auto o 1cm z przodu - tak, tak, podniosłem. Nie podobał mi się efekt klina, przód był wyraźnie niżej. Teraz jest lepiej.



Postanowiłem założyć ori długie łączniki Febi. Kupiłem nakrętki samokontrujące z drobnym gwintem i mam nadzieję w niedzielę to poskładam.

Porównanie - ori Febi, na aukcjach podawana jest długość 205mm, co jest długością mierzoną od środka "głowy" łącznika.



Długość całkowita łącznika Febi:



Długość całkowita FK:



Przymiarka na aucie:

Febi



FK



Różnica spora, prawda? Druga kwestia, czyli uchwyty stabilizatora, które w Sharanie są na jedną śrubę, nie dwie, też nie wyszła. Planowałem zakup uchwytów z tylnego stabi, na dwie śruby. Na szczęście nie zdążyłem tego zrobić, bo już wiem, że nie ma szans na ich założenie. Nie ma miejsca, bo przeszkadza śruba trzymająca sanki I znowu <74>

Prawdopodobną przyczyną wypinania się stabi była za duża gleba (jak dla kogo <=)> ), co skutkowało ocieraniem się końcówki drążka o uchwyt stabi, przy max skręcie. A ponieważ uchwyt ten ma fasolkowaty otwór na śrubę, doprowadzało to do jego ruchów i w rezultacie wypięcia się stabi. Jeżeli ori łączniki zapasują, to mój obecny plan na uchwyty, to znalezienie kogoś, kto mi to "podspawa" i zrobi okrągły otwór. Najchętniej, to bym sobie zrobił takie nowe pod wymiar, ale tutaj to sobie mogę.....



Trochę przydługawo, ale mam nadzieję, że to pomoże komuś, kto będzie w podobnej sytuacji

Sharan na glebie i masywnych alu wygląda obłędnie!
Pytanie: W Twoim mieście jest jeszcze jakiś porobiony Sharan 3 jesteś jedyny?

Trochę jeżdżę, pracuję, jako kierowca i nie widziałem jeszcze innego sharana/alambrę/galaxy na glebie raczej tego mało jest

Mały aktual. Najpierw jednak powrócę do stabi. Założone ori łączniki, auto podniesione o 1cm i haczy mniej. Rezultat jest taki, że jeszcze, odpukać, ani razu się nie wypiął. Różnica w jeździe jest ogromna moim zdaniem. Dlatego ja będę dążył do tego, aby niezależnie od gleby, stabi był na swoim miejscu. Auto lepiej się prowadzi, więc warto.

Z nowszych spraw. W końcu udało mi się odstawić auto do mechanika w celu zrobienia wydechu. Trwało to kawał czau, niestety kończę za późno robotę, aby zdążyć, a nikomu auta nie dam Okazało się, że nie myliłem się za bardzo - środkowy tłumik też już nie był najnowszy, dlatego od środkowego tłumika do końca jest wszystko nowe, łącznie z wieszakami.





Czekam na jeszcze jedną część, więc wydech nie jest skończony

Zaczynam zajmować się komorą i tym, co w niej niedomaga, a troszkę się nazbierało. Na pierwszy ogień poszła pompa wspomagania, która ciekła już dość mocno. Kupiłem używaną z rocznika '08, więc 8 lat młodsza od mojej mam nadzieję, że trochę pochodzi



Plama pod autem jednak nie była tylko z tej przyczyny niestety. Kiedy robiony był wydech, poprosiłem o sprawdzenie wszystkiego od dołu. Mechanik znalazł wyciek tam, gdzie ja się w ogóle nie spodziewałem. Z pompy ABS. Dokręcił przewody i na razie jest sucho. Zobaczymy, czy to wystarczy, czy jednak wymiana.

Ja obejrzałem sobie silnik od góry i moim zdaniem mocno poci się przy wlewie oleju. Da się go zdjąć i jest tam uszczelka, więc przy zamawianiu części do tylnych hamulców postaram się ją również kupić. Myślę również o nowym korku z TT. Wywaliłem gąbkę spod osłony silnika, bo taki syf robiła, że nie było warto tego trzymać dłużej. Teraz pozostaje umyć troszkę silnik i zobaczymy, co dalej się dzieje.

Za dwa tygodnie mam przegląd, poprosiłem więc o sprawdzenie zawieszenia i mechanik twierdzi, że nic nie ma (ja mam wrażenie, że jest ). Jedyne, co znalazł, to łożysko amora prawe. Tzn te, które zrobiłem dwa lata temu i jest to LMI. Niestety nie wiem, ile km wytrzymało. Dodam, że lewe wytrzymało ok 16 miesięcy i teraz jeździ tam Febi. Nie na długo, bo właśnie zamówiłem cały nowy zestaw łożysk i poduszek LMI. Skoro już mam to znów rozbierać...

Niedawno zamówiłem wielką paczkę. Gabarytowo, ale wewnątrz szału nie było



W środku były nowe żarówki Philipsa, tym razem +60%. Poprzednie +50% wytrzymały ponad dwa lata, gdyby ktoś takiej informacji potrzebował. Nieźle, zważywszy, że jeżdżę zawsze na światłach.
Oprócz żarówek, przyszły wycieraczki z Modusa <=)> Tak tak, właśnie z Renault. Dlaczego? już tłumaczę. Jakiś czas szukałem auta, w którym wycieraczki chodzą naprzeciw siebie, czyli jak w sharanie, ale nie są równe, a asymetryczne, no i mają płaskie pióra. W końcu znalazłem - Renault Modus. Pióra 28" (jak sharana) i 26". Zamówiłem je dlatego, że zależało mi na jak najbliższym względem siebie ustawieniu piór. Krótsze pióro pasażera dużo by pomogło, a dla kierowcy niewiele zmieniło. Pomysł był dobry, ale jak zwykle zaskoczyli mnie Brytyjczycy. Okazało się, że pióra w UK zakładają tak, jak w EU, czyli krótkie w moim przypadku przypadało na kierowcę :x Nie mogłem tego pojąć, a jak czegoś pojąć nie mogę, to muszę się z tym przespać I wymyśliłem - rozebrałem pióra wycieraczek. dość delikatna operacja, ale możliwa. Zdjąłem końcowe plastiki, zdjąłem górną gumę, nazwijmy ją spojlerem, założyłem w drugą stronę i poskładałem. A to oznaczało, że krótkie pióro poszło do pasażera, długie do kierowcy :forum:







Poza tymi drobiazgami, ale ważnymi w końcu założyłem listwę maski i podszybie wygląda kompletnie. Wygląda, bo moim zdaniem nie jest. Czego brakuje w mocowaniu podszybia, ale nie wiem czego, bo etka mi pokazuje stary model. Ale dowiem się <=)> Jak to wygląda, możecie zobaczyć na fotach.
Reasumując - są zmienione ramiona na płaskie, pióra na płaskie z Modusa i całe podszybie z listwą maski z popolifta. Finalnie będę chciał pomalować przynajmniej listwę maski na czarny połysk.







A było tak:



Co tam jeszcze... Aha, wyprałem wszystkie 7 foteli maszyną, nie żadnymi vanishami. W końcu to jakoś wygląda. Fota słaba, bo i światło słabe - kolejna rzecz do poprawy <=)>



Zdjąłem już tylny boczek drzwi w celu znalezienia przyczyny "niedziałania" szyby. Następnie będę wyjmował przednie lampy w celu wyczyszczenia. Dałem ciała i jeździłem bez dekielków <oops> W kwietniu na pewno olej i filtry plus zaczynam składać hamulce. Następnie podłoga, prawdopodobnie rozrząd i wszystko co przy tym trzeba. Koła muszą poczekać do czerwca. W międzyczasie szukam chrom listew, grzanej kiery, której jak nie znajdę, to kupię zwykłą multi, a najwyżej w przyszłości zmienię, no i lusterek popoliftowych w wypasie. Ale okazyjnie, bo za 250-300zł to można kupić o każdej porze dnia i nocy Z drobiazgów, to uchwyty drzwi, nowy schowek centralny, wiązka szyb trzeciego rzędy i same szyby itd.... Roboty jest spoooro! Zobaczymy, co się uda na czerwiec ogarnąć.

Czas trochę odświeżyć temat
Nie ma obecnie za wiele modów w aucie, skupiam się bowiem na stanie technicznym. Fakt, fajnie jest usłyszeć od mechanika, że auto jest na prawdę w dobrym stanie i dobrze się prezentuje, dobrze jeździ, ale dla mnie to za mało. Ja wiem, że nie wszystko jest tip top Dlatego zanim na spokojnie zajmę się zmianami, jakie chcę wprowadzić, działam w kwestii technicznej.

Najgorsza dla mnie kwestia ostatnich tygodni, to wyciek niewiadomo czego niewiadomo skąd. W warunkach domowych w miarę posprzątałem komorę od góry, ale nic to nie dało. Dlatego sharan został odstawiony do mechanika, który umył wszystko z góry i od dołu. Potem jazda testowa, odstawienie na czyste suche miejsce i czekanie na pierwsze plamy Wstępna diagnoza była na skrzynię. A skoro wyjęcie skrzyni, to już lawinowo cały jej serwis. Nie lubię czegoś robić na pół gwizdka, dlatego byłem naszykowany na spory wydatek - wyjęcie skrzyni, nowy zestaw sprzęgła, dwumas, wysprzęglik, łożysko plus nowy olej. Łącznie dało mi to kwotę ok. 600 funtów.

Tak wyglądała plama po 24 godzinach stania:



Po pierwszej dobie niespodzianka. Przyjeżdżam do gościa, a on mówi, że nie ma ani kropli. Sucho. W cale mnie to nie ucieszyło, bo wiem, że cieknie, a ja zamiast wiedzieć więcej, wiem mniej <evil> Dlatego decyzja, że auto zostaje na kolejną dobę. Przyjeżdżam na drugi dzień i na szczęście są 3 ślady. Nie pamiętam, kiedy się tak cieszyłem z wycieków <=)> W końcu po długim czasie szukania wiem, co się dzieje
Jak mówiłem - 3 ślady. Uszczelka miedziana pod przewodem pompy wspomagania, uszczelka podpory półosi, czyli skrzynia, ale od drugiej strony, nie muszę jej zdejmować 8) a na dokładkę zerwany korek miski olejowej.
Wróciłem do domu i od razu siadłem do kompa, żeby zamówić części.



Wszystkie nowe filtry, olej silnikowy i skrzyni biegów, nowa poduszka skrzyni, która też już wymaga wymiany, uszczelka podpory półosi ori, nowe korki do miski wraz z uszczelkami plus dirco.

Ponieważ zwlekałem z wszelkimi zakupami do czasu rozwiązania sprawy wycieku, zająłem się drobiazgami, ale strasznie irytującymi, czyli odgłosami tapicerki drzwi. Wszystkich czterech. W tym aucie, to są jakieś jaja. Zacząłem od drzwi pasażera, bo one były w najgorszym stanie.

Po zdjęciu z drzwi:
(widać już sklejony uchwyt rączki oraz uchwyt na zatrzask)



Naprawianko:



Wszystkie spinki uszkodzone, lub takie, które miały luz, zostały wymienione. \
Stare są żółte, nowe czarne. Widać, ile z nich nie trzymało, co powodowało luzy i różne dźwięki...



Nie działała jedna szyba, dlatego szybki zakup:



Słabe były klamki, które są pokryte tym dziwnym materiałem gumowych i nigdy chyba nie znajdę jakiś pozytywów tego rozwiązania. Można kupić nowe, nawet nie są jakoś strasznie drogie, ale zdecydowałem, że skoro i tak są podrapane, to zrobię mały test i pomaluję je w czarny połysk. Efekt końcowy mi się podoba i chyba takie zostaną. Muszę wymyślić, co jeszcze pomalować, aby tworzyło to jakąś sensowną całość.

Po zeskrobaniu resztek gumy i szlifowaniu:



I już na aucie:





Udało mi się kupić jedną ori rączkę nową, tak więc zostało mi do zmiany ostatnia z tyłu.



Te rączki są pokryte tym samym badziewnym materiałem. Liczę się z powrotem zadrapań, dlatego stare dla testu pokryję strukturą i zobaczę, jak to wygląda.

Auto obecnie stoi wyżej, bo jak pisałem, nie zdałem przeglądu, "bo jest za nisko".



Nie potrafię rozwiązać problemu ocierania drążków o mocowanie stabilizatora, które u innych nie występuje <O>



Na tym zależy mi teraz najbardziej, bo chciałbym zejść niżej, a nie mogę. Sprawdziłem etkę i numery części są takie same.

Za miesiąc wyjazd do PL i tam auto trafi do lakiernika. Nie mam kasy na malowanie całości, ale i tak wyjdzie pół auta. Dwa tylne nadkola, zderzak, tylne drzwi plus klapa i spawanie klamki. Do tego czasu jeszcze muszę kupić zaślepkę wycieraczki, włącznik otwierania klapy, który chcę wziąć z passata B5. Ulokowany będzie w konsoli obok przycisków otwierania szyb 3 rzędu, a konsolę chcę pomalować właśnie w czarny połysk. Mam nadzieję, że wyjdzie dobrze Muszę jeszcze założyć poliftowe progi. No i najważniejsze, szukam kółek

Taka sytuacja



A od poniedziałku walczymy z podłogą. Wurth w drodze

jak najbardziej na + i czegoś takiego jeszcze nie widziałem