poler byl najlepszy

auto dzisiaj odebrane od mechanika.po tygodniu walki rozłożył ręce i stwierdził ze nie da rady naprawić starego kompa.udało się znaleźć nowy,szybki zakup i dzisiaj autko hula aż miło.

koła przechodzą kolejny tuning

Czyzby szykowala sie pelna polerka felg? Nie ma to jak blask w kole

nie do końca

kilka fotek stanu obecnego auta.niestety wygląda jak wygląda ale jak tylko kola wrócą na auto to będę ogarniał lakier.


narazie jest gangsta stajl na kołach z łopla.tył na kartoflach 195/50/15 a przód 175/55/15.dobrze ze ET wysokie to obyło się bez kręcenia gwintem.

usyfiony motor po odbiorze od mechanika


"nowy" ster momo i manetki z mkIII.na fotce wyszedł mocno wytarty.w rzeczywistości nie jest tak żle


po 3 miesiącach poszukiwań znalazł się w bagażniku.mowa o znaczku VR6 który został wypolerowany a jego miejsce będzie na tylnym pasie.


co do wnętrza to była okazja kupić pełną skórę do mkII ale wyszło jak zwykle i skóry nie ma.za to są Recaro które niby się sprzedały ale koleś się po nie nie zgłasza więc jednak najprawdopodobniej będą jakoś wpasowane do golfa bo szkoda żeby się kurzyły następne pól roku.

z technicznych nowinek to oberwał się wydech i zaczyna się robić rozpórka przednia

ale czarny bandyta dobry jest !

wolga style

zrób jakieś fajniejsze zdjęcia koła bo wygląda to całkiem ciekawie

Uploaded with ImageShack.us

wczoraj były zakupy

czas na jakis mały aktual.

wiadomo było od początku sezonu ze coś trzeba zrobić z felgami.sprzedaż odpadła bo nie znalazłem nic ciekawszego,malowanie?? tylko znów dylemat jaki kolor.w grę wchodziły czarny połysk i czerwony połysk.czarne giną a czerwone oklepane.więc została polerka.miał się tym zająć jakiś szpec ale ze względu na skromne zasoby $$$$ wyszło jak zwykle czyli "zrób se sam"

no to se zrobiłem.14 godzin darcia papierami głupiego trójkąta w deklu i wyszło takie coś:


potem kilka następnych dni tarcia i szlifowania i wyszło to


no i pojawił się kolejny problem.kolor wnęk.kilka dni myślenia i wymyśliłem ze pomarańcz nie pasuje.no to prysnąłem wnęki na srebrno:



niby ok ale po kilku a w zasadzie po jednym dniu stwierdziłem ze to nie to.no i znów malowanie.tym razem na jedyny słuszny kolor.


a wczoraj bylo pierwsze większe czyszczenie auta i z racji ze dość ładnie wygląda zrobiłem kilka fotek:




całokształt chyba widać i tak będzie puszka na ten sezon wyglądać.jak znajdę jakąś fajną miejscówkę to zrobię więcej ciekawszych fotek.

I bardzo dobrze, ze nie pomalowałeś i nie sprzedałeś kół bo idealnie pasuja do tego auta. Polerka + czarne wnęki to idealne połączenie. Jedyne co mnie razi w aucie, ze wszystko jest czarne i na dodatek tylne lampy tez czarne które zlewają się z całością. Ale poza tym małym szczegółem autko na poziomie

dobrze że pomalowałeś wnęki na czarno bo wygląda to o niebo lepiej

strasznie lubię polerowane felgi, ale tu chyba jednak kolor był ciekawszy
myślałeś może nad czerwonymi lampami na tył ?

wczoraj wymieniłem przednią poduszkę.stara oberwana chyba już była i silnik strasznie uciekał do przodu co skutkowało tym ze miska była jakieś 3cm od ziemi i po ostatniej przejażdżce po okolicznych wioskach wzmocnienie które wspawałem przetarło się.
ze względu na brak talarków trzeba było dorobić na szybko poduszkę z tego co znajdzie się na warsztacie.początkowo miała być sztywna ale w ręce wpadły mi takie krążki:


średnica prawie taka jak ori poducha,a materiał to pełna twarda guma.zamiast ori wkładu poszły 3 takie krążki z góry i jeden od spodu dzięki czemu motor podniósł się prawie o 3cm.niestety nadal miska jest niżej niż sanki.

sprawdzałem ile trzeba by podnieść motor żeby bezpiecznie jeździć:

w tym położeniu jest jakiś 1cm wyżej niż sanki
tylko jest jedno ale:


na dniach będę kombinował z tylną poduszką.może uda się zyskać chociaż z 1cm.
po wymianie poduszki posiedziałem trochę i w końcu naprawiłem tylne drzwi i po 2 latach otwierają się klamką z zewnątrz.podłączyłem resztę elektryki którą w czasie swapu odłączyłem(centralny i lusterka),przykleiłem znaczek VR6 na tylny pas,pokleiłem pokrywę na kolektor ssący i poprawiłem mocowanie wydechu.

dzisiaj też ogarnąłem do końca wysprzęglik który przez patent na mocowanie pompki przy ścianie grodziowej słabo wysprzęglał.i prawdopodobnie to była przyczyna awarii skrzyni.teraz już wszystko jest ok.nic nie zgrzyta a biegi wchodzą lekko jak w nowym aucie.pomalowałem też strukturą dekiel na kolektor.teraz w końcu silnik będzie wyglądał tak jak powinien.