Witam
Szukałem na forum informacji ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie...
Mianowicie wymieniłem gumę pod przepustnicą i auto przestało mieć wolne obroty.
Wszystko sprawdziłem, rozkręcałem i skręcałem dwa razy.
Podciśnienia są ok, jeden wężyk wymieniłem (od aparatu zapłonowego)
Podejrzewałem silniczek krokowy ale swój wyczyściłem, podmieniłem na inny, to samo.
TPS wyregulowane na 0,22v, napięcie podaje płynnie.
Reset kompa na początku się dławi, gaśnie. Później się ustawił na ok 1,5k obr/min i tak jest do tej pory.

Macie jeszcze jakieś pomysły co może być nie tak? Zastanawia mnie tylko jedno, że wymieniłem gumę, niczego nie ruszałem... Wcześniej miałem sporą dziurę i lewe powietrze.

EDIT: Zapomniałem dodać, że obroty nie falują, auto jedzie tak jak jechało... Po prostu są za wysokie.

Norbi a nie masz podkręconych jałowych obrotów ? lub na przepustnicy dokręcony za mocno. Jak była dziura i lewe powietrze to może ktoś podkręcił obr. by to hulało a teraz jak szczelne to sie podniosło.
Zainwestuj ok 60zł i w serwisie ustawią Ci na cycuś.
Ja ze swoim bawiłem się ok 3 tygodnie aż pojechałem na sprawdzony serwis, i tak od prawie 2 lat mam spokój.

pazurek tzn.? Ta śrubka od regulacji zderzaka cofnięcia przepustnicy nie ruszana.

Auto oddałem do mechanika... Dzisiaj odebrałem. Mechanik sam nie wie co zrobił, że działa heh.
Ogólnie rozkręcił wszystko jeszcze raz, guma którą kupiłem minimalnie puszczała to potraktował ją sylikonem, tps'a podmienił, ustawił, krokowca sprawdzał... Ale dalej nie jest dobrze. Wolne obroty są ale czuje, że auto nie jedzie do 1500-2000. Wcześniej mogłem ruszać bez gazu itd., teraz czuje jakby się dusił. Dodatkowo jak chce przyśpieszyć i sandał w podłogę idzie to autem szarpnie i dopiero jedzie. Mam pewne przeczucia co do zapłonu, tylko potrzebuje, żeby ktoś je potwierdził.

wężyki podciśnień dobrze wpięte tzn na swoich miejscach,miałem coś podobnego i wężyki były pomieszane

Sprawdzane na początku kilka razy, nawet jeden wymieniłem. Po mechaniku nie sprawdzałem w sumie jutro zobaczę.

Przypuszczam, że sonda lambda umiera. Ja mam tak w silniku 1F, czyli mniejszej wersji RP.