Witam, od dwoch dni (jest zima) cos mi sie dziwnego dzieje z obrotami, przy zimnym silniku (przy zmianie biegow) obroty nie wracaja na porzadana pozycje (wracaja po 2 koma 3 sek.). Linka sprawdzona (chodzi plynnie). Po zagrzaniu sie silnika wszystko jest OK. Wyglada to tak jak by mi silnik dodawal sam od siebie okolo 800 obrotow.
Prosze o pomoc
Dzieki

sprawdź podstawkę pod monowtryskiem. z tego co kojarzę to lubią pękać ze starości w tych silnikach.

Niestety to nie podstawka, zostala sprawdzona i jest w niezlym stanie, zobacze jeszcze czy rozebranie i poskladanie samo cos dalo

Po obejrzeniu tego okiem niczego nie stwierdzono niestety (problem z obrotami dalej wystepuje), ale zauwazylem inne objawy jeszcze. Czuc paliwo przy zimnym silniku czasami i jak przelaczylem komputer, zeby mi pokazal temp. oleju to byly same kreseczki (temp. wody okolo 70 stopni pokazywala na zegarze, po jakims czasie temp. oleju wskoczyla na 52+/-stopnie), odleglosc jaka pokonuje do pracy to okolo 9 koma10 km w korkach zazwyczaj, moze jakis czujnik padl albo cos podobnego i ssanie go tak kreci na obrotach , juz mi sie pomysly wyczerpaly.
Pomozcie
Dzieki

Kolego a jaki model tego wtrysku na pewno pierburg 2ee jak tak to spróbuj odpici wtyczkę z prawej strony wtrysku czy obroty zejdą to już wiesz co do wymiany wtyk hyba na 3 piny

w pierwszej kolejności wężyki podciśnień które są z tyłu a póżniej to co kolega pisał czujnik po prawej stronie na szeroką wtyczkę ,na cztery śrubki przykrecony.

Czy to pierburg 2ee to juz mi ciezko stwierdzic , ale napewno okazal sie wezyk do wymiany (wygladal na koncach jak czterolistna koniczynka) ten krotszy oczywiscie i teraz niewiem czy byl wogole zalozony czy spadl mi podczas demontazu, przednia wtyczka byla cala mokra, wyczyscilem to wszystko i poskladalem, ale nie mam jak teraz sprawdzic czy efekty sa zadowalajace bo po wczorajszym krew nie za czysta , ale jak tylko sprawdze to napisze czy pomoglo.

Wydaje mi sie ze problem zniknal (chyba to byl tylko ten wezyk) Dziekuje Wam za pomoc

Mam jeszcze pytanie, patrzac z przodu auta ten krotszy wezyk ma byc podpiety z prawej ?, a dluzszy z lewej tak czy ktos moze to zamienil omylkowo



Jeszcze raz wielkie dzieki

powiem ci jutro jak rzuce okiem na silnik albo fote zrobie

Po zrobieniu wszystkiego zresetuj kompa odpinając kleme na pare minut
Czasem pomaga,,,Auto ma LPG?

Do tej pory po naprawieniu wezyka nie mialem tych objawow , to niewiem czy odpinac kleme jest sens. Co do LPG... nie nie jest zagazowany i nawet nie myslalem nigdy o tym zeby go pokarac ;p (bez urazu do innych)

niektórzy "fachowcy" odpinają kleme od plusa i przykłądają do minusa ,oczywiście zapiętego przy akumlatorze, ma to na celu reset biegunów i kom. jeśli kom złapał prace w trybie awaryjnym choc nie wydaje mi się zeby tak sie stało. nie ma dużo pracy więc dla pewności możesz tak robić. auto po tym zabiegu ma chodzić na wolnych obrotach do czasu właczenia się wiatraków. Oczywiście wszystko to co opisane zaczerpnięte od mechaników w naszym kraju

drek333
zwara klem? ja bym nie ryzykował.
A co do resetu kompa i odpaleniu go aż włączą sie wentylatory( i wyłaczą) to owszem-nazywa sie to adaptacja przepustnicy...Ale nie wolno po odpaleniu dotykać w ogóle pedału gazu

tak zwierasz klemy. tylko plus odpinasz od akumlatora i dajesz go do minusa podpietego do akumlatora, żadne ryzyko bo nie masz napięcia bo wszystko jest na minusie. spinasz to na pięc minut i pózniej tak jak pisałeś odpalenie bez gazu.

To tak dla formalnosci...
Klema z minusa podpieta do akumulatora zostaje ..tak ? i odpinam plus i przytykam go do minusa (na okolo 5 min), po tym zabiegu zapalam auto i czekam na wentylatory lub jaki czas mniej wiecej gdyby sie nie wlaczyl wentylator ?

dokladnie tak robisz. wentylator sie właczy tylko temp musi dostac. teraz w zimie troche to potrwa.