Ma pytanko dzis tolek odmówił posłuszęnstwa zrobiliśmy sobie z rodzinka wycieczkę wszystko było ok odpalił i dojechaliśmy , chcemy wracać przekręcam kluczyk i d..pa nie kreci rozrusznik , no to zdejmuję klemę dokręcam wszystko i d..pa , no to na pych, załapał po którym razie.No i tu mój błąd bo jak odpalił to klemy nie dokręciłem i spadła i zgasł mi po 4 km,wtedy poczułem paliwo p , zdjołem świece i zaczeło lać się paliwo , rzuciłem recznik i przyjechała laweta

dodano
zaobserwowałem ze jak zakładam klemę plusową to jak by pompka pracowała bo z świec paliwo mocniej leciało i bez zapłony swieciły sie np lampki od gazu i ręczny jak był zaciągnięty , zwarcie jakies?


prosze zapoznać sie z regulaminem i UŻYWAĆ PRZEDROSTKÓW
turpik

mialem podobny objaw w mojim mk2. To ze niekrecil rozrusznik to byla zla masa a to ze swiecily sie kontorolki to kabel ktory prowadzi prad z akusia do skrzynki bezpiecznikow swirowal wypiolem go i wpiolem spowtorem i wszystko bylo ok

tylko u mnie jak podepnę klemę + to cały czas leci paliwo z swiec

to mozliwe ze skrzynka bezpiecznikow ma zwarcie.

mechanik odpalił tylko nie wchodzi na obroty , podobno wtrysk do wymiany

może tak być że się rozleciał wtrysk lub zawiesił tym bardziej że auto więcej chodzi na lpg niż na benzynie

no mam nadzieje że tylko to wtrysk już zakupiony od 1,8 jutro mi da znać

dzięki wszystkim za pomoc wymieniony sam wtrysk ,przepustnica podobno wieksza ?,auto chodzi podobno wina był wtrysk i jeszcze kazali sprawdzić sterownik od LPG bo może tez on podaje jedno i drugie