Witam. Stalem sie szczesliwym posiadaczem VW Sharana 2.8 vr6, niestety zaraz po kupnie zaczal sprawiac problemy. Zaczelo sie od delikatnego pukania w silniku jakby z pod pokrywy zaworow, myslalem ze to szklanki wiec to poprostu olalem. Pojechalem nim do niemiec i tak przejechalem z 3tys km ale.... Zaczal robic co innego, po odpaleniu z rana wszystko ok, pojezdzilem troche az sie rozgrzal, zgasilem, postal z godzine i po odpaleniu prze okolo 2 sekundy golsne klepanie ale nie brzmialo to jak szklanki. Niestety nie mialem jak tego zrobic na miejscu wiec poczekalem az wroce do polski no ale w dniu wyjazdu po odpaleniu klepanie bylo glosniesze a jak zrobilem 50km to napie**alalo jakby dzieciol tam siedzial a co najdziwniesze to tylko do 2.5tys obrotow, powyzej wszystko ucichalo. Przejechalem tak 800km i nic, sharan dalej jezdzil. Wczoraj rozebralem pokrywe zaworow i gorna od rozrzadu bo myslalem ze slizgi sie wytarly ale.... rozrzad wyglada jak nowy (gora) walki tez. Ma ktos jakies pomysly czego moze byc to przyczyna? Z gory dzieki za jakies sugestie. Pozdro

pomierz cisnienie oleju

jak masz rozebrany silnik to sprawdz jak wygladaja panewki

dobrze by było z mierzyć ciśnienie bo może pompa oleju nie wydalać panewki tesz warto sprawdzić a miałem kiedyś taki przypadek w abv że był przytarty na 6 cylindrze i też tak trzaskał do piero jak go rozebrałem było to widać a powiem że był goniony ostro przy tym trzaskaniu i nie chciał się rozlecieć

sprawdz napinacz hudrauliczny łańcucha rozrządu

Wlasnie problem polega na tym ze teraz juz cisnienia nie sprawdze bo skrzynie mam wyjeta do zrobienia i gore rozebrana, a wkladac skrzynie i skladac silnik dla sprawdzenia to troche duzo roboty ;/ Wyjme pompe i sprawdze wzrokowo czy jest wszystko ok. Jak cos to bede zdawal relacje.

Pompy oleju wzrokowo nie sprawdzisz. Może wyglądać jak nowa i kręcić się tak samo a ciśnienie będzie słabe dawała.

Popychacze? Ja miałem podobny problem co prawda w 1,4. Objawy były dokładnie takie same i również przy 2,5 tys obrotów stukotanie znikało.

Kiedys mialem vr i mialem podobno problem wszyscy mowili ze to rozrzad itd... a co sie potem.okazalo po sprzedazy auta znajomemu ze to panewka na 6 cylindrze odchodzila....

A wiec z dalszych ogledzin wychodzi ze dol rozrzadu to zlom:/ Slizg pekniety, pletwa napinacza zjechana. Takze OGROMNE oklaski dla polakow bo ktos wymienil gorny slizg, pletwe i napinacz a dol i prawdopodobnie kiety zostawil stare. W smoku pompy jakies syfy, zapewne resztki slizgu dolnego. Nie wiem czy zmieniac pompe... Ale jedno pytanie, czy to az tak moglo napierdzielac? Tym bardziec ze bylo to slychac od gory...

moze pompa daje za wysokie cisnienie?

Jak dól rozrzadu ci sie rozlecial to mogla tłokami walic po zaworach bo przeciez rozrzad się przestawił..

rozrząd mógł tak hałasować a nawet jak go złożysz to sprawdz ciśnienie na pompie bo czasem daje za duże ciśnienie i za bardzo napina napinacz a on za mocno ciśnie łańcuch i potem się rozlatuje zawór ciśnieniowy się psuje w pompie lub jest wytarta i daje za małe ciśnienie

Z braku czasu dopiero dzisiaj sharan wyjechal z garazu o wlasnych silach Diagnoza: Dolna czesc rozrzadu sie rozpadla z tad te stuki do 2.5 tys obr. Przy okazji rozebralem pompe oleju i wyczyscilem, w ssaku byla masa kawalkow slizgu. Przejechalm jak narazie tylko 5km ale silnik chodzi cicho, mam nadzieje ze juz tak zostanie Dziekuje bardzo wszystkim za wypowiedzi i pomoc