Witam,
od kilku dni walczę z moim passatem. Silinik 1,9tdi 1z 90KM chip na 110.

Jakiś czas temu pojechałem na uszczelnienie pompy wtryskowej bo lała jak wściekła. Robota wykonana i wyjechałem. Następnego dnia zauważyłem dziwny objaw - mianowicie gdy mam delikatnie wciśnięty gaz to szarpie silnikiem, wystarczy zdjąć nogę z gazu lub wcisnąć ciut mocniej i problem znika. Nie miałem czasu wrócić z tym to warsztatu bo autko było potrzebne więc stwierdziłem że jak będzie chwila to wrócę. Przejechałem ok 500km i podczas jazdy, gdy próbowałem przyspieszyć, nie dało się. Samochód jakby nie reagował na gaz. Stało się tak dwa razy potem dojechałem do domu. Następnego dnia dojechałem do pracy, wróciłem nic dziwnego się nie działo. Kolejnego dnia rano nie odpalił. Rozrusznik kręcił z wydechu leciał siwy dym i nic. Po chwili walki podłączyłem kompa - wyskoczył błąd 00550. Zadzwoniłem do warsztatu, powiedzieli żebym podjechał bo trzeba ustawić kąt wtrysku. Zajechałem, ustawili, przejechałem 100km i znowu to samo. Błąd 00550 i samochód nie odpala. Jedyny sposób żeby ruszyć go, to odłączenie czujnika temp, co powoduje, że grzeje dość długo świece i wtedy po dłuższym kręceniu załapie. Na początku obroty skaczą miedzy 300-800, silnik jakby nie pracował na wszystkich garach, kopci na siwo i tak przez ok. 20-30 sekund - dawka paliwa 1.8-2.0, kąt wtrysku 38-41. Jechać się da, z tym że na gaz reaguje z opóźnieniem oraz czasem gdy puszczam gaz i próbuję wcisnąć ponownie samochód nie ma siły jechać a z tyłu kopci na siwo, aż wstyd jechać.
Pytanie o co chodzi, czy spieprzyli pompę przy wymianie uszczelek, czy po prostu przyszedł już jej koniec, może coś z nastawnikiem albo jeszcze coś zupełnie innego?
Szukałem na innych forach ale nic konkretnego nie znalazłem. Ale nigdzie nie piszą co może być przyczyną że regulacja kąta wtrysku wystarczyła na 100km i wróciła do stanu przed regulacją.

Z góry dziękuję za wszystkie sugestie i pomoc.

Jak dla mnie to masz cos z nastawnikem w pompie wtryskowej

A czy ten kąt wtrysku może się rozjeżdżać przez nastawnik? Bo jak rozkładali pompę to pod nastawnikiem było troszkę opiłków, być może jest ich także sporo w nastawniku i wymaga czyszczenia.

jezeli nastawnik nie byl czyszczony a jest w nim duzo opilkow to wypadalo by go wyczyscic

może to być nastawnik lub pompa wyrobiona na sekcjach a rozrząd w jakim stanie sprawdz ustawienia na blokadach a dość częstom boloczką jest obrywający się klin wału korbowego

Rozrząd ustawiony jest idealnie, sprawdzali go jeszcze w warsztacie przy okazji regulacji kąta wtrysku.
Spróbuję dzisiaj wyczyścić nastawnik, zobaczę czy coś pomoże. A jeżeli chodzi o ten klin to z tego co gdzieś czytałem podobno widać jak dolne koło rozrządu się macha na boki, czy będę w stanie to zobaczyć po zdjęciu górnej obudowy rozrządu czy trzeba też rozłożyć i dolną?

zoabczysz to aptrzac na kolo pasowe na wale bo one jest przykrecone do tego kola

Ok, dzisiaj sprawdzę o ile wyczyszczę nastawnik bo wczoraj już go zdjąłem i czeka, wtedy napiszę co i jak.

czasami widać że dolne koło się buja a czasami trzeba rozebrać a nastawnik jak wyciągłeś zrobiłeś sobie cechę żeby był w tym samym miejscu bo inaczej będzie ciężko za palić

tak, tak. zaznaczone jest ustawienie, zostało jeszcze po tym jak uszczelniali pompę.

To tak dla potomnych, samochód w końcu udało się uruchomić. Niestety winna temu była pompa, także wymiana i do przodu