Witajcie,
Zeszły rok mój samochód zaczął bardzo feralnie, borykał się z problemem opadających obrotów po wciśnięciu sprzęgła na światłach lub przy manewrowaniu. W końcu silnik się zatarł. Został zmieniony słupek, nowa CHRA z Iławy, nowa pompa oleju. Jednym słowem wszystko miało być na tip top i koniec problemów z tym 1.8t. Zalałem go VR1 5w50.

Po wymianie problem opadających obrotów pozostał więc zacząłem doszukiwać się przyczyny w elektronice jednak bez skutku. Minął rok, sprawdzałem przepustnice, czujnik położenia pedału sprzęgła, szczelności itd. Niedawno miałem nagły wypad musiałem mocno przycisnąć i problem obrotów zaczął narastać. W drodze powrotnej miałem przerwę na stacji, wtedy sprawdziłem poziom oleju. Była 1/4 wskaźnika (od wymiany, a zbliża się właśnie następna) i postanowiłem dolać, na stacji dostałem tylko 10w40 więc wziąłem litr uzupełniłem do max i po odpaleniu cud - obroty mur beton stoją idealnie na jałowych bez najmniejszego wahnięcia - i tak całą trasę.

Po powrocie postanowiłem zajrzeć jak ma się napinacz łańcuszka faz rozrządu, po ściągnięciu wałka okazało się, że mostki i wałek są porysowane i historia zaczyna zataczać koło. Nie mam smarowania w głowicy na drugim słupki i tu pytanie. DLACZEGO? Po wymianie pompy ciśnienie było sprawdzone i było dobre ale na podstawce filtra. Gdzie może leżeć przyczyna braku smarowania głowicy? Silnik jest czysty nie ma w nim szlamu odmy drożne itd.

Bardzo proszę o radę co z tym zrobić

jak wymieniles drugi slupek to byl sprawdzany pod wzgledem sprawnosci tz panewki, cisnienie oleju ale w glowicy, glowica bo moze i ten byl podjechany i nowa pompa nic nie dala

No to załóżmy, że i ten był już przytarty u góry. Co jest tego przyczyną kiedy dół jest OK?
Jeśli dobrze wiem w głowicy zawsze będzie niższe ciśnienie bo jest smarowana w drugiej kolejności?
Jak to zmienić, żeby trzeci słupek albo zregenerowana głowica w przyszłości znów się nie rozleciała?
Odpowiednia podkładka w pompie oleju lub zaworze regulacyjnym podstawy filtra to dobry pomysł? Zwiększone ciśnienie jałowych obrotów może wpłynąć negatywnie na jakieś elementy silnika?

Jestem podłamany i nie wiem za bardzo co robić, a najgorsze że ciągle tym jeżdżę bo w drugim aucie.. też mam problem i stoi rozkopane.

1.8t to sa dobre silniki jest ich duzo na rynku ale nie jest latwo zanlesc dobry slupek a zwlasza takie z poczatku produkcji jak agu bo sa juz zmeczone czesto katowane nie wiadomo kto tym wczesniej jezdzil jak robil serwisy takze jak chcesz tym autem dlugo jezdzic to trzeba zrobic przeglad calego silnika tz sprawdzic stan wszystkich panewek sprawdzic kompresje zobaczyc jak wyglada glowica szczelnosc popychacze lancuch itp

Kompresja na wszystkich cylindrach kilka mc temu wynosiła po 13.5 - 14.
Panewki na dole były ok. Żałuje że nie wiem czy górne wtedy też były dobre.

Gdzie w głowicy mogę się w piąć z czujnikiem ciśnienia oleju? Potrzebuje taki na stałe żeby wiedzieć zawsze na czym stoję bo tak szczerze to ostatnio jeździłem nie wiedząc czy jest ciśnienie czy go nie ma a to prowadzi najkrótszą drogą w spore koszta.

I jeszcze jedno pytanie. Jakiego ciśnienia nie powinienem przekraczać w silniku? Jakieś wartości na wysokich obrotach np 8 lub 10bar mogą mieć negatywny wpływ na jakieś elementy silnika takie jak turbina?

Przy zbyt wysokim ciśnieniu zawory mogą się nie zamykać.

A znana jest wartość której nie powinno się przekraczać? Fabryczne ustawienie na pewno jest odpowiednie ale chciałbym wiedzieć dla siebie i nie mogę znaleźć takiego info.

Kiedyś spotkałem się z wypowiedzią na jakimś forum o tematyce vw że ktoś wypuszcza od siebie z warsztatu te silniki wszystkie z ciśnieniem równym 8bar i nie mogę skojarzyć o co chodziło dokładnie.

ogolnie to na cieplym przy 2tys obrotow ma miec 2 bar a z tego co mi wiadomo przy mega kacie nie moze byc wieciej niz 5bar

Ok. Wymózgowałem, że dodawanie podkładek pod zawór w podstawie filtra oleju nie da mi nic innego jak tylko podniesienie górnej granicy ciśnienia w układzie a problem jest zawsze na wolnych obrotach. Aby go poprawić potrzeba zwiększenia wydajności samej pompy i po kilku obliczeniach udało mi się tego dokonać poprzez zmianę przełożeń kół jej napędu. Tyle w teorii, bo nie mam możliwości wykonania pomiaru przed domem a przy rozbiórce okazało się, że nowa pompa oleju jest zajechana na wiór i samochód poszedł w odstawkę. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że po rozebraniu serducha nie odkryję kolejnej tragedii..

Mogę tylko dodać, że już teraz po odpaleniu silnik pracował na zimno zdecydowanie ciszej.
W przyszłości dokonam pomiarów, ale czeka mnie zakup nowej głowicy, pompy, wszystkich panewek, uszczelniaczy itd itd i mam nadzieje ze na tym się zakończą perypetie z moim AGU.