nie jestem jakimś wybitnym ekspertem, a pytałem ponieważ tego silnika nie znam dlatego lepiej zapytać bo może znane są jego bolączki wyciekowe. Ja zajmuje się głównie LPG ale pojęcie o mechanice mam, i nie ja wymyśliłem że to jest mit Przebieg zwyczajnie nie ma nic wspólnego z olejem jaki się leje, wychodzę z założenia i nie tylko ja ale też wybitni specjaliści z branży, że przechodzenie na gorszy olej (o gorszych właściwościach smarnych) to nie jest rozwiązanie.

nie piszemy jednego posta pod drugim
turpik



w tym sęk, że jeszcze w żadnym silniku problemów nie miałem, mam jeszcze passata b4 1.8 abs przebieg na blacie 289tyś ale co traktuje jako żart ze strony handlarza bo auto z 95roku więc pewnie x2 lub x3 takie niemieckie realia. Był półsyntetyk a poszedł pełen syntetyk, samochód już zrobił ponad 20tyś dwa razy oliwa zmieniona i nic nie było dolewane między wymianami. Poziom z max spadł do 3/4 przed wymianą po 10tyś przebiegu. A to że popychacze hydrauliczne nie dostają po tyłku jest bezcenne moim zdaniem.

Kiedyś miałem 1.6 abu i jeździłem na mineralnym do momentu kiedy doszło do wymiany szklanek, znajomy z którym wymieniałem olej wyśmiał mnie jak mu powiedziałem, że leje minerała. Poszedł więc półsyntetyk a następnie syntetyk i samochód jeździł bez problemu długie lata.

nie ma sensu doradzać jak ktoś jest tak uparty. daj sobie spokój niech leje co chce w końcu to jego problem. robi tak za kazdym razem bo przecież minerał to syf:))))) pogromca mitów:))))


jestem tylko ciekawy po co się produkuje mineralny i półsyntetyk skoro powinno sie lać tylko syntetyk nawet do starych sztrucli

i myślę że moi klienci sie ucieszą że zamiast wymieniać szklanki lepiej wymienić olej na syntetyka

produkuje się bo produkuje się to na co jest zapotrzebowanie, poza tym bazą półsyntetyka jest minerał. Zapotrzebowanie jest bo ludzie oszczędzają na wszystkim nie wiedzą, że czynią zło dla silnika.

I nie napisałem, że zmiana oleju sprawi, że szklanki ożyją po prostu jeśli żyją to na lepszym oleju pożyją dłużej niż na mineralnym, z tym się chyba zgodzisz?

nie zgodze się z tym że lanie minerała do silnika to czynienie mu żle

Każdy może mieć swoje zdanie, ważne tylko żeby nie szkodzić jak nie potrzeba.

przechodzenie z minerała na syntetyk to właśnie ewidentne szkodzenie

to tak samo jakbys z wody mineralnej przechodzil na cole niby nic takiego przeciez wypijesz i nic ci niema ale z czasem wychodza tego skutki np zeby itp

)) ale co tam:))) są protezy:)))

no to moje silniki po przejściu na syntetyk oleju nie biorą, widocznie są popsute

widocznie.
tylko jakie przebiegi zrobiłeś po wymianie.

ja mam silnik po przebiegu ponad 350.000km od początku na mineralnym bo tak zalewał go od nowosci ASO. nie stwierdziłem aby olej mu zaszkodził bo nie stracił na osiagach. nie sądzę abym musiał też przeplacać za olej do codziennego dupowozu.

równoczeście w drugim samochodzie typowo wyczynowym mam zalanego motula pełen syntetyk i tu jest to uzasadnione bo silnik jest katowany.

Różnymi od 20tyś do sprzedaży po 100tyś do sprzedaży i wszystko ok.

czyli tak naprawdę dopiero nastepny włąściciel doswiadczy Twoich teori

będą zadowoleni bo niestety mam tak, że doinwestuje dopiero sprzedaje bo samochody mi się szybko nudzą