mam problem z moim polo otóz nie trzyma wolnych obrotów a jak delikatnie trzymam obroty to strzela w gaxnik gaśnie i obroty skacza jak szalone czujnik temperatury wymieniony na nowy świece kable nowe zapłon ustawiony prawidłowo gaźnik to pierburg 2e

nie ma jakis nieszczelnosci w dolocie

przewód od serwa może być gdzieś nieszczelny

układ dolotowy okej a auto zachowuje sie tak bez obudowy filtra jak i z

Napisz czy coś robiłeś z gaźnikiem od czasu poprzedniego tematu - co podawałem Ci zdjęcia z ksiażki serwisowej

tak wyregulowalem i bylo dobrze postawilem na 2 dni i juz nie mial wolnych a po wyregulowaniu smigalem dośc czasu i nic złego sie nie działo

wyciągnij gaźnik, rozbierz i przedmuchaj dysze i paliwowe i od wolnych obrotów. Może jakiś pyproch sie gdzieś zakręcił. Sprawdź też uszczelke - tą która jest w gaźniku między dolnym a górnym korpusem

czyscilem i uszczelke wymienilem zadnych zmian ;/

a źle pracuje i strzela tylko na ciepłym/zimnym czy zawsze?

caly czas ale odziwo na ssaniu chodzi

Odkręcałeś może grzałke z bimetalem? Czy klapka od ssania ( ta co widzisz jak zdejmiesz obudowe filtra) luźno lata? Skoro na ssaniu chodzi to musisz dokładnie sprawdzić tą Grzałke ( na 3 śruby po lewej stronie gaźnika patrząc od przodu auta, idą przewody chłodzące) może spadła w niej taka blaszka odpowiadająca za wyłączanie ssania, sprawdź to. Sprawdź też wszystkie sprężynki w okolicy tego mechanizmu. Gdy mi cały czas chodził na ssaniu i to jeszcze na 3 tys to winowajcami byli : spadająca sprzężynka która unosi klapke od ssania, urwany przewód idący do bimetalu, albo pokićkane podciśnienia. Znajdź dokładny schemat Twojego pierburga i zgodnie z nim zobacz czy wszystkie podciśnienia masz tak jak na zdjęciu.