witam
od niedawna mam problem ze swoim 2.9
jak silnik jest zimny np. po nocy po odpaleniu slychac ze nie chodzi na wszystkie cylindry,
jak silnik troszke sie nagrzeje po dodaniu gazu do okolo 3 tys obrotow slychac jak cykaja jakies przekazniki w skrzynce bezpiecznikow i po chwili zaczyna chodzic normalnie na wszystkie 6 garow.
nie wiem jak motor ciagnie na zimnym bo nie paluje poki sie nie rozgrzeje ale jak juz zacznie chodzic na wszystkie cylindry ma pelna moc i super sie wkreca sie na obroty. Dodam ze Kable, swiece, moduł nowe.

Czekam na jakies sugestie i wskazówki bo szkoda mi mojej VR'ki zeby na zimnym kulala

Pozdro

Miałem coś podobnego ale w nissanie micra mojej dziewczyny, jak zimny to odpalał ale nie równa praca i ciągle cykające przekaźniki pochodził chwile i było ok. Odłączyłem sonde lambda i jak ręką odjął. Kupiłem nową i jest ok.

Dzieki za podpowiedz dzisiaj odlacze sonde i zobacze jak bedzie ;-)

A nie jest tak że na zimnym silniku sonda w ogóle nie pracuje?? Dopiero jak osiagnie jakąś tam temperaturę to zaczyna działać.

Nie wiem mi w nissanie po odłączeniu i później wymianie na nową pomogło i nie ma tego problemu.

niestety po odlaczeniu sondy dalej jest to samo
macie jeszcze jakies pomysly
czekam tez na podlaczenie samochodu pod kompa i zobaczymy czy cos pokaze