Zobaczymy, co mi z tego wyjdzie Plan jest i powoli realizuję moje motoryzacyjne marzenie



Ja też pamiętam i cieszę się ze golf trafił w moje ręce, bo pewnie by teraz już nie żył. Już nie wspomnę o drutach jak go kupiłem typu komputer owinięty uwaloną od smaru szmatą, czy inne piękne posunięcia zakrawające o totalny brak rozumu.
Grunt że w chwili obecnej Szarak jest odbudowywany od podstaw tak jak ja chce .



I tak ma być : Głośno, twardo, opornie, ciepło i przy okazji może będzie to jeździło zobaczymy hehe

kolejny mały aktual wstępny podkład

coś czuję że na podłodze kabiny będzie lepszy lakier jak na nie jednym "projekcie"
to już trzeba mieć nie równo pod sufitem

Moi wychowankowie też mi to mówią, że "zdrowy" to ja nie jestem . Jak środek poskładam a mam wielką nadzieję ze w tym roku mi się to uda, choć nie ukrywam że ogrom prac przede mną a czasu bardzo mało zresztą jak zawsze , zabieram się za komorę silnik wylatuje itp

To jak silnika nie będzie, to faktycznie gruuby Clean..

A tak poważnie, to bardzo lubię ten projekt, ciekaw jestem efektu końcowego, także działaj panie!

auto sie super prezentuje.klatka pasuje super. jakie nastepne plany?? ps..niewiesz czy ktos ma na zbyciu tylna lewa nakladke z g60 albo edition??

Gdyby jeszcze udało się pochować wszelką kablownię w kabinie to było by mega, ale wiem że nie o to tu chodzi.

Masz lepiej położony lakier w srodku niż ja w mojim mk2 na zewątrz

liczyłeś orientacyjnie ile roboczogodzin spędzone było nad tym wnętrzem ?
efekt na żywo pewnie jeszcze lepszy jak na foto wielki szacun

oj jest duzo niedoskonałości ale generalnie jestem zadowolony z efektu napewno wewnatrz jest lepiej niz na zewnatrz mojego autka



co do ilości robotogodzin to powiem tyle - duzo, a ile dokładnie to wolę nawet tego nie liczyć. Jedno jest pewne lakiernik który mi to malował napewno bardzo się cieszy że szarak juz u niego nie stoi:)

trzeba mieć "najebane" żeby takie rzeczy robić, ale za całokształt należy się szacuneczek
pierwszy temat w pl w którym widzę takie głaskanie lakieru wewnątrz sam przygotowałem kilka rzeczy pod lakier i wiem ile to zabawy więc tym bardziej

jesli sam to ogarniales to jestes kozak ,u siebie tez tyl robilem ,co prawda od slupkow B czyli ta lepsza polowe i mialem dosyc ,a co dopiero wszystko

popsuł mi system to jest jakaś masakra.chyba zaczne znaczki zbierać i nie samochód robić bo to nie ma sensu jak widzę takie coś.

dzięki . Od początku zabawy z golfem miałem taką wizję w głowie na Szaraka - Goła blacha kubeł z uszami i do tego klatka i kompletnie nic więcej w środku i marzenie sie powoli realizuje .



Sam wszystkiego niestety nie jestem w stanie zrobić lakiernik i blacharz spisał się na medal, ja tylko wybebeszyłem cały środek wyszlifowałem całość do gołej blachy i w takim stanie oddałem do blacharza który w skrócie zrobił : zaślepił wszystkie przelotki w przedniej części podłogi, zrobił mocowanie pod pasy szelkowe, mocowanie pod klatkę, usunięte zostało mocowanie kanapy, mocowania pasów, mocowania tylnej pułki, wygładził tylną część podłogi, pod klatkę jest wspawana blacha 3mm tak samo jak pod pasy, wszystko jest przemyślane tak żeby było ładnie a zarazem bezpiecznie, a przy okazji klatka jest teraz przykręcana od środka gwinty są w podłodze i nie trzeba się teraz bawić w podnoszenie autka i odkręcanie nakrętek, została również wzmocniona buda w kilku miejscach i wiele innych rzeczy których na pierwszy rzut oka nie widać. Jeżeli chodzi o resztę to już lakiernik wziął w swoje ręce. W końcu w środku nie ma już tak brzydkich mas na zgrzewach w całej budzie. Wszystkie zgrzewy są jedynie delikatnie przejechane czego z daleka nie widać. Z tego co jak dobrze pamiętam to na sam środek wyszło ok 2 Litry samego lakieru.
Jedno jest pewne golfik to projekt długo terminowy z niczym mi się nie śpieszy:) koniec z robieniem czegoś na odpier Golf jak wyjedzie napewno będze jedyny w swoim rodzaju i o to własnie mi chodzi. Pozdrawiam

Super podejście do tematu , blacharka idealna , motor bedzie tłusty !