ta tyle ze jego dwumas jest tylko minimalnie mocniejszy( jakos 2 razy:P ) i przy 2000 rpm przenosi drgania jak w 1,9 przy 2500, taka subtelna roznica

Mimo wszystko bardziej bym sie zgodził z wypowiedzią Lakier-a.

a te twoje madre dsg przy ilu ci zmienia biegi jak przyspieszasz??? bo mi nie wcisniesz ze przy 2300 a te obroty z zasady sie kloca z twoja wypowiedzia. chcialbym tez wiedziec jak jedziesz na 4 biegu z obrotami 1800 i gwaltownie wcisniesz gaz to co sie dzieje??? auto przyspiesza jak probuje tu przeforsowac styl jazdy ze 2 uzytkownikow czy najpierw redukuje i przyspiesza okolicami 3 krpm jak mowi 2 innych??? ponadto pisze o minimum 3500 rpm i maks 4500 wiec nie wycinaj slowek..

a ja poczekam na odpowiedz lakier'a bo to bedzie ciekawe...

Poczytałem teraz jeszcze informacje w instrukcji obsługi audi a6 c5. Otóż na 253 stronie niemieccy inzynierowie napisali ze: " na 1 biegu ruszać tylko na długość samochodu. Przy 2 tys obrotów przełączać odpowiednio na wyższy bieg" Czyżby zrobili to celowo? Powiem szczerze to mam dylemat co do tych obrotów bo jak kolega Lukasz mowi wraz ze wzrostem obrotów rosnie spalanie a co za tym idzie teoria ekonomicznego diesla mija się z celem.Jeśli jednak za małe obroty maja powodować uszkodzenie dwumasu to nie wiem czy nie lepiej wiecej zapłacić za ropę niz wydac kilka tys na sprzęgło. Co do kąta zapłonu to był on ustawioany w Vcds i nie wiem na ile dobrze pamietam wynosił on chyba 7 stopni. Jeszczse co do diagnozy to za 150 zł ktos może mi jedynie podpiąć auto do komputera, zobaczyc poduszki silnika i skrzyni i nic wiecej a jak sami mówicie jedynie sciagniecie skrzyni może jednoznacznie to zdiagnozować.

z diagnoza sie mylisz bo diagnoza nie jest jednoznaczna z komputerem podpietym do auta, a dwumase idzie zdiagnozowac bez demontazu skrzyni

Ok nie znam sie moze jakos wybitnie dobrze bo szkoły samochodowej nie skonczyłem.Lecze bardziej ludzi niz auta.Szkoda ze nie mieszkam blizej bo w takim razie bym sie z Tobą umówił na sprawdzenie.

Potwierdzam te słowa z cała stanowczoscią, że przy przyspieszaniu zmienia biegi przy 2300 obrotów. Bo przyspieszanie to nabieranie predkosci, nie wazne w jakim tempie. Jezeli wcisniesz do oporu to wiadomo, ze kreci go do 4500 obrotow, no ale po co mam miec caly czas pedal w podlodze?

Ja jeżdze normalnie, nie potrzebuje, caly czas czuc pelnej mocy silnika, wiec nie przyspieszam w stylu non stop gaz na maksa, przeszkoda -> hamulec, przeszkoda ominieta -> gaz na maksa.

Więc nie ma najmniejszego sensu kręcić silnika do 3500 obrotów!




Czy cały czas musisz gwałtownie przyspieszac? Przeciez delikatnie nacisniesz gaz na 4 biegu przy 1800 obrotów, to dsg nie zredukuje biegu tylko go zostawi i samochód będzie bardzo powoli nabierał predkosci, no chyba, ze bedzie pod gorke, to wtedy trudno nacisnac gaz tak deliktnie, aby nie zredukowal biegu. Wiadomo, ze ktos kto chce w takim momencie szybko nabrac predkosci i nie zmieni biegu na nizszy to niszczy dwumase. Tylko, że jest mowa o normalnej jezdzie, a nie o ciaglym wciskaniu gazu w podloge.

Moim zdaniem, jezeli ktos delikatnie nabiera predkosci to mozna zmieniac biegi przy 2200 obrotow. Jezeli ktos chce wyprzedzac to oczywiste jest to, ze trzeba zredukowac bieg.

Jezeli Twoj sasiad jest taki oporny do machania raczka, to namow go na automat i po sprawie.

to jak już jesteśmy na takim etapie , chętnie dowiem sie jak sprzwdzić czy dwumas ma dośc : )

U ojca konczacy dwumas miał np taki obia, gdy jadac autem wciskało sie gaz jakie trzy czwarte i gwałto w auciewnie odpuszczało to było można odczuc dosc silne szarpniecie .

no ja niestety mam podobne objawy , do tego jadąc na jakimś biegu , puszczając gaz słyszę gwizdanie z okolic skrzyni , aż do zrzucenia na luz , czy to też objawy ?

dzienciol no u mnie jest tak że gdy np hamuje silnikiem też delikatnie słychac odgłos ze skrzyni ale zero szarpniecia. A jesli chodzi o ten odgłos to zależy od biegu na jakim w danej chwili jade.

ok i o ta odpowiedz mi chodzilo. kolega konkas1987 pisze o objawach ktore wystapic moga tylko podczas gwaltownego przyspieszania, jakby jezdzil jak ty by dsg nie zredukowal biegu calego tego tematu by nie bylo.. jak widac kolega konkas jezdzic nie umie, za ciebie jezdzi dsg, on musi zaczac inaczej krecic silnik,( albo jak ty a lbo po mojemu) ty kupic ekonomiczniejsze auto zartowalem,
aczkolwiek przydaloby sie od czasu do czasu przegonic pajaki z wydechu u ciebie:)

w takim razie jak najlepiej jeździć takim dieslem żeby dwumas nie dostawał po dupie ?

chcesz przyspieszac lub obciazac silnik to obrotami krecac do 3500 min, jedziesz stala predkoscia bez bciazenia nie mniej niz 1800

czyli w mieście najlepiej nie schodzić poniżej 1800 , a jak sie chce przyśpieszyć na wysokim biegu to nie katować tylko redukcja i ogień , nie jak w benzynie : D


Edit.
A właśnie jak to jest , zawsze myślałem że dieslem nie można zbytnio deptać , trzeba nauczyć zmieniać się szybko biegi , nie przeciągać na nich itp. jak to jest że dwumas tak bardzo nie lubi takiej jazdy ? Na czym to polega