Witam, mam problem z moim VW, a konkretnie chodzi o to, że pali tylko na 3 gary (przynajmniej tak mi się zdaje).
Opiszę po kolei co się z tym silnikiem działo. Na początku zaobserwowałem, że nierówno chodził i zaczął gasnąć. Wymieniłem świece, wyczyściłem filtr powietrza i zaczął trochę lepiej chodzić i po wkręceniu na obroty chodzi dobrze, wydaje mi się, że 4 gar się załącza. Na wolnych obrotach, gdy chodzi na 3 garach strasznie szarpie silnikiem.
Jest to silnik 1.3 benzyna, na gaźniku (Pierburg 2E).
Dodam, że gdy zaczyna brakować paliwa chodzi równo i dobrze.
Jeśli wiecie co mu dolega i co z tym zrobić to proszę o komentarze.

zamieszczam zdjęcie gaźnika:

chodzi na wszystkie gary tylko się zalewa.sprawdź niebieski czujnik temperatury cieczy chłodzacej,jak to nic nie da to gaźnik zjeb@ny

jak wykręcałem świece, to pamiętam, że pierwsza świeca od lewej zawsze była mokra, reszta była okopcona, ale sucha. jeszcze po odłączeniu kabla WN od tej zalewanej świecy nie było żadnych zmian w pracy silnika.. nie wiem czy to wniesie coś do sprawy, ale wolałem napisać.

tutaj widać w jakim stanie są świece zaraz po wykręceniu:

Proponowałbym zmierzyć kompresję

myślisz, że pierścienie już wyzionęły ducha?

moze kopolka juz ma wypalone gnizado i 1 gar nie dostaje iskry na wolnych

musisz dobrze ustawić gaźnik! Dostaje za dużo paliwa, proponuje ściągnąć książke napraw sam i jest dokładny opis ustawiania mieszanki paliwowo powietrznej. Miałem bardzo podobne objawy i pomogło wyczyszczenie gaźnika i wyregulowanie

w sumie mam jeden gaźnik luzem. przejdę się zaraz po niego i wyczyszczę.. zobaczymy czy to coś da.

jeśli chodzi o ustawienie możesz regulować na swoim w sulniku. Tylko pamiętaj ile śrubke odkręciłeś/dokręciłeś i jak przesunełeś dzyndzla od regulacji dawki paliwa.

na razie nie mam pojęcia jak się zabrać za ten gaźnik. muszę ściągnąć tą książkę, o której mówiłeś i się pobawić. mam gaźnik przed nosem i czytając spróbuję się pobawić

kolego zobacz przewód pod ciśnieniowy co idzie do serwa czy jest szczelny potem zobacz czy jest iskra na tym cylidże jak niema to kopułka palec do wymiany jak to wszystko jest git mież kompresje może być zawór wypalony lud uszczelka pod głowicom

postaram się to wszystko posprawdzać i zdam relacje, lecz na razie jest za zimno na grzebanie przy czymkolwiek

koledzy, powiedzcie mi czy blaszka zaznaczona kółkiem nr 1 ma być uchylona czy zamknięta kiedy gaźnik jest wymontowany i jeszcze dmuchając w rurkę zaznaczoną numerem 2 nie mogłem wtłoczyć tam żadnego powietrza - ta rurka jest oryginalnie zaślepiona czy w moim przypadku się zapchała?

Blaszka (przepustnica) powinna być lekko uchylona, aby utrzymać obroty jałowe, co do króćca to wygląda na jakieś podciśnienie, chyba powinno być drożne ?

ok, rurkę potraktowałem drutem i jest już drożna, a co do przepustnicy to jeszcze chciałbym zapytać czy ona ma mocno odbijać czy słabo? bo u mnie właśnie odbija, ale tak jakby chciała, a nie mogła