Panowie, pomocy! Zachodze do głowy i nie wiem co jest grane. Nie wiadomo dlaczego gaśnie sam bez powodu. Chodzi, zacznie sie dławić, przebierać i zgaśnie. Później nie można go odpalić przez jakiś czas. Czasami też skacze wskaźnik od obrotów. Niby gubi iskre z tego co sprawdziłem. Moduł podmieniałem, cewke też i halla założyłem ostatnio drugiego (fakt że używka, ale bosch). I nadal to samo. Jak ktoś wie co z tym zrobić dawać znac! Silnik 1.8 2H. Kopułka była słaba, wymieniłem. Palec był ok, świece też wskoczyły nowe. Cały czas ten sam problem sie pojawia. Podkładane nowe kable, cewka, moduł zapłonowy, czujnik halla. Nic nie daje. Czujnik halla zasilanie też ma ok, bo sprawdziłem. Wczoraj poczyściłem wszystkie masy mozliwe, przekaźniki podkładałem inne i też nic. Jakies pomysły?

kolego miałem podobny problem i była to głupia kostka stacyjki kup nową odkręć plastik pod kierownicą i palisz z śrubokręta i się okaże czy to ona a najwyżej potem ją wymienisz jak to będzie pamiętaj są dwa rodzaje kostek a stary klucz zostaw w stacyjce

zapomniałęm o tym! tez rozbierałem, odpalałem śrubokrętem z nową kostką właśnie i też zgasł po pewnym czasie;/

może jakaś nieszczelność w dolocie

W 2H często umierała pompa w zbiorniku (zacierała się powoli) albo lambda.

i ginęła by od tego iskra?

Nie sprawdzałem wtedy iskry.

pompka niema raczej nic wspólnego z iskrą jak masz ten drugi aparat zapłonowy to spróbuj tak jak auto zgaśnie to wejś ten drugi aparat do ręki podłącz go pod kostkę i przełóż kopułkę na niego z palcem i pokręć trybem jak w tedy będzie iskra to hala na ciepłym zaczyna głupieć